Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

18 listopada 2016 17:04 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Tzn . ten z orzeszków ziemnych?

Tak ten tez,  ale  muszle jacobsa bardzo mi smakuja z wloskim olejem orzechowym.  Mniam, mniam:)
18 listopada 2016 17:31
kika1

Tak ten tez,  ale  muszle jacobsa bardzo mi smakuja z wloskim olejem orzechowym.  Mniam, mniam:)

A jaki to olej?Gdzie go można dostać?
18 listopada 2016 19:00 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

A jaki to olej?Gdzie go można dostać?

Kupuje go w REVE tam gdzie stoja zwykle oleje.
W Naturkost kupowalam wczesniej, roznica byla tylko w cenie.

Wreszcie, wreszcie zaczynam odzyskiwac pewnosc siebie, brakowalo mi zwyklych "o wszystkim i o niczym" rozmow z Toba;)
Nie zapomnialam ile pracy, czasu wlozylas, by mnie na wierzch dobrych kilka lat temu... wyciagnac. Cieszy mnie Twoja obecnosc i Twoja neutralnosc. Nie obruszaj sie;)))

Pisze szybciutko, bo zaraz zjawi sie wladca stacjonarnej misji internetowej... przykre, ze wykorzystuje ta chwile, zmarla osoba, starsza, bardzo starsza... ktora znalam. Miala tak daleko posunieta demencje, ze dla dzieci oczywiscie strata wielka ale i tez wybawienie. Nie rozpoznawala i byla wobec nich agresywna.
18 listopada 2016 20:36 / 7 osobom podoba się ten post
kika1

Kupuje go w REVE tam gdzie stoja zwykle oleje.
W Naturkost kupowalam wczesniej, roznica byla tylko w cenie.

Wreszcie, wreszcie zaczynam odzyskiwac pewnosc siebie, brakowalo mi zwyklych "o wszystkim i o niczym" rozmow z Toba;)
Nie zapomnialam ile pracy, czasu wlozylas, by mnie na wierzch dobrych kilka lat temu... wyciagnac. Cieszy mnie Twoja obecnosc i Twoja neutralnosc. Nie obruszaj sie;)))

Pisze szybciutko, bo zaraz zjawi sie wladca stacjonarnej misji internetowej... przykre, ze wykorzystuje ta chwile, zmarla osoba, starsza, bardzo starsza... ktora znalam. Miala tak daleko posunieta demencje, ze dla dzieci oczywiscie strata wielka ale i tez wybawienie. Nie rozpoznawala i byla wobec nich agresywna.

Kiko, nie masz powodów, aby czuć się  niepewnie, jesteś fajną, wartościową osobą i profesjonalistką. Cieszę się bardzo, że wtedy pomogłam, martwiłam się wówczas o Ciebie . Nie obruszę się , ja to taki trochę raptus jestem, ale nie jestem pamiętliwa i nie lubię się odgrywac w żaden sposób- szkoda mi na to czasu, są ciekawsze zajęcia. Jednak zdarzają się sytuacje w których zajmuję konkretne stanowisko, ale po wyjaśnieniu sprawy nie drążę już tematu z tych samych powodów co powyżej :) Nie wiem, może czasem potrzeba trzymania krótko dwóch moich urwisów, którzy już są doroslymi facetami, wymusila kierowanie się klarownymi zasadami i przyznam ,że dobrze się w tym czuję.

Mnie również Twoja obecność cieszy i to, że dochodzisz do siebie, czasem musi sporo czasu upłynąć zanim stanie się na nogach w jakimkolwiek sensie. Też trochę przeszłam i miałam chwile zwątpienia, ale właśnie te trudności, nie przyjemności, hartują nas , pokazują nam siłę naszego charakteru.

Tak sobie pomyślałam, czytając to co napisałaś o zmarłej, którą znałaś. Ci chorzy z omamami, halucynacjami, tacy pośrodku między światem rzeczywistym, który gdzieś tam do nich w strzępkach dociera , a tym wlasnym wyimaginowanym, który z czasem dla nich staje się coraz bardziej realny, muszą się bardzo męczyć, może nawet nie z powodu bólu fizycznego, ale lęku, strachu przed projekcjami, które , kto wie, może przed ich oczami przesuwają się jak w kalejdoskopie. Smierć jest wtedy ulgą dla wszystkich , mimo żalu, który odchodzeniu towarzyszy. Myślę że dla tych chorych też, mimo, że być może w dużym stopniu nie są tego świadomi. Wielokrotnie się nad tym zastanawiałam.
18 listopada 2016 20:58 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Żel, żelem, ale najważniejsze jest dostarczanie wlasciwych składników do wewnątrz. Może z oleju lnianego są lepiej przyswajalne. Wygląda na to że ma to jakiś wpływ na gospodarkę hormonalną.
A smaczny jest? :)

