01 września 2014 14:07 / 1 osobie podoba się ten post
Evvexmój jest Aleksander, wołamy Olinek,a jak narozrabia Oleander, na Antosia po dziadku Toluś, na Juliana często mówimy Maleństwo ,bo jest najdrobniejszy, albo Żulik,bo słodziak z niego i czaruś.Iwunia ale mi się zatęskniło, uduszę i zacałuję chłopaczysków jak przyjadę i tylko mam nadzieję że pozwolą,bo to już spore chłopaki i zaczynają się bronić przed czułościami.
No ja dzisiaj szczególnie tęsknie,bo mój Oleander tez tak na niego mówimy,,,pierwszoklasista z ręką w gipsie ..i na dodatek prawa,przed wyjazdem mówi do mnie-"Baciu (tak mnie nazywa) ja tylko pójde na rozpoczecie,potem nie będe chodzil aż mi nie zdejmą gipsu,bo napewno w tej szkole nie ma klasy integracyjnej,wiec ja nie moge ze zdrowymi chodzić...(w przedszkolu chodził do grupy z chorymi dziecmi)...achhh.mogłabym pisac o tych moich skarbach,,posmutajmy sobie razem .....a co do ściskania to mój Olulek tylko pozwala sie calowac i dusić przeze mnie..do dziadka mówi-:chłopaki sie nie całuja "...