27 lipca 2014 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
AMOREKGabrysiu..przed smacznym obiadkiem amaretto, po obiadku amaretto..czemu nie...hhahahha ale ja nie mam ogrodnika...
a ta seniorka to oryginal...
Oj ....i to jeszcze jaki !!!
np. nie wolno mi było zejść na dół wczesniej niż 8.30 (sypialnie miałam na górze) jak babcia już "gotowa" umyta i ubrana, na stole stało już przygotowane śniadanie (gł. dla mnie, bo ona już podobno zjadła: kawa, chleb +masło+dżem -którego nienawidzę !! ) ....wysypiałam się solidnie :D
-babcia choć ledwo chodziła o rolatorku wyłącznie sama się myła i ubierała ....do jej sypialni byłam wpuszczana (po mocnych negocjajach) 1x w tygodniu - żeby poodkurzać, ewent. zmienić pościel.
-praktycznie żadnej roboty poza cotygodniowymi porządkami (piekny domek, ale strasznie przesiąknięty dymem papierosowym), in praniem/prasowianiem co jakiś czas.
-od rana babcia zasiadała w Wohnzimmer przed TV ......do wieczora (nawet tam drzemała po obiedzie) i to najchetniej sama z TV + słuchawką od telefonu ....klka razy dziennie dugo rozmawiała ze swoją przyjaciółką-milionerką :D
Jak tylko zauważyła, ze kręcę sie po kuchni i chcę coś ugotowac -awantura (najlepiej jakbym w ogóle nie wchodziła do kuchni).
Stale wyganiała mnie na spacery lub przejażdżki - fundowała wielokrotny bilet na metro i coś do kieszeni na jedzenie na mieście.
Wtedy ładnie pozwiedzałam Monachium :D
Żyć nie umierać - ale ja tak nie umiem ...przecież ta osoba była pod moją opieką, do tego fajna rodzina z pobliżu....no i ciągle napręzona atmosfera (kłótnie babci z synem odnośnie jej sposobu życia).Poza tym babcia bardzo apodyktyczna i intrygantka ....pewno gdybym się zgodziła na systematyczne donoszenie jej Amaretto (a potrafiła w dzień butelkę obciągnąć), byłabym najlepszą przyjaciółką. Nie chciałam, więc padło na ogrodnika - ten też po jakimś czasie zaczął odmawiać....chociaż "koszyczkowe" było ogromne -3 butelki za 50e :D
Jak się wydało -syn zagroził babci odwykówką.
To miało być moje stałe miejsce, wytrzymałam 3 mce, następczyni tydzień, potem jeszcze jedna też coś koło tego ....