01 maja 2012 07:37 / 1 osobie podoba się ten post
Ja nie czytam wszystkich poradników, jak leci, bo to sieczka, ale Marfiego i deMello - i owszem. Nie po to, zeby się "stosować", ale żeby zobaczyć i uświadomić sobie, że istnieją inne filozofie, inne tory myślowe, po których kroczy wiele ludzi. Każdy jest osobnym bytem, ale żeby nie być betonem i nie zasklepiać się w swoich "jedynie slusznych" przekonaniach - czytam i poznaję . Czasami się zgadzam, czasami nie, ale zawsze mnie to interesuje.
Książkęę, która poruszyła mnie najbardziej, to "Przebudzenie" deMello, chociaż wiem, że są ludzie, którzy nie byli w stanie jej przeczytać.
Książka, której nie zapomnę do kończ życia, i =uwaga= jej czytanie boli: "Śmiertelni nieśmiertelni"" Kena Wilbera.
"Kto czyta, żyje więcej niż raz"