Było super ,to prawda i nie przypominam sobie żeby ktoś potem kogoś obgadywał. To wszystko zależy od ludzi. Mam nadzieję,że zrobimy powtorkę w większym gronie,bo niedosyt dalej mnie trzyma :-)
Było super ,to prawda i nie przypominam sobie żeby ktoś potem kogoś obgadywał. To wszystko zależy od ludzi. Mam nadzieję,że zrobimy powtorkę w większym gronie,bo niedosyt dalej mnie trzyma :-)
Jak mnie zaprosicie ( a w Warszawie byłam razem życiu,na lotnisku :smiech3:) to się może przytelepię pindolinem :radosc:
:oklaski3: tak delikatnie,bo znowu się coś komu nie spodoba :yahoo:
Spodoba...nie spodoba....nie nasz problem. Zawsze się komuś coś tam nie spodoba...,ale to jej/jego problem...najgorsze jest to, kiedy "ktoś" love wszystkich i jednocześnie wszytkim doooopy obrabia....a i tacy są....mało tego, wymysla historie z dooooooopy wyssane i nakrecana nimi innych....nie użyję słów, które byłyby tu najodpowiedniejsze, powiem krótko....przykre to....
To była ironia z mojej strony, a na " fake newsy", mam wywalone,w końcu pojutrze stają się historią.Tylko,że niektórzy po prostu tym żyją,bo nie potrafią inaczej i jest to przykre.Generalnie,ja lubię ludzi i każdy dostaje u mnie drugą szansę,ale tylko raz...:uśmiech ona2:
Dokładnie robię tak samo,jeśli na kimś raz się zawiodę to koniec,choć wyobrażam sobie że ,można beze mnie żyć :-). Niemniej jednak ludzi wstepnie można poznać po wpisach .Na mazowszankach się nie zawiedziesz Alasko.
A może tylko dobrze wychowani?Bo to nie sztuka moja droga najpierw piać z zachwytu jak to było super hiper,jakie cudowne koleżanki poznało się itd itp. a potem dowalić z grubej rury,również publicznie, bo nogi na stole.Ja bym takie nogi po prostu wzięła zdjęła, jakby mi w ciastko właziły lub na bieżąco zwróciła uwagę:)A druga sprawa, jak Polka publicznie deklaruje,że woli niemieckie towarzystwo to ,z całym szacunkiem,o czym z taka niemiecką Polką gadać?I to po polsku?Nie mam pojęcia:(
Aleksjo ,kochana moja - wobec powyższego spadłaś w "rankingu grzechów forumowych"" na co najmniej drugie miejsce, ze swoim niemieckim mężem:):):):)hi hi hi
Tyz tak mysle a tys dobra kobita jest i nie slyszalam zeby sie na tobie kto zawodzil :aniolki:
To była ironia z mojej strony, a na " fake newsy", mam wywalone,w końcu pojutrze stają się historią.Tylko,że niektórzy po prostu tym żyją,bo nie potrafią inaczej i jest to przykre.Generalnie,ja lubię ludzi i każdy dostaje u mnie drugą szansę,ale tylko raz...:uśmiech ona2:
Staram się Ewunia,reguralnie do kościoła chadzam ,do spowiedzi, to i przykazań się trzymam,a i na tace nie żałuje,stąd ta dobroć...:smiech3:
To była ironia z mojej strony, a na " fake newsy", mam wywalone,w końcu pojutrze stają się historią.Tylko,że niektórzy po prostu tym żyją,bo nie potrafią inaczej i jest to przykre.Generalnie,ja lubię ludzi i każdy dostaje u mnie drugą szansę,ale tylko raz...:uśmiech ona2:
Ino mi nie pisz o kosciele bo mam pawia w gardle :lol3: .................... a wierze w Boga,szczesliwie on nie ma tyz nic wspolnego z kosciolem.
Z mojej strony nie było ironii... Ja tez nie mam najmniejszej ochoty z takimi osobami utrzymywać jakichkolwiek kontaktów...
Wiem,że nie było :-)... tylko,te moje oklaseczki podszyte ironią....a ludzie,tak naprawdę,to się nie zmieniają, tylko ewentualnie dobrze maskują, takie moje zdanie.A poza tym , świata nie zbawimy,tym bardziej " wirtualnego", w którym wielu pozwala sobie na pewien " kreacjonizm", który trudno zweryfikować, chyba,źe dojdzie do spotkania w " realu" i ...cycki opadają,albo inne uje,muje ,dzikie węże.
Kończąc,z jednymi ludźmi jest nam po drodze,a z drugimi nie , ale jakieś " obycie" obowiązuje i... omijanie :-)
Wiem,że nie było :-)... tylko,te moje oklaseczki podszyte ironią....a ludzie,tak naprawdę,to się nie zmieniają, tylko ewentualnie dobrze maskują, takie moje zdanie.A poza tym , świata nie zbawimy,tym bardziej " wirtualnego", w którym wielu pozwala sobie na pewien " kreacjonizm", który trudno zweryfikować, chyba,źe dojdzie do spotkania w " realu" i ...cycki opadają,albo inne uje,muje ,dzikie węże.
Kończąc,z jednymi ludźmi jest nam po drodze,a z drugimi nie , ale jakieś " obycie" obowiązuje i... omijanie :-)