Powitajki przy kawie 64

06 lutego 2021 13:28 / 5 osobom podoba się ten post
Evvex

Dzień dobry Wszystkim. Magmab trudno mi znależć słowa, które mogłyby ulżyć tobie w tej trudnej sytuacji. Przykro mi tylko że po długiej przerwie od razu trafiłaś na trudną Pdp-ną, sama wiesz z doświadczenia, że po udarze musieli zaniedbać ustwienie odpowiednich leków. Teraz to trochę potrwa zanim trafią w punkt i neuroleptyki zaczną działać, ograniczając stany lękowe i nadpobudliwość. Cuda się zdarzają i oby tak się stało. Jeżeli nic nie zaradzą, to chyba powinnaś wołać o zmianę miejsca, a przede wszystkim o kasę za nieprzespane noce i brak pauzy. Trzymam kciuki i dbaj o siebie:przyjaciele:

Mają załatwić tabletki - ile to potrwa niewiem. Noc była spokojna ale od 7.30 do 13.00 dzis znowu ćwiczyła moją cierpliwość ??? a po 15tej do 19tej ( oby nie do 21ej) znowu będzie "przygód kilka wróbla Ćwirka" ??? dobrze, że zaczynam z tego sie już śmiać bo oznacza, że nabieram dystansu ? hehe jest moc 
06 lutego 2021 13:30 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Gusia :hejka1: udanego turnusu:upup: A swoją drogą to nieładnie ze strony zmienniczki, że obiadu na dzisiaj nie naszykowała :nie wolno:

No dokładnie o tym samym pomyślałam. Przynajmniej jakaś zupa w zamrażarce powinna być żeby Gosia niska dziś luz. Ja zawsze staram się coś zostawić lub pod szykować zeny szybciej było. Zresztą jeśli jade koło południa lub nawet po to lubię zupe przed podróżą zjeść. Drugie danie obciążające żołądek niekoniecznie ale zupke tak. 
06 lutego 2021 13:34 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Gusia :hejka1: udanego turnusu:upup: A swoją drogą to nieładnie ze strony zmienniczki, że obiadu na dzisiaj nie naszykowała :nie wolno:

Dziękuję, będzie dobrze, no bo jak miałoby nie być 
Przygotowała, tzn powiedziała, że w lodówce jest otwarte pół słoika grűnkohl, to mogę  tylko podgrzać, ugotować ziemniaki i gotowe. Ale ja nie lubię tego ciapatego jarmużu ze  słoika .
Może ktoś wie jak go  przyrządzić, żeby był smaczny?
06 lutego 2021 13:40 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzień dobry bardzo wszystkim :-)
Melduję ,że przejęłam już miejsce, pedepcię i całą resztę. Przez 6 tygodni to ja będę glównodowodzącą :oczko:
Narazie się rozglądam po szafkach i lodówce, patrząc co by tu można było zjeść. Jakąś listę zakupów trzeba zrobić ale wcześniej o menu, przynajmniej na dwa dni pomyśleć. 
Dotarłam na 4:15 ,nie mogłam od razu zasnąć, a gdy o 8 zadzwonił budzik, to go wzięłam i wyłączyłam. Wtedy dopiero zachciało mi sie bardzo spać. 
Pół godziny później, rządząca  jeszcze opiekunka obudziła mnie telefonem. 
Zaskoczenie, bo pedepcia już kończyła śniadanie, a mnie powitał zapach świeżo zaparzonej kawy :pije kawe:
Przekazanie najważniejszych informacji i B.wyjechała, babka na swój ulubiony fotel się przeniosła i drzemie ,a ja swoje piętro zagospodarowuję. 
Jak ma być o 12-tej jakaś zupa, to muszę zejść do kuchni i z garnkami się przywitać 
Przyjemnej, spokojnej soboty życzę. 
No i słońca, tam gdzie go nie ma. 
Przyzwyczaiłam się ostatnio, że słońce i biel śniegu dawały po oczach, a tu szaro,buro i pada. Podobno ostatnio codziennie deszcz i nie wiadomo, wiosna to czy jesień, na pewno nie zima 
No to słoneczka, jak nie na niebie to w duszy, a najlepiej tu i tu:najlepszego3:

