Na grupach FB robiłyśmy zrzutki na wiązanki od koleżanek z danej grupy. I zawsze ktoś, kto mieszkał w okolicy i był akurat w domu - był na pogrzebie w imieniu wszystkich z grupy. Nie wiem czy Wiesiek należał do tej grupy i czy byłby ktoś zainteresowany wzięciem udziału w pogrzebie.
Ja akurat od tygodnia prawie ciągle w trasie po Oświęcimiu, Tychach, Łodzi i Rybniku - jutro na chwilę wpadam do domu, a potem jeszcze wycieczka do Pragi mnie czeka:ferrari:
Nawet śledzić Forum nie mam jak za bardzo...:bezradny: