AA ja sie z tym stwierdzeniem zgodzic nie moge ,poniewaz jaki stan babci zapowiedzieli taki zastalam. Co do dziadka u ktorego bylam stan sie zgadzal tylko to byl kret ktory wszystkich w kolo wykanczal psychicznie ale tu nie zawinila firma ani koordynatorzy ,poniewaz na pierwszy rzut oka byl bardzo sympatyczny w praniu dopiero wyszlo co z niego za ziolko. To raczej zataila corka bo dziadziunio wykanczal tak cala swoja rodzinke a to wyszlo przy ktorejs tam rozmowiez z owa corka.
Jeedynie denrewujace jest to ze pieniadze sa wysylane w dwoch ratach i nie wazne czy skonczylas prace 15 czy 3. A tak naprawde nie ma co im zarzucic. Ps nie pracuje w tej firmie juz ale mam zamiar do nich wrocic