Na wyjeździe #19

03 stycznia 2015 21:24
Impala!!!!!!!! Jezdem,co udajesz,ze mnie nie widzisz?!
03 stycznia 2015 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
Nie udajem.Ja tak pomału piszem.Nie umiem szybciej.
Już przeczytałam co kupiłaś-wiem wszystko.
Dodam,że raz rano jak sobie myślałam,jak ty z ta kawą po ciemku i na czterech-to zaraz swoją rozlałam.A u mnie wykładzina jasno-szara.Ale szczęście miałam,bo koło drzwi to było-a tam leży takie małe czarne coś-i na to poszło wszystko-ślad nie został.
Zdolności twoje w akrobacji i żonglowaniu filiżanką(czy co tam używasz)-podziwiam.
:))))
03 stycznia 2015 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea, spróbuj płukać gardło szałwią, napewno nie zaszkodzi a może zdziałać cuda, no przywrócić głos:)
03 stycznia 2015 21:31
Impala

Wysłałam posta-i go nie ma!!
Pisać mi się ponownie nie chce tak dużo-w skrócie powiem-takie zachowanie to cecha narodowa geldów i przyzwyczaj się.
A i przykład weż-zachudniesz ociupinkę,bo może tam za dużo do jeścia nie dadzą???

Agamorek,ty taty swojego nieco nie lubisz??Zrobił ci co złego,niedobry człowiek ten???Czy ty tylko żarłoczności nie znosisz.

Ania,zapamietaj sobie-może się przydać,jak się spotkamy kiedy.

Jak ja się cieszę,że jesteście.Tylko Basiim nie pojawia się.Pakowaniem zajeta musi być.
I co ja zrobie jak wy powyjeżdżacie?Dobrze,że Agamor tak zaraz nie leci do domu.
:)))))))))))

po trochu mam po nim pewne cechy......hmmmmm......ta krew wypita bez dziury to właśnie po nim
nic nie mówiłam :)))))
03 stycznia 2015 21:38 / 1 osobie podoba się ten post
Czy ja o co pytam???:)))))
To było inaczej-jakoś dziusa chyba:))))
03 stycznia 2015 21:39
Impala

Tego nie da się pojąć.
Należy przyjąć do wiadomości,że one takie są-te geldy.
Też to znam-w domu jeść nie chce,i zawsze za dużo=ale poza domem mało talerza nie wylizuje.A jeszcze resztę zapakować każe ze sobą-po to tylko,żeby wyrzucić(najczęściej).
A ty masz dobrą okazje do chudniecia-nie jedz śniadania-czekaj na darowane(a może nie dadzą wcale?)

Zaraz ide sobie do łózka-plecki mnie bolą od siedzenia,niewygodnie mi w buciorach,telewizor ryczy i niech już ta sobota się skończy.

kiedy ja o 7 jem sniadanie bom z glodu oslabiona wstaje...geldy leza mnie cos kregoslup boli,koniec soboty.jeszcze 1 i do domku
03 stycznia 2015 21:40 / 1 osobie podoba się ten post
Impala

Czy ja o co pytam???:)))))
To było inaczej-jakoś dziusa chyba:))))

ich habe heute gut aufgeschrieben
oder richtig
03 stycznia 2015 21:42 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

kiedy ja o 7 jem sniadanie bom z glodu oslabiona wstaje...geldy leza mnie cos kregoslup boli,koniec soboty.jeszcze 1 i do domku

hej!!!
a ja to co???
podrzutek????, poczekaj na koleżnkę :)))
03 stycznia 2015 21:44 / 1 osobie podoba się ten post
agamor

hej!!!
a ja to co???
podrzutek????, poczekaj na koleżnkę :)))

gdziez bym smiala tak o tobie myslec....ja juz ledwo ciagne ten niemiecki wiezienny woz..
03 stycznia 2015 21:45 / 2 osobom podoba się ten post
wiedzialysta ???
03 stycznia 2015 21:46 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

gdziez bym smiala tak o tobie myslec....ja juz ledwo ciagne ten niemiecki wiezienny woz..

Ania52 Hahahah nie mam slow do ciebie i twoich porwnan hahahah ja jak czytam Twoje posty to musze monitor wycierac hahahah
04 stycznia 2015 04:51 / 6 osobom podoba się ten post
Spać nie mogę. Pozwalam sobie jeszcze na chwilę wrócic do wczorajszych wpisów o opowieściach opiekunkowych zasłyszanych podczas podróży. Palić byłam przed chwilą i tak sobie rozmyślałam o tym.I stwierdzam,że może to nie są takie fantanzje jak nam się wydaje? Albowiem jak już zakończymy pracę i jedziemy do domu,to na to wszystko patrzymy jakby z innej perspektywy.Ten czas jest już czasem minionym,te wszystkie złe i trudne chwile bledną,bo w nas jest tylko sama radość z powrotu. I jak opowiadamy o tym,to my wiemy jak to było trudno,ale relację ubarwiamy humorem,lekceważeniem lekkim.I nie jest tokłamstwo-jest to opowieść szczęśliwego człowieka. Bo czy szczęśliwy człowiek pamięta złe?
04 stycznia 2015 06:42 / 2 osobom podoba się ten post
Impala

Spać nie mogę. Pozwalam sobie jeszcze na chwilę wrócic do wczorajszych wpisów o opowieściach opiekunkowych zasłyszanych podczas podróży. Palić byłam przed chwilą i tak sobie rozmyślałam o tym.I stwierdzam,że może to nie są takie fantanzje jak nam się wydaje? Albowiem jak już zakończymy pracę i jedziemy do domu,to na to wszystko patrzymy jakby z innej perspektywy.Ten czas jest już czasem minionym,te wszystkie złe i trudne chwile bledną,bo w nas jest tylko sama radość z powrotu. I jak opowiadamy o tym,to my wiemy jak to było trudno,ale relację ubarwiamy humorem,lekceważeniem lekkim.I nie jest tokłamstwo-jest to opowieść szczęśliwego człowieka. Bo czy szczęśliwy człowiek pamięta złe?

nie pamieta....ale po coz siegac do busow...na naszyn rodzimym podworku tez jest wiele wypowiedzi euforycznych....i to w trakcie zlecenia....
04 stycznia 2015 07:03 / 8 osobom podoba się ten post
ania52

nie pamieta....ale po coz siegac do busow...na naszyn rodzimym podworku tez jest wiele wypowiedzi euforycznych....i to w trakcie zlecenia....

Trafiłaś w dziesiątkę ! ...Tutaj dopiero koloryzujemy !..... PDP- ny zrobi skrzywioną minę - o matko !!! ale nam pokazał , jaki to podły człowiek jest !
PDP-ny ( a) ma humor , usmiecha się do nas - o matko !!! toż to anioł nie człowiek , każdemu życzyć można takiego PDP-go !
Rodzina PDP- go zapyta się , dlaczego on siedzi na fotelu a powinien przy stole ?--- a to wredne ludzie , ale się czepiają ! .......Sama tak czasem odbieram jakieś pytania , niby to tylko pytaniea w moich oczach rośnie do rangi " opitolenia "....i tak można w kółko .......Jakoś latem jechałam z babeczką , która od kilkunastu lat mieszka w D. , pracuje jako pokojówka w hotelu .....ile się nasłuchaliśmy o jej pracy , którzy klienci zostawiają napiwki , którzy są brudasami ....sama przyznała , że zawraca nam d...ę swoimi przeżyciami , ale ? ale brakowało jej takiego wygadania się , bo w pracy by się bała , że ktoś doniesie na nią , że obrabia tyłki klientom a to wiadomo , czym by jej groziło ....w autokarze czuła się wreszcie anonimowa -:)))))))))
04 stycznia 2015 08:11 / 8 osobom podoba się ten post
Dzien dobry wszystkim tym co czytaja zza krzaka* też. Niech sie wszystkim wiedzie dobrze w domu na na Stelli.Dojechałam wczoraj poznym wieczorem zmęczona na maxa jazda w tunelu śnieżnym z mocno padającego lepkiego, mokrego śniegu. W gratisie mieliśmy dwa razy "Stau" jeden o niebotycznej długości.Dojechałam ku dwustronnej radości i jestem ciepłym czyściutkim domku mojej pdp.Jechało nas 8 opiekunek w tym jeden pan, taki w wieku średnim, ale bardzo rozmowny.Tematem rozmow oczywiście była opieka i warunki pracy.Atmosfera w czasie podrozy jak w rodzinie szybko sie jakos zblizyłiśmy bo i problemy wspolne.Nasłuchałam się wielu skarg, ale tez wiele wniosków wyciągnełam.Co było moim zaskoczeniem nie usłyszałam zadnego brzydkiego okreslenia pdp w takiej formie jak na forum,ale żadna z opiekunek nie jest na forum. Informowałam o tym, że tu mozna o wielu sprawach się dowiedziec, pomocnych w pracy, w zatrudnieniu,uzyskać wielewskazówek a mozna też się z kimś zaprzyjażnić.Ale mysle,że wielkiej szkody z tego tytułu nie poniosą może nie nauczą sie arogancji w stosunku do swoich pdp, a to im wyjdzie na korzyść.
 
Skąd się bierze ta nienawiść na forum,zastanawiam sie po co to, w takie trudnej pracy?Tu przeszkadza bład ortograficzny,wyrazenie innego zdania, bo za ładne i za dobre.Nascie godzin jechałysmy razem nikt nie krzyczał nie poprawiał innej mowiącej i nie udzielał rad w stylu "olej to".
 
Dowiedzialam sie,że są kobiety ktore utrzymyja całe rodziny z tej pensji i nie stawiaja warunków pracodawcy, bo nie maja wyjścia.Pracują, bo to jedyny sposób,żeby dzieci miały ubiezpieczenie i one były ubezpieczone.Jedna z wysiadających powiedziała,jeszcze raz zapale sobie papierosa tu z wami, bo nastepny raz za furtke wyjde za dwa miesiące jak będę jechała do domu.Przykre to bardzo.Opisze to szerzej ale pewnie dopiero po poludniu siąde do lapka zrobiłam tez pare zdjęć w czasie jazdy wstawie je.A teraz leze jeszcze w łózku wprawdzie po kawie juz jestem ale dzisiaj niedziele więc leżymy sobie do 9-te.
 
Pieknego dnia życzę i optymizmu.