Witaj Gusia ?? po "mokrej" stronie mocy. Dla pocieszenia jestem 8smy dzień i tylko raz nie padało ☺ 
06 lutego 2021 13:47 / 5 osobom podoba się ten post
magmab

Mają załatwić tabletki - ile to potrwa niewiem. Noc była spokojna ale od 7.30 do 13.00 dzis znowu ćwiczyła moją cierpliwość ??? a po 15tej do 19tej ( oby nie do 21ej) znowu będzie "przygód kilka wróbla Ćwirka" ??? dobrze, że zaczynam z tego sie już śmiać bo oznacza, że nabieram dystansu ? hehe jest moc 

Otóż to, dystans i tylko pilnuj żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Miałam podobną pdp-ną, więc brałam lapka do salonu i miałam ją na oku, a ona szalała, szalała aż się ...zmachała i padła. Zawalczyłam o Pflegebett i dawałam nasenny tabs 5min przed położeniem, bo ją za moment odcinało. Dostałam pozwolenie na zamykanie boków i nawet jak próbowała się podnosić to była tak wyciszona, że po 10 min spała jak suseł do 7-mej. Syn mi płacił za brak wolnego i za początkowe nocki też, mimo dobrej kasy i 2-óch dni które pdp-na spędzała w przedszkolu, więcej tam nie wróciłam. 
06 lutego 2021 13:51 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

No dokładnie o tym samym pomyślałam. Przynajmniej jakaś zupa w zamrażarce powinna być żeby Gosia niska dziś luz. Ja zawsze staram się coś zostawić lub pod szykować zeny szybciej było. Zresztą jeśli jade koło południa lub nawet po to lubię zupe przed podróżą zjeść. Drugie danie obciążające żołądek niekoniecznie ale zupke tak. :pije kawe:

Cały czas się uczymy. Ja zawsze zostawiam, jak zmiana w sobotę, to nawet na dwa dni szykowałam. A teraz będę miała mniej roboty, bo też  nie będę dla niej gotowała. Podobnie z zapasami. Zawsze zostawiłam co najmniej jedną całą  paczkę pieluchomajtek,kawę, oprócz tej napoczętej itp itd. Dzisiaj zobaczyłam jakie są zapasy, a oprócz srajtaśmy i ręczników papierowych, to praktycznie żadnych. A nie, jest słoik z parówkami,chociaz mówiłam ostatnio , że ja ich nie jem i nie kupuję, ale podobno babcia bardzo lubi. Jeśli już to kupuję świeże, które babcia też bardzo lubi . Tak więc kolejny punkt programu odpada, przed wyjazdem nie będę się martwiła robieniem zapasów. Zakupy tutaj to żaden problem, bo Edeka po drugiej stronie ulicy 
06 lutego 2021 14:29 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dziękuję, będzie dobrze, no bo jak miałoby nie być :-)
Przygotowała, tzn powiedziała, że w lodówce jest otwarte pół słoika grűnkohl, to mogę  tylko podgrzać, ugotować ziemniaki i gotowe:lol1:. Ale ja nie lubię tego ciapatego jarmużu ze  słoika :-(.
Może ktoś wie jak go  przyrządzić, żeby był smaczny?

Brrrr..omijam szerokim łukiem to i pociapcianą fasolkę zieloną ze słoika, ale może z zasmażką na bekonowych skwarkach i cebulką dałoby radę przełknąć, albo zabełtać jajami, czosnkiem i łychą schmandu.
06 lutego 2021 14:41 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Cały czas się uczymy. Ja zawsze zostawiam, jak zmiana w sobotę, to nawet na dwa dni szykowałam. A teraz będę miała mniej roboty, bo też  nie będę dla niej gotowała. Podobnie z zapasami. Zawsze zostawiłam co najmniej jedną całą  paczkę pieluchomajtek,kawę, oprócz tej napoczętej itp itd. Dzisiaj zobaczyłam jakie są zapasy, a oprócz srajtaśmy i ręczników papierowych, to praktycznie żadnych. A nie, jest słoik z parówkami,chociaz mówiłam ostatnio , że ja ich nie jem i nie kupuję, ale podobno babcia bardzo lubi. Jeśli już to kupuję świeże, które babcia też bardzo lubi :lol2:. Tak więc kolejny punkt programu odpada, przed wyjazdem nie będę się martwiła robieniem zapasów. Zakupy tutaj to żaden problem, bo Edeka po drugiej stronie ulicy 

