Znowu gotuję nic:)))) Byliśmy wczoraj w restauracji na Dniach Kuchni Węgierskiej. Ludwiś zamówił i ... nie zdzierżył :))) Zatem na obiad mam kolacyjny kotlet, do tego przysmażę ziemniaczki z poniedziałku i do tego podam szpinak z Bofrostu. Dla mnie kasza gryczana ze skwarkami i jogurt....ach...