Witam.Pracowalam niedawno w sporym miescie na polunidniu Niemiec.Zaprzyjaznilam sie z kolezanka,pracujaca prawie po sasiedzku.Niemieckie rodziny,podsunely nam pomysl,ktory pomalutku rozpatrujemy.W prasie jest b.duzo ogloszen,od poszukujacych opiekunek,ale na godziny.Dotyczy to glownie rodzin starszych ludzi,ktorzy w czasie swojej pracy,potrzebuja,aby na ten czas,ktos zajal sie ich rodzicami.Wiec np.we dwie/lub trzy/Wynajmujemy mieszkanie/zalozmy 600 euro/m-c/.Kazda na wlasnej dzialalnosci/ale wspolna ksiegowa/,konkurencyjna cena 10e/godz.Przy zalozeniu,ze pracujemy 8 godz/dzien,daje to ok.2400e.Weekendy tez,bo Niemcy lubia wyjezdzac,raczej bez rodzicow.Niby po odjeciu wszystkich kosztow urzedowych,pozostaje niezla sumka,ale......?No coz,to niemiecki pomysl,powiedzieli,ze pomoga,a ja mysle o tym bardzo roznie.