Ja mam problem ,taki sam jak TY Andrea.Za duzo ciuchow zabieram.Zawsze sie boje ,ze nie bede miala sie w co ubrac.Koncowy efekt jest taki,ze 3/4 ciuchow nie ubieram.To jednak zostalo mi ,po porzedniej stelli.Tam codziennie musialam byc wypacykowana.Umalowana,pieknie ubrana,dresy to tylko w swoim pokoju nosilam.Ewentualnie po 18-tej.Mialam taka podopieczna,sama przebierala sie 3-5 razy dziennie.Wymagala tego.
Tutaj nie ma takiej potrzeby,a ja ciagle popelniam ten sam blad,hahahahahah,kto glupi niech ma:)
Nic innego nie zabieram,o przepraszam.Zaopatruje sie w Aspiryne,witamine C,Polopiryne S,Pylargine,Nurofen Forte.To jest moj niezbednik,jakby w razie co.Plyny wszelakie do utrzymania czystosci,dowoze te ,ktore mi zostaja w domu,potem kupuje w DE.Jak jade w nowe miejsce ,zawsze ze soba zabieram suszarke,bo nie wiem czy bedzie,to tyle.
Acha ,ksiazki,zawsze wypozyczam ksiazki,zabieram na 2-mc,5-7sztuk.