Powitajki przy kawie 61

23 czerwca 2020 09:58 / 8 osobom podoba się ten post
Dzień dobry  Wyspałam się  Pdp pojechał na badania. Pogoda dzisiaj nie zawiedzie, na niebie nie ma ani jednej chmurki. 
Miłego dnia wam życzę. 
23 czerwca 2020 10:01 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Na ogół w jedzeniu nie łączę węglowodanów z białkiem i nie mam problemów trawiennych. Do węglowodanow w ogóle pociągu :-) nie mam- nie wiem, może organizm jakoś podswiadomie podpowiada , że mi szkodzą ( gluten czy te inne :-))
Ale po okazjonalnym ucztowaniu, to czemu nie . Jak najbardziej wskazane i chyba smaczniejsze niż jakies kropelki? 
Ostatnio jak wracałam ze Szwajcarii, to mój już wczesniej zamówił stolik w hinduskiej restauracji. Porcje były niebagatelne, a jedzenie dobre, choć super ostre. Potem pojechaliśmy do synusia mego, bo chciał mieszkanko zaprezentować, a i miałam dla nich drobiażdżki . Tam jeszcze narzeczona syna wyjechala z jakmś poczęstunkiem i naleweczkami od dziadka- pasjonata w tym względzie. Skusiłam się na pigwówkę. Brzuszek się cieszył, że hoho . Mieli jeszcze wiśniową. Jakos po pigwówce nie miała uroku.Zapytam o orzechówkę. Może dziadzia naprodukował, ale czy na wschodnią modłę przyprawia, to nie wiem :-)
Jak to wygląda w ogóle takie przyprawianie ? Potem jest się Zen , czy jak ? :-)
O te przyprawy serio pytam, jeśli chcesz zdradzić.

Do orzechówki daję koniecznie korę cynamonu, goździki, pieprz, czasami kardamon, skórkę z pomarańczy i często dla polepszenia koloru śliwkę suszoną/kandyzowaną. Teraz dałam jedną gwiazdkę anyżku. Potem ma taki korzenny smak. Bo sam orzech jest cierpki. No i ma stać ze 3 miesiące. Tinóś nie mam problemów trawiennych ale orzechówkę lubię mieć. Ostatnio jedną sprezentowałam i musiałam tłumaczyć, że to nie do picia jest tylko raczej lekarsywo. Udała się wyjątkowo. Ma też właściwości "zamiatajace" w brzuszku, przydaje sie. 
23 czerwca 2020 10:16 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Do orzechówki daję koniecznie korę cynamonu, goździki, pieprz, czasami kardamon, skórkę z pomarańczy i często dla polepszenia koloru śliwkę suszoną/kandyzowaną. Teraz dałam jedną gwiazdkę anyżku. Potem ma taki korzenny smak. Bo sam orzech jest cierpki. No i ma stać ze 3 miesiące. Tinóś nie mam problemów trawiennych ale orzechówkę lubię mieć. Ostatnio jedną sprezentowałam i musiałam tłumaczyć, że to nie do picia jest :lol2: tylko raczej lekarsywo. Udała się wyjątkowo. Ma też właściwości "zamiatajace" w brzuszku, przydaje sie. 

Jeżeli chodzi o to trawienie, to się nieprecyzyjnie wyraziłam, ale za to artystycznie 
Dzięki za przepis- spróbuję sama coś zdziałać na nalewkowym froncie- ja raczej fanką wina jestem, ale dziadkowe naleweczki mnie przekonały. Musieli mi zabrać tą pigwówkę 
Po obżarstwie to pewnie lepiej się takiej orzechówki napić, nawet profilaktycznie - niż np . piwa za którym nie przepadam.
Tu są orzechy- wezmę z Ciebie przykład i też komuś drzewko oskubię  Wracam autem, to mogę fest narwac- albo tu porobię nalewki. Częsć dziadkom zostawię , a parę buteleczek wezmę ze sobą.
23 czerwca 2020 11:38 / 7 osobom podoba się ten post
Z ostatniej chwili wlasnie dostałam Karte do głosowania wraz z koperta zwrotną i adresem. Tylko na swój koszt znaczek musimy ale już mam znaczek bo wożę ze sobą (zawsze jestem gotowa)... Oddaje głos i cak pod domem skrzynka i leci do konsulatu w Monachium bo ten akurat Konsulat wybrałam.  
 
