Na wyjeździe #19

03 stycznia 2015 16:35 / 2 osobom podoba się ten post
Zakupy zaliczone.

Miało być dla mnie,wyszło więcej dla córki, co w sumie tez mnie cieszy :)
03 stycznia 2015 16:52 / 4 osobom podoba się ten post
Kiedyś córka mojej PDP robiła porządki w jej szafie i pokazywała jej co tam wyjmowala. Siedziałam z nimi.
 
Na niektóre rzeczy babka się krzywila i "proponowała" je mnie.... Rzeczy sprzed wielu wielu lat,zakiety z bistoru czy innego poliestru błe.......
 
Na co jej córka (62 lata) ze smiechem skomentowała "Barbara jest za młoda na to. Ja bym tego nie założyła,a co dopiero ona!"
 
 
03 stycznia 2015 17:14 / 5 osobom podoba się ten post
Dokładnie tak, ja też miałam propozycje "przejrzenia" szafy po zmarłej pdp:) Wziełam jedna bluzke - całkiem fajna (reszta albo była dla mnie za mała, albo nie ten kolor...:). Za to dostałam super lampe, starą, mosieżna, wisi teraz u mnie w salonie....i , gdy na nią patrze wspominam pdp i jej rodzine- nie było mi tam żle,byl to mój chrzest bojowy(pozytywnie zaliczony). Całkiem sympatyczni ludzie, "normalni"...
03 stycznia 2015 17:24 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

Kiedyś córka mojej PDP robiła porządki w jej szafie i pokazywała jej co tam wyjmowala. Siedziałam z nimi.
 
Na niektóre rzeczy babka się krzywila i "proponowała" je mnie.... Rzeczy sprzed wielu wielu lat,zakiety z bistoru czy innego poliestru błe.......
 
Na co jej córka (62 lata) ze smiechem skomentowała "Barbara jest za młoda na to. Ja bym tego nie założyła,a co dopiero ona!"
 
 

no wiesz basiaim!!!!    nie wzięłaś ?????
ochhhhh niedobra opiekunka
u nas taka bieda...., nie musiałabyś wydawać kasy....
 
 
matko bosko na wet w lumpach już nie ma takich rzeczy
hahahahahah
03 stycznia 2015 17:29 / 9 osobom podoba się ten post
ryba

Dokładnie tak, ja też miałam propozycje "przejrzenia" szafy po zmarłej pdp:) Wziełam jedna bluzke - całkiem fajna (reszta albo była dla mnie za mała, albo nie ten kolor...:). Za to dostałam super lampe, starą, mosieżna, wisi teraz u mnie w salonie....i , gdy na nią patrze wspominam pdp i jej rodzine- nie było mi tam żle,byl to mój chrzest bojowy(pozytywnie zaliczony). Całkiem sympatyczni ludzie, "normalni"...

Ja na poprzedniej szteli dostałam przed wyjazdem zdjęcie całej famili , a że familia była bardzo liczna, lecz niezbyt śliczna to i zdjęcie miało gabaryty fototapety. Pięknie osadzone w antyramie, doskonale usztywniło moją walizę ,  nie wisi w salonie , ani w żadnym godnym miejscu.Podpiera ścianę w piwnicy, ale szczerze jakoś tak mi głupio wyrzucić, a odmówić też nie wypadało.
03 stycznia 2015 17:51 / 4 osobom podoba się ten post
Ja jakos szczescie mialam. Nie uszczesliwial mnie nikt na sile jakimis starociami. A moze juz zwyczajnie nie pamietam.... Za to dostalam piekny komplet srebrnej bizuterii, ktora z radoscia nosze do dzisiaj(minelo juz chyba z 13 lat) i sweterek z kaszmiru. Z niego niestety wyroslam:(:(:( I to wcale nie byla wina prania...
03 stycznia 2015 18:09 / 3 osobom podoba się ten post
Po śmierci PDP synowie zapytali czy coś bym chciała sobie wziąć na pamiątkę. Powiedziałam że książkę, piękne ilustrowane duże wydanie o Szwardzwaldzie, wpisali mi bardzo refleksyjną dedykację i do książki włożyli kasę. A na dworcu przy wyjeździe dostałam magnesik na lodówkę z napisem Käpselle! i to była największa dla mnie satysfakcja.
03 stycznia 2015 18:12
Z lekarzami w przychodniach jak na lekarstwo.U nas tylko 2 przychodnie działają.Sprawdz ,czy przyjmuja.
03 stycznia 2015 18:18 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Ja jakos szczescie mialam. Nie uszczesliwial mnie nikt na sile jakimis starociami. A moze juz zwyczajnie nie pamietam.... Za to dostalam piekny komplet srebrnej bizuterii, ktora z radoscia nosze do dzisiaj(minelo juz chyba z 13 lat) i sweterek z kaszmiru. Z niego niestety wyroslam:(:(:( I to wcale nie byla wina prania...

