No i zaczęło się
.
Jeśli już, to jestem chyba kochankiem jakiejś Gwiazdy Szczęścia /nie mylić z Gwiazdą Śmierci
/.
Na brylanty stać mnie tylko wirtualnie i to nie dla wszystkich.
Niestety, korzyści o których pisze "andrea" nie są w moim zasięgu. Lata już nie te ;-).
A tak poważnie to sprawa jest prosta:
Umowa mówi, że pracuję w ciągu doby na rzecz pacjenta 16 godzin, w tym 10 -R-u-P i 6 w porze nocnej. Pozostałe 8 godzin jest moje.
Jednak w związku z tym, że jestem u pacjenta 24 godziny i pracuję 4 tygodnie, to kolejne 4 tygodnie mam wolne. Wypłata jest co miesiąc o rózni się w zależności od liczby godzin w miesiącu. W rezultacie, w ciągu 2 miesięcy pracuję około 4,5 tygodnia, za co dostaję dwie pensje.
Do tego w ciągu roku przysługuje mi 24 dni płatnego urlopu wypoczynkowego na zasadach określonych w niemieckim prawie pracy i umowie.
I mimo to, nie stać mnie ciągle na trzy kochanki bo ta jedyna i tak "pożera" większośc moich oszczędności
)).
Pozdrawiam wszystkich w tę pochmurną niedzielę. Jeszcze dwa dni i zmiana!