27 października 2012 19:41
Tak mialam przez ostatnie 3 lata,kurde,fajnie bylo,i traktowli mnie jak czlonka rodziny,to bylo tam gdzie sie zatrzasnelam.Hmmmmmmmmmmmmmmm,ale to juz sie nie wrati,mojaKOCHANA PODOPIECZNA odeszla.Brdzo sie z Nia zzylam i z rodzina tez.Ale tak to juz jest w tej pracy,ONI odchodza,ja jestem cholernie wrazliwa na niepelnosprawnosc,starosc itp.Sama pochodze z rodzny niepelnosprawnej i jakos pewne rzeczy widze inaczej.Teraz tez nie moge narzekac, bo moja podopieczna jest bardzo Kochana,szkoda tylko,ze mam z Nia bardzo maly kontakt,rzadko sie zdarza .Coz tak to juz jest.Jestem tutaj od tygonia,ale jak narazie jest dobrze,oby tak bylo dalej.