Tak Filip , bylam tam 1-wsza opiekunka , czy moze tam jestes?
Tak Filip , bylam tam 1-wsza opiekunka , czy moze tam jestes?
Tak samo jak facet może przewinąć swoje dziecko. Ja nie widzę w tym problemu i jeszcze się nie spotkałem z przypadkiem, by ktoś się wstydził. Słyszalem, że się zdarza, ale z autopsji tego nie znam. To raczej sporadyczne przypadki. Tak samo jest u lekarzy. Przecież to jest praca i nie ważne kto się opiekuje, czy mężczyzna, czy kobieta - obowiązki te same. Rodziny wolą mieć kobiety opiekunki ale wydaje mi się, że to przez jakiś utarty stereotyp.
dokładnie tak 93 lata + córka wporządku babka
dokładnie tak 93 lata + córka wporządku babka
No troche nawiedzona , ale ok. , zazdroscilam jej tych podróży , ale dogadywalam sie z nia , brat zreszta tez , czy ty sobie wyobrażasz , że przez pierwsze 4 dni nie bylo liftu i targalysmy z nia dziadka do lożka , ktoregos rau udalo nam sie wrzucic tylko jego glowe barki i rece , myslalam , ze nam spadnie jedna go trzymala druga usilowala wrzucic reszte , juz myslalam , ze nam zleci , bylysmy czerwone od wysilku , na nastepny dzien zrobila dym a saniteksie i od razu przywiezli lifta.W sumioe milo wspominam tam pobyt , ale od razu zglosilam w firmie , ze nawet z liftem tam potrzebny jest meżczyzna,Byłam tam 7 tyg , normalny moj kontrakt , córce powiedzialam , że przez jakis czas z powodow rodzinnych nie bede jezdzila , a w firmie powiedzialam prawde , że dla kobiety jest tam za ciężko , a i tak przyslali dziewczyne.Z Edzia mam kontakt caly czas , byla tam 2 razy po 3 mies. i teraz chodzi na zabiegi rehabilitacyjne , problemy z kregoslupem , a od początku jej mówiłam , że to nie miejsce dla kobiety.Dziadek nocami troche niespokojny i wyrywa cewnik , Znowu poszlo mi 2 razy i nie umiem usunac drugiego.
Trochę się zmieniło. Ja jestem tu 2 tyg i w między czasie zmienili lifta na troche mniejszy bo byl problem z zapieciem siatki i jedno kolko haczylo. A corka za duzo sie wpieprzala z poczatku ale jest juz ok. Jak zobaczyla ze daje rade. Apropo podrozy to tych fotek i ksiazek ma full. Dziadek chociaz stary i po urazie mozgu jest w miare sprawny umyslowo. Podobno na poczatku nie mowil, mial wielkie problemy ze stawami, konczynami. Teraz jest lepiej. A przede mna byla babka to wytrzymala tydzien. Choc wydaje mi sie ze juz na drugi dzien chciala zmienic stelle. Bo firma dala mi znac we wtorek, a ja bylem gotowy jechac dopiero na weekend.
No ona wlasnie zzmienila Edzie i za 2 dni do niej dzwonila , że zjezdza.A córeczka to juz taki typ , na początku nie chcieli żeby dziadzio przytyl to wmówili mi , że on wegetarianin.Po 7 tyg , bylam zielono -pomaranczowa od tych wszystkich warzywek , a dziadek dostal anemii.Ona co jakiś czas wyskoczy ci z jakąś nowoscią , ja przytakiwalam a i tak robilam po swojemu .On byl bardzo sztywny i nie mowil , 2 razy w tyg przychodzila rehabilitantka , może to cos pomoglo .Oni tacy troche smieszni sa , jak montowali polke na mikrofalowke to zajelo im to ponad 3 godz myslenia i mierzenia , a i miala kota na punkcie zarysowania wozkiem scian , a ja nie mialam sily wykrecic tym wozkiem w tym ciasnym korytarzu , co ja sie tych scian namylam , hahaha.
Teraz pozwala mu mieso jesc. Jednak nadal podstawa to salatka z papryki, pomidorow, ogorka itp. albo owocowa salatka. To ona jest wegetarianka.