A to żeby Was wszystkie uspokoić nasza emerytura i umowa zlecenie: aktualizacja z 20-04-2012r.
"Dzisiaj, aby przejść na ustawową emeryturę, kobieta musi ukończyć co najmniej 60 lat, mężczyzna 65. W nowym systemie wprowadzonym w 1999 roku o odejściu na emeryturę decyduje tylko wiek emerytalny. Nie ma wymogu lat pracy. Można odejść na emeryturę po trzech czy czterech latach pracy. Warunek? Musimy skończyć - w przypadku mężczyzny 65 lat, a kobiety 60.
Kto krótko pracuje, musi się liczyć z tym, że niewiele pieniędzy dostanie.
W nowym systemie mamy zasadę: ile uzbierałeś, tyle dostaniesz. Ilość zebranych przez nas składek jest dzielona przez przewidywalną (statystycznie) długość życia. Wynikiem jest nasza emerytura.
Jeżeli ktoś pracował zbyt krótko, może dostawać nawet 200 czy 300 zł emerytury.
A co z emeryturą minimalną? Dostaną ją osoby, które udowodnią minimalny staż pracy (20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn). Chodzi o okresy składkowe (lata, za które mamy odprowadzane składki, a więc lata pracy czy urlop wychowawczy, umowa-zlecenie, jeżeli odprowadzane są od niej składki) i nieskładkowe (np. studia). Przy czym okresy nieskładkowe nie mogą przekraczać 1/3 okresów składkowych.
Jeżeli kwota wyliczona przez ZUS będzie mniejsza niż najniższe świadczenia (od marca 2012 roku jest to 800 zł brutto), ZUS automatycznie podniesie ją do najniższej obowiązującej w danym roku stawki."
Ponadto odtwórzcie sobie kalkulator płac i porównajcie wysokość odprowadzanych składek emerytalnych i rentowych zarówno przy etacie i umowie zlecenie biorąc np. kwotę 15OO brutto. Składki odprowadzane są w takiej samej wysokości.
Także nie panikujmy dziewczyny coś nam się oberwie za tą ciężką pracę:)