Teraz pada ,cały dzień jakoś wytrzymało no ale nie ma tak dobrze:-)Dziś zakupki i kawa z imienniczką :gathering:fajowo.Taka oto przed chwilą myśl mi się w głowie nieśmiało zrodziła :hihi:
Teraz pada ,cały dzień jakoś wytrzymało no ale nie ma tak dobrze:-)Dziś zakupki i kawa z imienniczką :gathering:fajowo.Taka oto przed chwilą myśl mi się w głowie nieśmiało zrodziła :hihi:
Jesteś tam pierwszą opiekunką o ile dobrze pamiętam,zapytaj czy od dawna ma ten kaszel.Nie wiem co bierze za leki ale betablokery (np.bisokard ) wywołują często kaszel, zwłaszcza jak biorą je latami .
O matko,wyszło mi,że tutaj nie aptekarki,A sprężarki w aptece pracują :-):-)
Tak,zgadza się, jestem tutaj jako pierwsza.
Sprawdziłam, nie bierze tego,o czym piszesz .
Bierze tylko to,co prawie każda z wcześniejszych moich podopiecznych-coś na "wodę ",regulację ciśnienia, które ma wręcz wzorcowe, i jakieś inne ,ogólnie wzmacniające. Nic specjalnego. Z tego,co sama mówi, od dawna ma problemy z oskrzelami, przed moim przejazdem, w czasie pobytu w klinice rehabilitacyjnej, miała zapalenie oskrzeli, ale lekarz powiedział, że płuca i oskrzela są czyste. Kaszel ma przynajmniej od 2 m-cy,z tym że teraz się nasilił.Pije herbatki z wit C,raz z imbirem,raz czarnym bzem lub imbirem, te rozpuszczalne .
Robię jej też herbatę że świeżym imbirem,cytryną i miodem.
Nacierałam ja maścią na przeziębienie, dzisiaj kupiłam Vick VapoRup.
Zrobiłam też ten syrop z cebuli i miodu,nawet sprężarka mi go poleciła spróbować.
Żal mi jej,bo ten kaszel naprawdę ją męczy, na dodatek dostała kataru.
Cóż,trzeba odczekać, tyle że przeziębienie w jej wieku bywa niebezpieczne.
Dzięki Konwalia za odpowiedź. Przy następnej wizycie lekarza w przyszłym tygodniu, zapytam,czy przypadkiem któryś z leków nie jest przyczyną tego kaszlu
:bravo:
Od dziś rozrabiam:bravo::smiech3:
Muszę jakieś psoty wymyślić :smiech2:
:jazda na rowerze:zaliczony, Lidl też, można już żegnać dzionek:-)
O, rowerowy pomnik by mi się podobał! Chłopaki do szkoły zima czy lato jeżdżą. Ja też zimą jeździłam, jak byłam w "ciągu". Teraz, jak wracam a jest śnieg to nie wsiadam. Ale plany na wakacje rowerowe są, dlatego fajnie, że już o kondycję mogę zadbać. I tak na mnie ze znudzonymi minami synowie czekają po drodze, bo jeżdżę powoli. Ale najważniejsze, że chcą razem ze mną się wybrać. Teraz też mamy w planach- 5-7 dni szlakiem Green Velo gdzieś koło nas.