Z tego co widzę to masz teraz wymianę w niedzielę bo tak Ci wypada. Zostawić js bez zapasów i jedzenia akurat w niedzielę to by się nauczyła
06 lutego 2021 14:55 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Z tego co widzę to masz teraz wymianę w niedzielę bo tak Ci wypada. Zostawić js bez zapasów i jedzenia akurat w niedzielę to by się nauczyła:nerwowy2:

Dusia, chyba trochę zdążyłaś już mnie poznać, to wiesz że tak nie zrobiłabym
Nie chodzi tylko o to co ona będzie jadła, ale jest jeszcze babcia .
06 lutego 2021 15:12 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Z tego co widzę to masz teraz wymianę w niedzielę bo tak Ci wypada. Zostawić js bez zapasów i jedzenia akurat w niedzielę to by się nauczyła:nerwowy2:

Nikt i nic nie przebije niestety mojej zmienniczki z Neu Isenburga. Za 1-wszym razem zastałam 2 jogurty firmy ''Ja'' z kończącą się datą ważności przy 150e na tydzień na 2 osoby. W dodatkowym pokoju gdzie miałam spać aż Krółowa odjedzie, na wyrku leżały 3 walizki.  Zapomniała je zdjąć, albo myślała że się w wannie przekimie. Zaczęłyśmy od awantury i tak też skończyłyśmy, nie będę się wdawała w szczegóły, bo na samo wspomnienie krew mnie zalewa. Moja Pdp-na zanim odeszła miała mnie i też drugą Ewę na zmianę i wszystkie trzy żyłyśmy w pełnej harmonii, to było super miejsce i szkoda że się tam praca skończyła. 
06 lutego 2021 15:13 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dusia, chyba trochę zdążyłaś już mnie poznać, to wiesz że tak nie zrobiłabym :oczko:
Nie chodzi tylko o to co ona będzie jadła, ale jest jeszcze babcia .

No dokładnie zawsze są Ci nasi pdp ale czasami przydało by się zostawić nie jedna opiekunkę nawet bez wody w kranie to by się nauczyła na drugi raz. Miałam fajne zmiany ale i podle, że mijalysmy się w drzwiach ale ja po 20 godzinach jazdy musiałam stawać do obiadu bo zupełnie NIC nie naszykowa byle jakiej zupy a człowiek słaniał się na nogach po podróży. Ale miałam i podle rodziny gdzie to rodzina robiła zakupy i prosiłam żeby zrobiła zakupy bo nowa będzie to często było tak, że jeszcze ja miałam z czego kanapki sobie zrobić na drogę ale niestety koleżanka już nie miała z czym szaleć w kuchni . Wtedy to mnie było wstyd bo czułam się " jak gówniana gospodyni" a polki raczej są gospodarne. 
07 lutego 2021 05:43 / 7 osobom podoba się ten post
Dobry ????? zaczynamy nowy dzień. Dużo uśmiechów i samych pozytywnych wibracji ?
07 lutego 2021 06:51 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień dobry.  To już czwarta niedziela na tym turnusie.  Jeszcze kilka przede mną.  Wszystkim życzę dobrego i spokojnego dnia i słońca na niebie. 
07 lutego 2021 07:15 / 5 osobom podoba się ten post
Miałam długaśną przerwe - ale po paru dniach stwierdzam, że brakuje dużej ilości opiekunek :( : Hogata, Margolcia, Alinkaa, Mycha o i Jolkii ( synek chyba juz bedzie miał z 5 lat) o i jeszcze paru innych - jeżdżą?? Zaglądają czasem na forum?
07 lutego 2021 07:27 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry. Zabieliło wszystko, w nocy śnieg spadł. Wiatr wiał, zimowo się zrobiło. Ale na spacer może być za mokro- w niedzielę którąś jak śnieg spadł to nie było w miasteczku poodśnieżane i chlapa wszędzie, bo w dzień temperatura powyżej zera była...