No chopie,jak będziesz taki grymaśny,to Ci najlepsze kąski koło nosa przejdą :uśmiech ona2:
No chopie,jak będziesz taki grymaśny,to Ci najlepsze kąski koło nosa przejdą :uśmiech ona2:
Poszłam sobie do kuchni szykować kolację i Edytka przytuptała za mną, żeby się pochwalić, że mi szczypiorku z ogródka naniosła.
Popatrzyłam na nią a ona jakaś taka niewyraźna, jakby się zachwiała. Pytam co jej jest, a ona że zawroty głowy ma.
Jakby mnie prąd poraził i wnerwa dostałam. Jedną ręką przytrzymałam, biodrem przyparłam do lodówki, szklankę w rękę, nalałam wody i kazałam jej pić .
Przegrzała się i tyle.
Potem zaprowadziłam ją do łóżka i momentalnie zasnęła. Godzinę pospała.
A ja zrobiłam chlebka dziadkowi, podałam w salonie, bo tak sobie życzył, sama zjadłam w kuchni, a teraz Edytce zaniosłam do sypialni, bo Pflege ją obudziła i jest ok.
Niby.
De facto z dziadkiem jest gorzej, je o połowę mniej i tylko siedzi, a babcia chodzi za dwóch mimo cieknących nóg i kłopotów krążeniowych wyczerpana na maxa.
I nikt mnie tu k...a nie słucha:nerwowy2:
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie jest upał po zbóju, jeśli Ona polezie do tego zasranego ogródka jutro przy takiej temperaturze,to się w końcu skończy udarem słonecznym.Żarty się chyba skończyły,wiesz sama co masz robić.Nie będzie reakcji,Ty swoje zrobiłaś.
Nie bierzesz za to odpowiedzialności, ale wk..rw pozostaje.:aniolki:
Super blog, powodzenia w dalszym pisaniu :D
Oj! Hawanka... ktoś się na sekundę zalogował tylko po to żeby wyrazić swój podziw, a Ty fukasz... :nie wolno:
Ok. Sorry. Mam zły dzień, pozachwycajcie się jeszcze, może mi przejdzie.
:ucieka: Żyjesz??? Wiem,ale co to za życie !:modlmy sie::aniolki:
Marnie, ale żyję.
Zmęczona jestem potfffooornie.I wcale nie pracą, bo nie mam dźwigania, nie mam pieluch.Męczące są upały, ale mnie dobija brak snu w nocy. Moi seniorzy ze względu na to, że poruszają się z rolatorkami i sami korzystają z toalety niestety hałasują. Nawet podczas mojej pauzy babunia kursuje i obija drzwi. I tak to jest fajnie u dwóch, jak nie jeden, to drugi ...
A dziadziuś wrócił. Porobili badania i w porze kolacji przywieźli. Zbolały jak nie wiem co.
Ale... jutro będzie pięknie:-) , odzyskam swoje życie:-)