Orim, ja byłam wczoraj w innych klimatach
i nie było mi wcale smutno, bo ja wiecznie zakochana :milosc1:

Orim, ja byłam wczoraj w innych klimatach
i nie było mi wcale smutno, bo ja wiecznie zakochana :milosc1:
Nogi same rwą się do tańca :-)
Masz racje. Kiedys pracowałam z dziewczyną , ktora miała chłopaka z Kuby . Przychodził z kolegami do nas . To bardzo fajni ludzie, maja muzyke zamiast krwi. To tak jak Arabowie , Wystarczą dwa patyczki i miska blaszana i juz graja :-)) Fajnie było .