Do głosowania dostałam :instrukcje, kopertę zwrotną,kartę do głosowania, i kartę do podpisania z imienia i nazw i peselem ze ja to ja. Takie cakcaraki a pro po głosowania z de w wyborach prezydenckich w pl
 
23 czerwca 2020 11:51 / 6 osobom podoba się ten post
Cześć Wam i pozdrawiam przy kawie i własnoręcznie zrobionym ciachu z polskimi truskawkami.
23 czerwca 2020 12:06 / 5 osobom podoba się ten post
Clio

Z ostatniej chwili:lol3: wlasnie dostałam Karte do głosowania wraz z koperta zwrotną i adresem. Tylko na swój koszt znaczek musimy ale już mam znaczek bo wożę ze sobą (zawsze jestem gotowa:lol3:)... Oddaje głos i cak pod domem skrzynka i leci do konsulatu w Monachium bo ten akurat Konsulat wybrałam. :super: :flaga Polski1:
 
Do głosowania dostałam :instrukcje, kopertę zwrotną,kartę do głosowania, i kartę do podpisania z imienia i nazw i peselem ze ja to ja. Takie cakcaraki a pro po głosowania z de w wyborach prezydenckich w pl
 

Ja już raz tak głosowałałam, kiedy byłam w Monachium. Nie pamiętam jakie to były wybory. Tym razem w I turze głosuję w swoim mieście, a w II w Zgorzelcu do którego wyskoczę 12.07. Właśnie dzisiaj odebrałam w Urzędzie miasta stosowne zaświadczenie, abym mogła głosować w innym miejscu.
23 czerwca 2020 12:13 / 5 osobom podoba się ten post
Zofija

Ja już raz tak głosowałałam, kiedy byłam w Monachium. Nie pamiętam jakie to były wybory. Tym razem w I turze głosuję w swoim mieście, a w II w Zgorzelcu do którego wyskoczę 12.07. Właśnie dzisiaj odebrałam w Urzędzie miasta stosowne zaświadczenie, abym mogła głosować w innym miejscu.

Ja pierwszy raz papierowo w tak ważnych wyborach bo prezydenckich i wybrałam Monachium. Myślalam że będę tu na wyborach i zamówiłam kartę wracam wcześniej i na wybory zdążę ale mój głos już stąd zasyłam bo w komisji już zarejestrowana to nie będę mieszać. 
A co dalej zobaczymy czy będzie 2 tura jedli to już w pl będę. 
23 czerwca 2020 12:13 / 4 osobom podoba się ten post
Clio

Z ostatniej chwili:lol3: wlasnie dostałam Karte do głosowania wraz z koperta zwrotną i adresem. Tylko na swój koszt znaczek musimy ale już mam znaczek bo wożę ze sobą (zawsze jestem gotowa:lol3:)... Oddaje głos i cak pod domem skrzynka i leci do konsulatu w Monachium bo ten akurat Konsulat wybrałam. :super: :flaga Polski1:
 
Do głosowania dostałam :instrukcje, kopertę zwrotną,kartę do głosowania, i kartę do podpisania z imienia i nazw i peselem ze ja to ja. Takie cakcaraki a pro po głosowania z de w wyborach prezydenckich w pl
 

Super?A ja dziś nie. Dziadek coś tam swojego dostał. Nie wiem, jak dorotee. 
23 czerwca 2020 13:14 / 4 osobom podoba się ten post
Clio

Z ostatniej chwili:lol3: wlasnie dostałam Karte do głosowania wraz z koperta zwrotną i adresem. Tylko na swój koszt znaczek musimy ale już mam znaczek bo wożę ze sobą (zawsze jestem gotowa:lol3:)... Oddaje głos i cak pod domem skrzynka i leci do konsulatu w Monachium bo ten akurat Konsulat wybrałam. :super: :flaga Polski1:
 
