no te 500 kcal to mysle, ze w tym czasie jest troche zbyt malo, a wiec Lawenda.masz wyzwanie:)))))
no te 500 kcal to mysle, ze w tym czasie jest troche zbyt malo, a wiec Lawenda.masz wyzwanie:)))))
Leni, takiej diety nie znam. Może koleżanki.....
Jedyna restrykcyjna dieta, którą stosowałam to dieta HCG, która zakładała przyjmowanie 500 kcal dziennie.
No właśnie nie, to nie jest zbyt mało, bo dieta zakłada przyjmowanie gonadotropiny kosmówkowej, dzięki której waga leci i nie jest się głodnym. Nie ma też efektu jo-jo.
Mogę opracować zbilansowaną dietę 1500 kcal, ale muszę nad tym posiedzieć. :)
Super temat Lawendo,z niecierpliwością czekam na dalsze jego losy:))
A tu coś zdrowego ode mnie.........mój dzisiejszy obiad...
O, moje ulubione krewetki.
To zielone pod spodem to dziki czosnek?
Tylko nerki potrzebują w ciągu dnia ok.900 kcl do tego żeby zdrowo funkcjonować,następnie mózg i reszta naszych "wnętrzności",które odpowiadają za to że żyjemy.
Nasz organizm jest mega doskonały,mało kto zdaje sobie z tego sprawę bo nikt się nad tym nie zastanawia....no bo i po co?:)
Ale musimy go wspierać a nie utrudniać mu życia:)
Wszystkie niskokaloryczne diety po jakimś czasie odbijają się na naszym zdrowiu.
Ewelin1 zgadzam się z tobą, każda monotonna dieta odbije się na naszym zdrowiu, nawet ta warzywna jest dobra ale nie dłużej jak 2 tygodnie, nie ma kalorii tylko energia, jeśli jemy dużo to znaczy że nasz organizm żle przyswaja wit. i minerały, i dlatego ciągle jesteśmy głodni. oczywiście powinniśmy unikać tego co nie zdrowe i to co nam szkodzi. Najlepszą metodą jest obserwacja własnego organizmu i wspomaganie go odpowiednim żywieniem.
Witam wszystkich zdrowo:)
Oto moja owsianka,-uwielbiam ją.To drugie śniadanie i jest dla mnie najważniejsze w ciągu dnia,spokojnie się nią delektuje:)
Benitko masz rację,nie "walczymy" tylko po prostu staramy się zdrowiej odżywiać i ma to być przyjemnością:)
I nie traktujcie prac domowych jako sportu bo to zupełnie co innego,nawet jeśli pocicie się przy tym jak diabli.
To są codzienne czynności organizmu i tak też to odbiera,to nie jest sport!:)
Ja nie gotuję płatków. Nie smakują mi.
Płatki w miseczce zalewam odrobiną wrzątku, do tego wsypuję ok. 10 owoców żurawiny suszonej, na to 2 łyżeczki mielonych migdałów, całe starte jabłko i posypuję cynamonem. Bardzo mi to smakuje.
Czasami też dodaję siemię lniane świeżo zmielone i sezam.
Pyyycha !