Dobry wieczór i dobranoc...zarazem. Zapowiadaja znowu upały. W przyszłym tygodniu zostaje sama ze Skarbami. Cala rodzina wyjeżdza do Nazaretu na ślub wnuczki. Lodówki zapełnione, leki przygotowane, zapas pieluchomajtek na caly rok, cygarety sa, skrzynka piwa, telefony alarmowe . "Jakby co- to dzwon". Mam nadzieje nie dzwonic. Bede uziemniona w domu ale mi to nie przeszkadza. Od switu do 8mej moge pojeździc na rowerze, oczywiscie z komórką w kieszeni i nie daleko cobym w razie czego szybko byla na miejscu. A skoro maja byc upały to przejazdzki najlepsze o świcie. Dobranoc kochanecale Opiekunkowo...do jutra.