Szczęsliwą opiekunką jestem jak zgarniam kasę i jadę do domu. Do pracy w opiece podchodzę jak do każdej innej. Robię to co do mnie należy, najlepiej jak potrafię. Ktoś mnie kiedyś nauczył, że pracę warto wykonać tak, żeby do nas nie wróciła. Tak wiec albo nie robie nic albo najlepiej jak potrafię. Oczywiście podobają mi się najbardziej chwile, kiedy nic nie robię :smiech3: bo człowiek kocha lenistwo, ale tak się żyć nie da. Dbam o pacjentów ale też i o siebie, bo oni o mnie nie zadbają raczej :hihi: a to ja muszę mieć siły i energii sporo.