Do głosowania dostałam :instrukcje, kopertę zwrotną,kartę do głosowania, i kartę do podpisania z imienia i nazw i peselem ze ja to ja. Takie cakcaraki a pro po głosowania z de w wyborach prezydenckich w pl
 

Właśnie przeczytałam, że zdarzyło się kilku osobom dostać karty nieważne od razu- bez jednej pieczątki. Zdarzyło się tak w Holandii. A jak u ciebie- są 2 pieczątki na karcie do głosowania?
23 czerwca 2020 13:53 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jeżeli chodzi o to trawienie, to się nieprecyzyjnie wyraziłam, ale za to artystycznie :lol3:
Dzięki za przepis- spróbuję sama coś zdziałać na nalewkowym froncie- ja raczej fanką wina jestem, ale dziadkowe naleweczki mnie przekonały. Musieli mi zabrać tą pigwówkę :lol1:
Po obżarstwie to pewnie lepiej się takiej orzechówki napić, nawet profilaktycznie - niż np . piwa za którym nie przepadam.
Tu są orzechy- wezmę z Ciebie przykład i też komuś drzewko oskubię :lol2: Wracam autem, to mogę fest narwac- albo tu porobię nalewki. Częsć dziadkom zostawię , a parę buteleczek wezmę ze sobą.

Orzechy trzeba teraz zerwać, bo potem wszystko co dobre "zeżrą" twardniejące skorupki i zamkniety w nich orzech. Pokroisz orzechy ( w rękawiczkach bo farbują skórę ), zasypiesz cukrem tak żeby mogły puścić sok, odczekasz jakieś 2 dni. Potem dolejesz wódkę albo spirytus. Może być tylko tyle żeby przykryło orzechy. Płyn zrobi się ciemno brązowy po czasie, prawie czarny. Jak do domu wrócisz do doprawisz a jak chcesz skończyć na miejscu to dodasz przyprawy i poczekasz co wyjdzie. A jak chcesz orzechy do domu zabrać to chyba je lepiej zamrozić, bo inaczej wyschną i zmarnują się. Teraz są miękkie i mają dużo "luźnego" soku. Odmrożone wykończysz w domu. Ale z mrożonych to jeszcze nie robiłam. 
Ja zalane i doprawione tutaj orzechy "rozcieńczę" w domu.  Postoją potem to się wszystko wyrówna  
 
Chyba że znajdziesz inną receptę, ja robię tak bo najłatwiej dla mnie. W necie sporo tego jest. Mam 3 letnią pigwówkę, miodzio !!! Nalewki z czasek zyskują na smaku niewyobrażalnie !!!  Piłam pigwówkę 8 letnią, nie da się opisać. To trzeba przeżyć 
23 czerwca 2020 14:10 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Super?A ja dziś nie. Dziadek coś tam swojego dostał. Nie wiem, jak dorotee. 

Też już mam , dzisiaj przyszły . Fopelnie mojego obowiązku , i wieczorem na pocztę . 
23 czerwca 2020 14:53 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Orzechy trzeba teraz zerwać, bo potem wszystko co dobre "zeżrą" twardniejące skorupki i zamkniety w nich orzech. Pokroisz orzechy ( w rękawiczkach bo farbują skórę ), zasypiesz cukrem tak żeby mogły puścić sok, odczekasz jakieś 2 dni. Potem dolejesz wódkę albo spirytus. Może być tylko tyle żeby przykryło orzechy. Płyn zrobi się ciemno brązowy po czasie, prawie czarny. Jak do domu wrócisz do doprawisz a jak chcesz skończyć na miejscu to dodasz przyprawy i poczekasz co wyjdzie. A jak chcesz orzechy do domu zabrać to chyba je lepiej zamrozić, bo inaczej wyschną i zmarnują się. Teraz są miękkie i mają dużo "luźnego" soku. Odmrożone wykończysz w domu. Ale z mrożonych to jeszcze nie robiłam. 
Ja zalane i doprawione tutaj orzechy "rozcieńczę" w domu.  Postoją potem to się wszystko wyrówna :-) 
 
