Czytaliście? Firma tłumaczy się w internecie z wpadki, niestety mam mieszane uczucia. Wklejam kopię;
"Informacja od firmy Bravecare. Proszę Państwa, kilka dni temu niejaki pan umieścił w tej grupie posta, będącego wyrazem jego niezadowolenia z powodu krótkotrwałej współpracy z firmą, której jestem współwłaścicielem. Przestrzegł przed nami, wyraził ubolewanie, że podjął z nami współpracę i ogólnie zaprezentował się jak szeryf, który właśnie zaczyna czyścić branżę z brudów i rzeczy niewłaściwych.
Postawa godna szacunku, gdyż rzeczywiście dużo, bardzo dużo do roboty jest w tej kwestii i życzyć temu panu należy sukcesów i nieustępliwości. Przy czym, sprawy wykraczają poza niedomytą patelnię i brak okapu w kuchni, o czym pan Tomasz pisał. Jest choćby do stworzenia i uporządkowania cały ogromny zbiór zagadnień z zakresu legislacji w ramach branżowych przepisów prawnych w poszczególnych krajach i wewnątrz wspólnoty unijnej.
Co się zaś tyczy tej konkretnej sytuacji, którą opisał w związku z wyjazdem na zlecenie od nas, to ona najlepiej pokazuje, jak trudna to branża, jak trzeba być czujnym, kiedy dostaje się fragebogen od firmy niemieckiej, wysyła opiekuna na wymianę i jak należy przestrzegać rygorów jakości pracy, które mamy wewnątrz firmy. A i tak co jakiś czas pojawiają się niedociągnięcia. Wszystko przez to, że jeszcze roboty nie jeżdżą do pracy z robotami. Ludzie wyjeżdżają do pracy z ludźmi. W związku z czym nieustannie zapraszamy Państwa do współpracy z nami. Mamy już 8 oddziałów w całej Polsce, mnóstwo nowych i na wymiany zleceń z całych Niemiec.
I jak zawsze:
dbamy o naszych pracowników
płacimy bodaj największe pensje w kraju
pomagamy w rozwiązywaniu problemów na zleceniach.
Zależy nam na wysyłaniu do pracy ludzi poważnych, odpowiedzialnych i chcących wspólnie z nami rozwiązywać sytuacje problematyczne. Osoby znajdujące satysfakcję w działalności na Facebook’u zwykle nie mają czasu na pracę, ani na realne rozwiązywanie problemów. Z pewnością są jednak potrzebne w naszym branżowym ekosystemie. Choćby po to, żeby wskazywać, że nikt nie jest doskonały. W tym my. Działają zatem takie osoby na zasadzie wirusa, który czyni odporniejszym na groźniejsze infekcje niż brak okapu w kuchni. A że lubią czasem działać z nadmiernym rozmachem i hałasem, licząc na chwilowy blask sławy szeryfa? Odnajdują się w konfabulacjach i nakręcaniu własnych emocji, zamiast twórczo podejść do zastanych okoliczności i posłuchać podpowiedzi rozwiązania dokuczliwych drobiazgów? I jeszcze na koniec wyjść na swoje moralnie i finansowo? W każdym razie mamy zasadę drobiazgowego sprawdzania z niemieckimi partnerami każdej niewłaściwej sytuacji, aby zminimalizować ich występowanie. Bo na samym końcu to my odpowiadamy za to, na co nie do końca mamy wpływ.
No, dobrze, dość już o tym. Ponawiam prośbę o zgłaszanie się do naszych wspaniałych koordynatorek, które jako byłe opiekunki doskonale znają Państwa problemy i w każdej sytuacji używają własnej wiedzy praktycznej, aby Wam pomagać. Ponieważ u nas dobro opiekunek i opiekunów jest na pierwszym miejscu.
Lubimy też pracować z ludźmi przedsiębiorczymi, z którymi bardzo chętnie dzielimy się owocami naszych wspólnych dodatkowych wizji i działań. Może ktoś z Państwa ma pomysł z zakresu szeroko pojętej branży opiekuńczej? Takie osob proszone są o bezpośrednie zgłaszanie się do mnie na maila (usunięto ze względów bezpieczeństwa)
.... a wysyłają opiekunki już 2gi rok!