na deszczu sie wstapił ha ha ha
03 stycznia 2015 18:22 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

Z lekarzami w przychodniach jak na lekarstwo.U nas tylko 2 przychodnie działają.Sprawdz ,czy przyjmuja.

Andrejka, niestety może byc i tak,żeTwoja przychodnia bdzie zamknieta:). Jam nie lekarz, ale... kup sobie Calperos500 lub 1000( to jest preparat wapnia, pomaga, m.in. przy schorzeniach krtani, zmniejsza obrzek, dobry też jest Tymianek z podbiałem do ssania..)
03 stycznia 2015 18:24 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

na deszczu sie wstapił ha ha ha

Orim, jaki Ty uroczy jestes :)))
w deszczu sie wstapil hahahah.....
03 stycznia 2015 18:29 / 9 osobom podoba się ten post
Cześć Wam wszystkim :) Wpadłam tylko na chwilę, całodzienne zaległości w czytaniu nadrobię potem. Na razie chciałam potwierdzić tylko to że radiowy głos ORIM-a z filmików w rzeczywistości jest jeszcze bardziej porywający :) Nie wiem czy już gdzieś w którymś topiku pisał że mnie odwiedził. Wprawdzie plany miałam nieco inne, ale popsuła je trochę pogoda, a trochę moje szczęście, które okazało się być zazdrosne :)))))) Mam zgodę Mirka, więc poniżej pamiątka spotkania :)
03 stycznia 2015 18:32 / 2 osobom podoba się ten post
Ja sie swego czasu "obłowiłam" inaczej -u kolezanki zmarła PDP i córka jej powiedziała,że wszystko co w domu jest może wydac kolezankom a co nie wyda to i tak sie wywali.Mi sie dostało ponad 20 ręczników,nowych z metkami,róznych rozmiarów i kilka bluzek tez nowych i tylko dlatego ,że na żadną z nas nie pasowały oprócz mnie,hi hi hi:)Kolezanka zamówiła busa i powiozła o domu kilka sztuk zupłnie nowych mebli oraz cała mase róznych innych ciekawych klamotów-zadne stare rupy.
03 stycznia 2015 18:34 / 2 osobom podoba się ten post
ide geldy karmic....coby nie poginely z glodu bo i moja kasa tez zaginie..
03 stycznia 2015 18:35 / 9 osobom podoba się ten post
nesca_nebesca

iwanila , to ty powróciłas do tej Omy co takie pyszności serwowała? czy to mi się coś w głowie pomieszało? :)

Nic Ci się nie pomieszało,wróciłam do tej samej babci co wydaje jej się,że umie gotować hahahaha
Pod koniec dnia zaobserwowałam dziwne zjawisko,ona naprawdę się cieszy że wróciłam,nadziwić się nie mogę. Ciekawe jak długo ta radosc potrwa? Dziś na mnie czekał cały chlebak różnego pieczywa,a nawet ciasto do kawy,ale najbardziej śmiać mi się chciało jak zobaczyłam karton mleka w lodówce ,bo ona mleka nie pija tylko ja,czyli specjalnie dla mnie kupiła,czego już nawet w snach bym się nie spodziewała,a tu taka niespodzianka,mleko w lodówce hahahahah