Chyba że znajdziesz inną receptę, ja robię tak bo najłatwiej dla mnie. W necie sporo tego jest. Mam 3 letnią pigwówkę, miodzio !!! Nalewki z czasek zyskują na smaku niewyobrażalnie !!! :dwa piwa: Piłam pigwówkę 8 letnią, nie da się opisać. To trzeba przeżyć :lol1:

Szaberek już zrobiony. Po obiedzie wyruszyłam z plecakiem, bo jest dobry do targania rzeczy za free, albo prawie 
Nie musiałam jednak robić tego w konspiracji  , choć tak jest więcej adrenaliny  . W parku na górce są ławeczki a dookoła rosną orzechy. Nieco dalej rosną też kasztany jadalne, ale te dopiero mozna zbierać w pażdzierniku.
 
Zrobie tutaj tak jak Ty robisz i zabiorę do domu. Dziadkom już zostawię pełną wersję. Pedepcio swoją  Akvavit oferuje. Będzie dobra? 
23 czerwca 2020 15:34 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Szaberek już zrobiony. Po obiedzie wyruszyłam z plecakiem, bo jest dobry do targania rzeczy za free, albo prawie :lol2:
Nie musiałam jednak robić tego w konspiracji :plotki: , choć tak jest więcej adrenaliny :lol2: . W parku na górce są ławeczki a dookoła rosną orzechy. Nieco dalej rosną też kasztany jadalne, ale te dopiero mozna zbierać w pażdzierniku.
 
Zrobie tutaj tak jak Ty robisz i zabiorę do domu. Dziadkom już zostawię pełną wersję. Pedepcio swoją  Akvavit oferuje. Będzie dobra? 

Nie znam tej wódeczki ale pewnie będzie dobra. Spróbuj kielonek jak to smakuje. Ja mam tutaj blisko do ruskiego sklepu a w nim jest ..... Soplica. No to zalałam. W ubiegłym roku, też w DE, wlażłam kiedyś na spacerze na tarninę. No nie mogłam uwierzyć, bo w PL w moim rejonie nie mogłam na nią trafić. Faktem jest, że jakoś wybitnie za nią nie biegałam. Ale skoro mi sama w oczy weszła no to ok. Tylko że w okolicy nie było polskiej wódki. Zalałam ruską   Pierwszy i ostatni raz. Może źle wybrałam, ale nasze najtańsze są o niebo lepsze. Tak więc jak widzisz z nudów i głupoty wracam do PL z jakimś "nalewem" który mnie potem cieszy w różny sposób  No czemu nieee ??? Oby tylko całe forum nie rzuciło się na niemieckie orzechy 
23 czerwca 2020 15:56 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Nie znam tej wódeczki ale pewnie będzie dobra. Spróbuj kielonek jak to smakuje. Ja mam tutaj blisko do ruskiego sklepu a w nim jest ..... Soplica. No to zalałam. W ubiegłym roku, też w DE, wlażłam kiedyś na spacerze na tarninę. No nie mogłam uwierzyć, bo w PL w moim rejonie nie mogłam na nią trafić. Faktem jest, że jakoś wybitnie za nią nie biegałam. Ale skoro mi sama w oczy weszła no to ok. Tylko że w okolicy nie było polskiej wódki. Zalałam ruską :zlosc: :palka: Pierwszy i ostatni raz. Może źle wybrałam, ale nasze najtańsze są o niebo lepsze. Tak więc jak widzisz z nudów i głupoty wracam do PL z jakimś "nalewem" który mnie potem cieszy w różny sposób :lol2: No czemu nieee ??? Oby tylko całe forum nie rzuciło się na niemieckie orzechy :lol3:

Jakby co to mam w ogrodzie Margaretki młode orzechy włoskie może forumowy ludek nasadzi tu i tam
23 czerwca 2020 16:21 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Właśnie przeczytałam, że zdarzyło się kilku osobom dostać karty nieważne od razu- bez jednej pieczątki. Zdarzyło się tak w Holandii. A jak u ciebie- są 2 pieczątki na karcie do głosowania?

Tak były 2 pieczątki