dowcipy i anegdoty

18 marca 2013 20:53 / 3 osobom podoba się ten post
był sobie bardzo brzydki gej.
Na nieszczęście nie mógł nikogo poderwać ze względu na swój wygląd, więc szukał innego sposobu zaspokojenia się.
Pewnego dnia przechodzi obok wystawy, na której leży dojarka.
Zastanowił się, po czym stwierdził, że to nie taki zły pomysł wykorzystać ją w trochę inny sposób.
Zadowolony wrócił z dojarką do domu, usiadł na fotelu, podłączył dojarkę...
Było mu wspaniale, orgazm za orgazmem.
Po pewnym czasie wszystko zaczęło go boleć, więc szuka wyłącznika, ale z przerażeniem stwierdza, ze wyłącznika nie ma!
Zrozpaczony dzwoni do producenta:
Panie, kupiłem od was dojarkę! Jak się ją wyłącza ?
Proszę Pana, to najnowszy model duński.
Wyłącza się automatycznie po 25 litrach!
18 marca 2013 20:56 / 5 osobom podoba się ten post
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".
18 marca 2013 21:59 / 3 osobom podoba się ten post
JOAASSKOOOOO, jestes niesamowita !!!!!
18 marca 2013 22:30
Ło matko!!!!!
ale się uśmiałam! DZięki Kobietki!
19 marca 2013 19:29
ciekawa jestem jak długo to potrwa
19 marca 2013 20:20 / 1 osobie podoba się ten post
Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej agencji, uregulować należność.
-Ile się należy - pyta??
-Nic. Był pan świetny.
- co? Cała noc z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę???
-Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.
Faceta zamurowało. Nie dość, że poużywał najlepsze, to jeszce dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, więc i on z panienką, a rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic,był pan świetny- mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
- Dziękuję, mówi facet - Nie dość, że było fajnie, to jeszcze dostaję kasę... Wie pani co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał za to samo 200?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę.
19 marca 2013 20:20 / 1 osobie podoba się ten post
Idzie zając z prezerwatywami na uszach. Spotyka go wilk
zając po co ci prezerwatywy na uszach ?
-a bo jestem smutny, mam kiepski humor i wogóle szkoda gadać.....
-no dobrze ,a prezerwatywy na uszach ?
-podkreślają mój chu...y nastrój
19 marca 2013 20:28
Mamo siku mi się chcę-Nie, czekamy na samolot
-Mamo siku-czekamy na samolot
-Mamo leci.-gdzie,-z prawej nogawki

Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.
- Co słychać? - pyta pierwszy.
- A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.
- Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.
Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.
- No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?
- Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.
- Już się nie moczysz?
- Moczę, ale teraz jestem z tego dumny!
19 marca 2013 20:31 / 2 osobom podoba się ten post
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce i przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel i nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- Nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dać jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- Nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
19 marca 2013 20:38
Żona wrócila z pracy i mówi do męża
wiesz kochanie dzisiaj trzy razy przejechałam na czerwonym świetle i nie dostalam mandatu , a za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę
21 marca 2013 14:51 / 1 osobie podoba się ten post
Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie
W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko
się uspokaja.
Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa
Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły glos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie.
Student nie wytrzymuje:
- Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomoc?
- Eeee, e, ja tylko tak się z siostra drażnię no bo wczoraj jej mąż się powiesił
21 marca 2013 20:36
Wraca informatyk z pracy późnym wieczorem widzi na ulicy jakiś gość zamalowuje napisy na płocie... postał... popatrzył... zamyślił się i mówi pod nosem:

- Ani chybi moderator jakiś...
21 marca 2013 21:24 / 1 osobie podoba się ten post
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!!
21 marca 2013 21:29 / 2 osobom podoba się ten post
Pan Bóg rozdawał długość życia... Na początku przyszedł człowiek. Bóg dał mu 20 lat. Człowiek oczywiście się obruszył, co tak mało, on chce więcej, ale Bóg był nieugięty. Następnie przyszedł koń. Bóg dał mu 40 lat. Na to koń: "Boże, na co mi 40 lat? Ciągle haruję w pocie czoła, nie mam chwili wytchnienia... daj mi 20 lat, a resztę dołóż człowiekowi". Bóg chwilę pomyślał i dodał człowiekowi 20 lat... Następnie przyszła krowa. Bóg dał jej 40 lat. Na to krowa: "Boże, nie znasz mojego losu? Ciągle tylko mnie gnają na pastwisko i doją mleko. Skróć mi cierpienie do 20 lat, a resztę dołóż człowiekowi". Bóg ponownie przychylił się do prośby i dodał kolejne 20 lat człowiekowi. Następnie był pies. Bóg także chciał mu dać 40 lat, ale słysząc narzekania psa, jak to on ma źle, w budzie zimno, mało karmią... dał mu 20 lat a pozostałe dodał człowiekowi. I tak: Przez pierwsze 20 lat człowiek żyje jak człowiek Przez następne 20(20-40) haruje jak koń Następnie(40-60) doją go jak krowę I w końcu 60-80 jest niepotrzebny jak pies...
21 marca 2013 21:39 / 3 osobom podoba się ten post

Rybak zlapal zlota rybke, chce ja wypuscic, do wody, a rybka w te slowa:)

- Rybaku, zanim mnie wypuscisz spelnie twoje trzy zyczenia:)
- Ale rybko, ja nie mam zadnych zyczen, plyn sobie szczesliwie.
- Rybaku, ale ja musze spelnic, choc jedno twoje zyczenie, zeby tradycji stalo sie zadosc. Rybak mysli, mysli i wyciagajac mape, mowi:)- To zrob tak, zeby w Afganistanie byl spokoj.
- E tam, wymysl cos innego, ja tam na mapie sie nie znam, nie wiem nawet gdzie lezy ten Afganistan.

Rybak mysli, mysli, w pewnym momencie wyciaga cos zza pazuchy i mowi:) - Rybko, tu mam zdjecie mojej zony, jak juz tak sie uparlas, to zrob cos, zeby choc troche byla podobna do Merlyn Monroe.

Rybka spojzala na fotografie i jak nie krzyknie:)

Dawaj ta mape, gdzie ten Afganistan !!!