Właśnie chodzi o ten smak,.Mi nie odpowiada do tego stopnia ,ze mam zrywy na wymioty. W Polsce w moich okolicach można go kupować prosto od producenta ,ten na zimno toczony.Robiłam kilka podejść i nie moge.
Co mogę doradzić siemię lniane powinno być moczone ,bo inaczej nic nie daje ,przelatuje przez jelita i tyle ,a chodzi o te właściwości.
Ja zagotowuje dwie łyżki od zupy  siemienia w szklance wody i tak na chwilkę zostawiam na najmniejszym palniki.Wlewam do szklanki i czekam aż będzie letnie i wtedy pije .Zrobi się taki rzadki kisiel.To jest bez smaku.
18 listopada 2016 21:46 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Właśnie chodzi o ten smak,.Mi nie odpowiada do tego stopnia ,ze mam zrywy na wymioty. W Polsce w moich okolicach można go kupować prosto od producenta ,ten na zimno toczony.Robiłam kilka podejść i nie moge.
Co mogę doradzić siemię lniane powinno być moczone ,bo inaczej nic nie daje ,przelatuje przez jelita i tyle ,a chodzi o te właściwości.
Ja zagotowuje dwie łyżki od zupy  siemienia w szklance wody i tak na chwilkę zostawiam na najmniejszym palniki.Wlewam do szklanki i czekam aż będzie letnie i wtedy pije .Zrobi się taki rzadki kisiel.To jest bez smaku.

Kupię małą butelkę na początek- jak nie będę mogła tego przełknąć, to się tym wysmaruję najwyżej :)
18 listopada 2016 21:48 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Kupię małą butelkę na początek- jak nie będę mogła tego przełknąć, to się tym wysmaruję najwyżej :)

Włosy sobie posmaruj na pól godziny,dobrze robi.
11 marca 2018 12:10 / 8 osobom podoba się ten post
Myslałam,że blog został usunięty, bo kiedyś go szukałam i nie znalazłam.
Mój, Boże, ostatni wpis w 2016 roku, szmat czasu, myślałam, że krócej.
Pozdrawiam serdecznie, wpadłam tylko na chwilę a to też tylko dlatego,że niespecjalnie mam co robić.
Niestety, z przykrością stwierdzam,że nawet najlepsze odżywianie niewiele pomoże, jeśli ma się jakąś rzadką i niespotykaną chorobę, co akurat mi sie przytrafiło. Zdecydowanie wolałabym coś mniej egzotycznego, nawet nie wiedziałam,że coś takiego istnieje. Z drugiej jednak strony czuję się świetnie właśnie częściowo dzięki tej chorobie, bo taki jest jej skutek uboczny.
Brzmi nienormalnie, ale tak jest. Jedyna choroba, która dodaje sił, cóź za paradoks
Trzymajcie się robaszki. Nara. :)
11 marca 2018 12:14 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda!!! Witaj
11 marca 2018 12:35 / 2 osobom podoba się ten post
Jak miło widzieć :) :*! 
 
11 marca 2018 12:49 / 2 osobom podoba się ten post
Hej Lawendo.

Chciałam Ci życzyć zdrowia, ale może źle byś to odebrała, skoro dzięki chorobie czujesz się świetnie

Pracujesz teraz?

11 marca 2018 13:02 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Hej Lawendo.

Chciałam Ci życzyć zdrowia, ale może źle byś to odebrała, skoro dzięki chorobie czujesz się świetnie :-)

Pracujesz teraz?

Hej, basiuim. Tak, pracuję, ale powoli zacznę szukać czegoś w kraju, bo już mnie te wyjazdy męczą.
Zdrowia zawsze można mi życzyć, moja choroba polega na nadmiernej produkcji krwinek ( czerwienica wtórna, zwana też poliglobulią), mam więcej sił, bo do tkanek dociera więcej tlenu i składników odżywczych, nawet lepiej wyglądam, nie musze używać szminki, bo mam naturalnie różowe usta i skóra też ładniejsza dzięki temu, taka odżywiona. Wprawdzie grożą mi jakieś tam konsekwencje, bo krew za gęsta, ale jakos nie chce mi się tym zamartwiać. Tym bardziej,że państwowa służba zdrowi położyła na mnie przysłowiową "lachę" wyznaczając mi termin do hematologa za rok (!). Ciekawe, co mają robić ludzie z białaczką jak też mają takie terminy.
11 marca 2018 13:14
Marta2

Lawenda!!! Witaj

11 marca 2018 13:15 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

Jak miło widzieć :) :*! 
 

Tęskniłam. :)
11 marca 2018 13:17 / 3 osobom podoba się ten post
Ale sie ciesze, ze Cie widze! Nie wierzylam, ze jeszcze tu kiedykolwiek zajrzysz. Kurczatko! Szaleje z radosci