11 października 2012 07:49
Oczywiście, że zwrot należy się tobie! "Moja" rodzinka dostała zwrot 4.04 ( tak wynika z pisma z Finazamtu, które kilka dni temu dostałam)tj. w czasie gdy ja tam ponownie byłam! Podsuwając mi do podpisania pełnomocnictwo (w listopadzie 2011), zapewniali, że otrzymam zwrot podatku:)! ale najwidoczniej doszli do wniosku, że głupia polka sie nie upomni! Nie spodziewali się pewnie, że zachowałam wszystkie dokumenty (umowa, na 1200eu netto, ubezpieczenie z polski, ich miesięczne rozliczenia)! Na pomoc finazamtu nie ma co liczyć, bo na moje pismo, w którym przedstawiłam całą sytuację łącznie z kopiami w/w dokumentów, napisali jedno lakoniczne zdanie: ze podatek w kwocie 554, 06 eu, zgodnie z moim pełnomocnictwem został przelany na konto biura rachunkowego:). Dzięki temu, że mieszkam w mieście granicznym, zgłoszenie tego faktu (jeśli zajdzie taka potrzeba) na policji nie stanowić będzie problemu:). Tak jak napisałam wczoraj w jakimś temacie: jestem ugodowym człowiekiem do momentu gdy ktoś nie próbuje mnie oszukać, jeśli rodzinka pójdzie na noże, nic mnie nie powstrzyma przed tym by zgłosić odpowiednim instytucjom, w jaki sposób, od tego roku zatrudniaja polki (minijop reszta do ręki) oraz to, że wyłudzili dodatek socjalny dla jędzy, zmuszając opiekunkę (mnie) do kłamstwa przed urzędnikiem:)