Poczekajcie, idę z Wami :oklaski:. Przecież nie zostanę tutaj z samym Knorrem :boi sie:
Poczekajcie, idę z Wami :oklaski:. Przecież nie zostanę tutaj z samym Knorrem :boi sie:
No trudno zapomnieć o historii.
I nikt niech kitu nie wciska, że nie pomyśli o tym czasami, co N. robili z innymi narodami przed laty.
I nie trzeba być wyjątkowo spostrzegawczym, by zauważyć wyższość jednej nacji nad innymi, że tak oględnie to nazwę.
Jesteśmy tu potrzebni, bo przynosimy wymierne korzyści. Ale na plewy starego wróbla nikt nie nabierze.
I zdania w tej materii nie zmienię.
No pewnie, że tak.!!!!!!!!!!!!!!
Ale pisząc to, miałem na myśli raczej nas Polaków, jako Naród.
Bo nie kochamy siebie zbytnio wzajemnie. Szczególnie przekonałem się tutaj, na obczyźnie. Wyciągnąłem wnioski i nie opowiadam o sobie, o miejcu pracy.
Z czasem przekonałem się, że ściany jakby "mają uszy".
Ze zdziwieniem i zaskoczeniem o tym się przekonałem, niestety.
Pamiętam historię.Jadę do pracy.Mnie nikt nie okazuje swojej wyższości.Nikomu kitu nie wciskam.Może trafiłam na innych Niemców.Oni są ciekawi Polski.Pytają jak się nazywa coś po polsku.Chętnie próbują powtarzać polskie odpowiedniki.Jestem lubiana i ja również lubię moich Niemców.Określenie "Jesteśmy tu potrzebni,bo przynosimy wymierne korzyści".Ha,Oni mi też są potrzebni,bo dzięki nim mam pracę.I,to nieźle płatną.Zawsze okazują mi swoją przyjaźń i szacunek.Nie będę pisać,że mam źle,bo bym skłamała.I nie będę tak pisać,żeby się przypodobać"staremu wróblowi".Jakie jest Twoje zdanie,każdy widzi.Moje jest takie.Zresztą,co człowiek,to zdanie.I dobrze,bo byłoby nudno.Bez obrazy i urazy...oczywiście.:-)
W tej chwili,to wolę Niemców,bo My Polacy,to taka super nacja.Właśnie się przekonałam co moja zmienniczka kombinuje w Niemczech.Ale,to może jest niedobitek z "Piątej kolumny".Tak pode mną ryje,że kret niczym,przy niej.Polak potrafi...szczególnie za granicą.Z tym,że zmienniczka sama sobie zrobiła"kuku".Wystawiła sobie świadectwo w Agencji i u niemieckiej koordynatorki.Polak...nie zawsze brzmi dumnie.
Hej!
No a za co niby miałbym czuć obrazę?. Po części zgadzam się z Twoim zdaniem, ale tylko po części.
Co zaś do dobrej zaplaty, to wystarczy policzyć ilość godzin pracy, z tymi w gotowości do pracy włącznie, to ta super zapłata bardzo mizernie wygląda.
Nie napisałem nigdzie, że N. to naród nieciekawy, niesympatyczny itp.
To, że są ciekawi Polski, polskiej mowy i powtarzają polskie, trudne wyazy o niczym nie świadczy.
O prawdziwej przyjaźni i szacunku polsko-niemieckim nic już nie powiem więcej. No polsko-węgierskiej i owszem, można by było się zgodzić.
Chyba nie wiesz co to jest i co znaczy przyjaźń.
I dla jasności, co tu często podkreślam: z pracy w obecnym miejscu od lat jestem baaarrrrdzo zadowolony, (i na odwrót też, bo to działa w dwie strony),
i jest mi tu baaarrrdzo dobrze. Inaczej by mnie tu nie było.
To, że mamy nieco odmienne zdanie, w niczym nie zmienia mojej sympatii do Twojej Osoby.
Dziękuję za ostatnie zdanie.Najważniejszy,to szacunek i sympatia.Ilość godzin...fakt dużo tego.Jednak w Polsce nie ma pracy dla mnie.Nikt nie patrzy na mój wygląd tylko wpis w DO...:-(