Daaawno temu był temat na forum na temat firm przewozowych.
Że kierowcy jadą, gonią, bez spania, odpoczynku i zmian, że kąpią się u klientów i śpią na przygodnie i z litości zaooferowanej sofie 2-3 godziny i jadą dalej. Małżonka kierowcy (również opiekunka) prosiła o wyrozumiałość, dziewczyny były przejęte, a ja poprosiłam o namiary na firmę, która uskutecznia takie praktyki. Napisałam, że powinnyśmy się ostrzegać, bo np. ja nie chcę jechać z kierowcą, który nie śpi 20 godzin i mało mnie wzrusza, sorry, jego ciężka dola. Chcę dowieźć swój tyłek w miarę bezpiecznie do domu i wszystko w temacie. Wtedy zapadła cisza..
Rozumiem, że to ciąg dalszy ;)? Nie poświęciłabym małego palca u ręki, ale wydaje mi się, że wtedy też chyba jakaś Gosia stała na barykadach ;).