Kiko1, ulica MARIACKA to ulica z zachowanymi jeszcze przedprozami i rzygaczami nie rzygami
A kto nie wie co to rzygacze to juz wyjasniam, to typ takich niby rynien ktore odprowadzaly wode deszczowa, tylko ze w Gdansku sa to lwy, ktore maja otwarta paszcze a ze srodka leci woda, te rzygacze maja tez postac ryb, albo innych stworkow.
Te przedproza byly na kazdej ulicy w Gdansku, gdzie mieszczancy sobie kiedys siedzieli przed domem i spotykali sie ze znajomymi np. na kawce. To tak troszke jak opiekunki w czasie swych pauz, jak oczywiscie przyczaily sobie jakas Polke w poblizu, szczesciary jedne
Te przedproza niestety musieli Gdanszczanie zlikwidowac z innych ulic poniewaz zabieraly zbyt duzo miejsca i musialy powstac ulice
, a szkoda i to bardzo.
Jesli chodzi o to drzewo z metalu to stoi na Targu Weglowym, gdzie jest rowniez katownia. Dlaczego targ Weglowy, a dlatego ze sprzedawano tam wegiel, byly tez inne targi, calkiem sporo i w roznych miejscach, ciekawy byl Targ poziomkowy, ciekawa nazwa, ale czy tam tylko sprzedawano poziomki pozostaje pod znakiem zapytania?!
Muzeum Solidarnosci, to trzeba lubiec takie klimaty, ja z nimi nie przepadam, troche pamietam z tych czasow, chociaz bylam jeszcze dzieckiem, ale akurat to muzeum nie nalezy do tych ktore mnie zachwycilo.
Ja wole np, sale czerwona w Ratuszu Glownomiejskim, gdzie zasiadywala rada gdanska z burmistrzem na czele, a takze karylion na wiezy ratusza, ktory co godzine wygrywa inna melodyjke, no i dwa lata temu w koncu zrekonstruawali Zygmunta Augusta, ktory jest na gorze tej wiezy, tak jak kiedys przed wojna.
Jest tez na starym miescie Ratusz Staromiejski gdzie najczesciej odbywaja sie koncerty, mozna tam wejsc za darmo i zobaczyc charakterystyczna sien gdanska a takze meble gdanskie.
Ciekawe w Gdansku sa koscioly. Moim ulubionym jest kosciol sw. Mikolaja gdzie sa Dominikanie, bardzo podoba mi sie jego wnetrze, a kiedys nawet podczas jarmarku sw. Dominika zwiedzalam jego strychy i piwnice, niezle przezycie.
Kolo tego kosciola jest hala targowa, a w jej podziemiach sa wykopaliska, od pewnego czasu sa odsloniete i mozna je ogladac.
Kosciol Mariacki oczywiscie warto zwiedzic, chociaz nie wszystko po wojnie nam niemcy niestety zwrocili, czesc zbiorow jest w Lubece a czesc w Berlinie, moze kiedys nam oddadza nasza wlasnosc.
Kosciol sw. katarzyny co sie niestety przed paroma laty spalil dach, nie wiem czy juz wszystko tam wrocilo, bo prawde mowiac juz tam dawno nie bylam, a pochowany jest tam Heweliusz. Sa tam tez takie maly Katakumby i przed pozarem byla wieza z kolekcja zegarow.
Jest tez jeden kosciol na starym miescie, zapomnialam nazwy, ale tam odbywaja sie spektakle, jest przystosowany na teatr. Czlowiek ma dziwne wrazenie, jak jest tam w srodku, w kazdym razie ja mialam takie odczucia, bo niby kosciol a tu takie krzesla jak w teatrze i z obu stron sceny.
Kosciol sw, Brygidy, byl wykorzystywany w czasach solidarnosci i powstaje tam oltarz z bursztynu.
Ciekawostka jest ze w tym kosciele slub bral Linda.