Dałabyś radę, kwestia przyzwyczajenia. Tylko ta kuchnia jak w komunistycznym piekle :) Ale może weź słownik i napisz córce, czego Ci potrzeba.
Dałabyś radę, kwestia przyzwyczajenia. Tylko ta kuchnia jak w komunistycznym piekle :) Ale może weź słownik i napisz córce, czego Ci potrzeba.
No właśnie, ja też znalazłam się tutaj z powodu tej rzeczywistości.
Jak sie co nazywa to kumam. Tak dziwnie ta moja podopieczna się odżywia, albo tak na jedzeniu oszczędzają. Tylko marmolada i śledzie (tutaj dowiedziałam sie, że śledzi nie wolno nawet wypłukać i do ryb nie wolno podawać warzyw), wszystko smaży się na margarynie a patelnie chyba I wojnę pamiętają.
Pewnie jak wiekszosc z nas. Dasz rade...Na poczatku jest troche trudno bo inaczej,ale pozniej jakos leci. Chociaz czasami czlowiek tak patrzy na siebie,z perspektywy,i widzi,ze czas przez palce przecieka...ucieka...A ja ciagle w tym samym miejscu. Coraz bardziej oderwana od mojego swiata,coraz bardziej inna,nowa ja. Plastik taki.Nawet metka z wlosow mi wystaje. Z kodem kreskowym.;)
Jak sie co nazywa to kumam. Tak dziwnie ta moja podopieczna się odżywia, albo tak na jedzeniu oszczędzają. Tylko marmolada i śledzie (tutaj dowiedziałam sie, że śledzi nie wolno nawet wypłukać i do ryb nie wolno podawać warzyw), wszystko smaży się na margarynie a patelnie chyba I wojnę pamiętają.
"Coraz bardziej inna, nowa ja" tzn. bogatsza w doświadczenia, pobyt tutaj zmienia nas. Jesli tak to czy dzieki tym doświadczenio jesteśmy lepsze, inaczej patrzymy na ludzi, świat? Bo lat niestety nam nie ubywa.
A no tak czasem bywa...Patelnie z okresu wojennego to i dieta pewnie też :)
A jednak jakoś się porozumiewacie :)
A tak, wszystko robimy wspólnie: czytamy gazety, oglądamy mecze, rozwiązujemy krzyżówki, śmiejemy się z tego, że PDP mnie nie rozumie, że ja jej nie rozumiem i naprawdę jest cudownie. Tak jak już wczesniej napisałam: nie było mi nigdy lepiej.
Doswiadczenie tak. Czy jestesmy lepsze? nie wiem...Ja jestem inna. Czy inaczej patrze na swiat? Tak. Stracilam zludzenia i kilka wlosow...Zgubilam rozowe okulary. Poezja zycia gdzies zwiala,zostala tylko proza. Co nie znaczy,ze jest gorzej. Proza tez jest ciekawa. Bywa,ze bardzo wciagajaca;)
Czy mogę Cię zaprosić do grona moich znajomych? Pytam, bo 2 osoby zaprosiłam i obie zlikwidowały konta:gwizdanie:
Wiesz co, jakoś radości w tym co napisałaś nie widzę. No, ale ja też pracuję jako opiekunka, mogę nie być obiektywna.
Na dzisiaj koniec. Obiecałam PDP, że obejrzymy jakiś film - uwielbia przyrodnicze, koncerty a wczoraj oglądałyśmy mecz. Spokojnej nocy, miłych snów.