Witam Wszystkich , zaglądam na forum ale się nie wtrącam , bo jakby to ująć nie mam w wielu kwestiach nic do powiedzenia. Konczy się lipiec a u mnie bez zmian i ciągle zawieszeni jesteśmy w prożni, Senior ma gorsze i lepsze dni , chętnie zjada obiadki dla dzieci i wypija około litra dziennie, więc do podtrzymania życia wystarcza , robią się kolejne zaczerwienienia na łokciach i biodrach , mam ''cudowne'' maści które wcieram i szczerze mówiąc efekt mizerny. Brak ruchu, spowolnione krążenie i ciągłe leżenie pogłębiać będzie ten stan, ciśnienie wariuje , niedotlenienie mózgu powoduje zaburzenia i dziadek plecie czasem głupoty i rozmawia z nieżyjącymi członkami rodziny, mnie już nie poznaje a coraz częsciej kojarzy mnie z bólem i zaczyna się mnie bać. Rozmawiałam z rodziną i podjeliśmy decyzję , że zmieni mnie 28 sierpnia moja koleżanka , dziadkowi już wszystko jedno kto tu jest, a ja muszę odpocząć, jeżeli wytrzyma do końca września to tutaj wrócę , jeżeli nie też wrócę ale tylko do czasu aż się urządzę w mieście. Córka dziadka powiedziała ,że tak mi są wdzięczni za to co dla nich zrobiłam , że mogę tu mieszkać ile chcę , a ona będzie mi płacić za opiekę nad domem. Podziękowałam , ale powiedziałam że Senior jeszcze żyje i nie będę myślała na zapas, poza tym cuda się zdarzają i może wszystko się odmienić. Chyba nie mogłabym tu mieszkać, za dużo tutaj jest cierpienia i zawsze ten dom będzie mi się z tym kojarzył. Koleżankę w codziennych rozmowach informuję na bierząco i nie ukrywam , ani swoich obaw , ani stanu pacjenta , wie co ją czeka i godzi się na to .Jestem zmęczona psychicznie i teraz jak wiem i znam termin zjazdu to moje morale wzrosło i nabrałam nowych sił, było mi to bardzo potrzebne. Stara prawda głosi ''pieniądze to nie wszystko'' ale czasem warto spojrzeć na to też z drugiej strony warto czasem zacisnąć zęby i cieszyć się z pieniędzy i dobrze wykonanej pracy, jak widzicie pocieszam się jak mogę i z tym optymistycznym przesłaniem zaczynam kolejny dzień , mam nadzieję że dla Was też nie będzie gorszy od poprzednich , a może od dzisiaj będzie już tylko lepiej. Pozdrawiam i życzę tego Wszystkim z całego serca.