26 października 2012 09:10
Dziewczyny, z mojego życia wzięte: moja pierwsza wigilia w de. Ponieważ rodzina zaznaczyła, że jedzenie przyniesie - miałam dużo czsu. Zrobiłam fryzurę, makijaż, paznokietki, biała bluzka i czarne spodnie, czółenka. Cała reszta w dzinsach i powyciąganych swetrach - czułam się jak kosmita. Pomyślałam, że już nie będę taka głupia i na drugi wyjazd eleganckie ciuchy zostawiłam w domu - a tu przydażył mi się pogrzeb. Wyższe swery. Wszyscy elegancko, ciuchy Pierr Cardę - a ja w kurteczce biało niebieskiej i dzinsach i adidasach - czułam się jak kosmita. Pomyśl, co lepsze i według tego pakuj ciuchy.