Czemu obie wyjeżdżacie i mnie tu samą zostawiacie??? Buuuuuuuuuuuuuu :-(
Ja też najchętniej bym do domciu wróciła. Za chwilę będą kwiatki kwitły...
A tu trzeba kasę zarabiać...
Czemu obie wyjeżdżacie i mnie tu samą zostawiacie??? Buuuuuuuuuuuuuu :-(
Ja też najchętniej bym do domciu wróciła. Za chwilę będą kwiatki kwitły...
A tu trzeba kasę zarabiać...
Ja już chcę jechać, w przeciwieństwie do Zosi która chętnie by jeszcze została. Mam bardzo ciężką Pdp z jej nic nie ułatwiającym synem na głowie, nie mam już siły i chcę do domu, jak to mówią pieniądze to nie wszystko a tu psycha siada.
Zosiu dzięki, ty tam chyba dobrze masz że taka radosna jesteś. Mi już sił brakuje, pdp wczoraj za mną biegała że jej wszystko skryłam, zabrałam i że przez tel rozmawiam, z dnia na dzień tutaj gorzej
Anetta , jeszcze trochę wytrzymaj, Agencja szuka zmienniczki. Na pewno znajda kogos i pojedziesz do domu i wtedy wypoczniesz , odreagujesz.
Oj odreaguje z pewnością, przywieźli mi na podwórko 8 metrów drewna, siekierka to aż się zgrzeje a mi bynajmniej ulży :)
Witajcie skowroneczki, ja dziś czuję, że bedę miała znowu "przechlapane". Choroba postępuje i jest coraz gorzej, a oni nie chcą żadnych lekarstw jej podawać.
Malgi bidulko też się męczysz patrząc na to wszystko. życzę Tb wytrwałości. Ja mam dzisiaj spotkanie z koordynatorem, chcę zjeżdżać ale firma od poniedziałku jeszcze zmienniczki mi nie znalazła, tkwię tutaj aż jakaś pani się zdecyduje, a że firma daje umowy o pracę to jeszcze potrwa zrobienie lekarza medycyny pracy, a mnie to wyczekiwanie wyczerpuje.
nie wierze ze w ciagu tyg nie mona bylo zmienniczki znalesc.........