Zakupy #3

14 listopada 2015 22:31 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

Zakupów w galeriach też nie lubię, a już najbardziej przymierzania. Ale znowu wiem, że muszę tyle rzeczy przymierzyć, zanim uznam coś za dobre, że nawet nie próbuję z kupowaniem ciuchów przez internet.

Ja kupuje impulsywnie, Patrze i .....nagle wiem, ze musze to miec. Bywa jednak, ze kupuje po zastanowieniu sie i wiedy hundert prozent jestem niezadowolona! W Niemczech mam ten komfort, że nie płacę za przelwy , odsyłania, przysyłania. Za to płaci mój ulubiony szef :)
No ale ja w ramach dziękczynienia ogarniam inne sprawy, które powinny należeć do niego, tak więc bilans wychodzi na zero :)
14 listopada 2015 22:38
Tam zaraz - a pamiętasz te śliczne letnie buciki? Nad nimi się zastanawiałaś, chociaż może i od razu chciałaś je mieć:)
14 listopada 2015 22:59 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra2

Tam zaraz - a pamiętasz te śliczne letnie buciki? Nad nimi się zastanawiałaś, chociaż może i od razu chciałaś je mieć:)

No wiesz, tam to cena grała role, bo to szmaciaki w koncu były. I własnie okazało sie, ze zakup mało udany. Oprócz tego, ze piękne to po dwukrotnym uzyciu, jedna koturna zaczeła skrzypiec. No wzystko pieknie ładnie, ale mało komfortowo jak masz odczucie, jak bys miała drewniana noge
No i to jest własnie przykład, ze jak sie zastanawiam to lipa jest. Nie wspomne o tym, ze mi przysłali w pierwszej wersji nie do pary. Odesłałam i zamówiłam w innym katalogu, ale tak jak mówie, oprocz wyglądu, dypy nie urywa, a cena zwala z nóg jak za szmacianki. MAm kolo siebie outlet obuwniczy i juz 2 tygodnie krążę koło kolejnych kozaków. Są super, że skóry, pierwsza cena 199 euro a teraz 49,90 - 20 %, ale cholery wejsc mi nie chca bo ja mam wysoka stopę w podbiciu. Łudziłam się, że jak założę cienką skarpete to moze wciągnę, a skąd. Nie da rady, a szkoda :( Zobaczymy jak się spiszą te z Bufallo. Na razie sobie leżą i czekają na okazję No i oczywiscie musze do nich jakąs przyodziewkę stosowną nastalować. Nosze się z zamiarem usztrykowania sukienki, ale na razie jest to w sferze...zamiaru. No nijak chęci nie mam
14 listopada 2015 23:51 / 2 osobom podoba się ten post
W Edece w promocji żelki Haribo po 0,66 Eu ,np.moje ulubione cytrynowo - imbirowe.
Tylko nie należy pożreć od razu całego opakowania bo brzuch rozboli.Sprawdzone na sobie
15 listopada 2015 07:03 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

W Edece w promocji żelki Haribo po 0,66 Eu ,np.moje ulubione cytrynowo - imbirowe.
Tylko nie należy pożreć od razu całego opakowania bo brzuch rozboli.Sprawdzone na sobie:-(

Marta, co Ty za brzuch masz ?
Wypróbowałam - na początku mojej znajomości z żelkami imbirowymi zjadłam jednego dnia 2 paczki - tylko rozkosz podniebienia ... i wyrzuty sumienia PO.
Brzuch ok.
Smacznego.
15 listopada 2015 08:29 / 1 osobie podoba się ten post
A mnie imbir jednak podrażnił żołądek .Może ty rozłożyłaś zjedzenie żelków na cały dzień a ja je pochłonęłam w ciągu 10 minut i o 12 w nocy - może tu przyczyna.Ale już ok.
Jutro kupie następne
15 listopada 2015 09:05 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

A mnie imbir jednak podrażnił żołądek .Może ty rozłożyłaś zjedzenie żelków na cały dzień a ja je pochłonęłam w ciągu 10 minut i o 12 w nocy - może tu przyczyna.Ale już ok.
Jutro kupie następne:-)

Ja piłam bardzo mocne wywary z imbiru (innym musiałam to rozcieńczać).
Piszę w czasie przeszłym, bo choć z żołądkiem wszystko ok., to czułam, że mam nerki. Obie. Przestałam pić - i wszystko wróciło do normy. Teraz nie przesadzam, ale imbir lubię.
Żelki w sklepie omijam baaardzo szerokim łukiem. Bardzo je lubię i jak kupię, to nie ma bata - zjem ile mam. Jedyny sposób - nie kupować i nie mieć pod ręką.
15 listopada 2015 18:32 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Ja piłam bardzo mocne wywary z imbiru (innym musiałam to rozcieńczać).
Piszę w czasie przeszłym, bo choć z żołądkiem wszystko ok., to czułam, że mam nerki. Obie. Przestałam pić - i wszystko wróciło do normy. Teraz nie przesadzam, ale imbir lubię.
Żelki w sklepie omijam baaardzo szerokim łukiem. Bardzo je lubię i jak kupię, to nie ma bata - zjem ile mam. Jedyny sposób - nie kupować i nie mieć pod ręką.

Zelki imbirowe nie przemawiaja do mnie. Za slabeAle za to imbir kandyzowany z Rossmanna... Ile bym nie kupila wszystko zjem. I z nikim sie nie podziele Kupuje raz w miesiacy, w ramach nagrody dla siebie. Powod zawsze znajde
15 listopada 2015 20:18 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Zelki imbirowe nie przemawiaja do mnie. Za slabe:-)Ale za to imbir kandyzowany z Rossmanna... Ile bym nie kupila wszystko zjem. I z nikim sie nie podziele:-) Kupuje raz w miesiacy, w ramach nagrody dla siebie. Powod zawsze znajde:-)

Kupuję go na podróż - zapobiega chorobie komunikacyjnej. 
Muszę kupić przed samym wyjazdem - żebym zjeść nie zdążyła. Uwielbiam.
16 listopada 2015 18:29 / 3 osobom podoba się ten post
Pochwalam się, że dziś nabyłam Philips sonicare i mam pytanie jak w DE wygląda z gwarancją. Czy muszę po sprawdzeniu jechać do saturna i podbić , czy jak? Elektroniki w de jeszcze nie kupowałam to zielona jestem.
16 listopada 2015 18:41
Chyba paragon wystarczy.Trochę różnych rzeczy kupowałam i paragon wkładałam do pudełka .Podobnie jak w Polsce.
16 listopada 2015 18:46
teresadd

Chyba paragon wystarczy.Trochę różnych rzeczy kupowałam i paragon wkładałam do pudełka .Podobnie jak w Polsce.

ok, dzięki
16 listopada 2015 18:46
Tez bym sobie Sonicare kupiła, ale żal mi kasy, wiec zadowalam się manualną szczoteczką z DM :)
16 listopada 2015 19:08
wichurra2

Tez bym sobie Sonicare kupiła, ale żal mi kasy, wiec zadowalam się manualną szczoteczką z DM :)

w rosmanie jest promocja nie na Sonicare,ale sa tanie od 10
16 listopada 2015 19:26
ORIM

w rosmanie jest promocja nie na Sonicare,ale sa tanie od 10

to może popatrzę, co tam mają