dowcipy i anegdoty

Żona skarży się mężowi na nieudany seks... może byś mi Rysiu zatańczył tak przed seksem, może jakoś to będzie no to Rysiek tańczy, potem sie kochają, ale dalej nic.. No to następny pomysł.. może wynajmiemy murzyna, on bedzie tańczył a my sie bedziemy kochać , no to wynajeli, murzyna, murzyn tanczy małżeństwo sie kocha, ale żona dalej nic.. No to może ty rysiu zatańcz a murzyn niech mnie pieprzy. Tak zrobili Rysiek tańczy, murzyn pieprzy, kobieta orgazm za orgazmem zajebiscie i wgl.. Rysiu patrzy na żone, co sie z nią dzieje i z taką dumą na twarzy. "widzisz murzyn ? tak sie tańczy!"

Co jada biokanibal??
tylko zakonnice i dziewice bo nie są niczym szprycowane....

Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży sie, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z
szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.

Blokowisko
 
Dresiarz drze się pod oknami -Krycha!!!!!!!!!!Krycha!!!!!!!
 
-Czego?-Krycha sie wychyla i patrzy na niego
 
-Rób se grę wstępną!!!!!!Winda zepsuta ,bedę za 10 minut!!!!!!!!

Mowi zona do meza:
-Musisz mi dać na nowa bieliznę.
W tych starych majtkach to wstyd sie sąsiadom pokazać na oczy.
 
Rozmawia dwoch dresiarzy:
-Fajny zegarek,ile dałeś?
-Dwa razy z bańki.
 
Jak się nazywa najpopularniejsza rosyjska projektantka mody?
- Tania Odzież.

Geronimo, co Ty masz za awatara, kto to ten wisielec?

Dzieki za odpowiedz, juz mialam dziwne przypuszczenia,..... trzeba przyznac, ze fantazji Ci nie brakuje Geronimo ha ha ha ! 

Mąż wraca przed czasem do domu i zastaje żonę,ktora kocha sie z Murzynem.
Zawsze podejrzewalem,że mnie zdradzasz.
No to masz na to dowód czarno na białym
 
 
Żona wróciła ze sklepu ze skrzynką piwa,kartonem wódki,kilkoma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba.
Mąz pyta zdziwiony:
Mamy jakąś imprezę?
Nie odpowiada żona.
Więc po co nam dwa chleby?

Rozmawia dwóch studentów:
- Jeżeli dziekan nie odwoła swoich słów, to jutro wynoszę się z tej uczelni!
Zdziwiony kolega pyta:
- A co on takiego powiedział?
- "Wynoś się z tej uczelni!".

Procesja pogrzebowa zmierza powoli, bardzo powoli w stronę cmentarza.
Nic dziwnego, bo średnia wieku w pochodzie waha się między 80 a 90 lat. Staruszki z trudem stąpają po błotnistej alejce, chwieją się na silnym wietrze, szlochają w chusteczki. Nagle, na zakręcie z trumny spada jedna wiązanka. Wandzia schyla się, żeby ją podnieść. Nie jest jej łatwo, bo ma sztywne kolano. Gdy w końcu udaje jej się podnieść niesforną wiązankę, Jadzia wykrzykuje ze zgrozą:
- Moja droga Stefciu, coś Ty narobiła?! Złapałaś bukiet!

Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jaka ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie! Jednego papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki! Mimo wszystko się chcichrają na całego

Stara wdowa i wdowiec spotykają się od pięciu lat. Facet w końcu zdecydował się jej oświadczyć. Szybko odpowiedziała: "Tak". Następnego ranka facet się budzi, ale nie pamięta, co odpowiedziała! Zastanawia się:
- Była uszczęśliwiona? Chyba tak. Nie. Wyśmiała mnie.
Po godzinie daremnych prób przypomnienia sobie, jak to było, dzwoni do niej. Zawstydzony przyznaje, że nie pamięta jej odpowiedzi na propozycję małżeństwa.
- Och - odpowiedziała - Tak się cieszę, że dzwonisz. Pamiętałam, że powiedziałam "tak", ale zapomniałam komu...

- Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"?
- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?
- Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do d*py.

Taki jestem biedny, że jak idę przez park to mi gołębie suchy chleb rzucają.

Przychodzi kobieta do aptekarza i mówi:
- Poproszę trutkę.
- A po co?
- Chcę otruć męża!
- Nawet jeśli panią zdradza, nie mogę pozwolić, żeby pani go otruła!
Wtedy kobieta pokazuje zdjęcie jej męża uprawiającego seks z żoną aptekarza.
Widząc to, aptekarz mówi:
- Nie wiedziałem, że ma pani receptę.