Ja wiem Orim, wszystko wiem :))
Wiem co musze zrobic.... Tylko nie wiem czy to pomoze. Ja juz nie reaguje, na jego gadania, jestem teraz cierpliwa, nie odpowiadam na zaczepki wroce do domu wezme sprawy w swoje rece :))
Ja wiem Orim, wszystko wiem :))
Wiem co musze zrobic.... Tylko nie wiem czy to pomoze. Ja juz nie reaguje, na jego gadania, jestem teraz cierpliwa, nie odpowiadam na zaczepki wroce do domu wezme sprawy w swoje rece :))
Dla mnie facet, który nie uznaje własnego dziecka to nie prawdziwy mężczyzna, tylko jakaś "cipa", co nie potrafi ponieść konsekwencji swojego zachowania. Ja ci życzę jak najlepiej i szkoda, że musiałaś trafić na takiego osobnika. Niestety w swoim otoczeniu mam mnóstwo podobnych przykładów. Co się dzieje z tymi facetami?
Bo wgl faceci maja lepiej, i uwazaja ze moga miec wyj... nie wszyscy ale duzo takich doroslych chlopcow jest co nie dorosli do bycia ojcem, ale do bzykania juz dawno dorosli :))))))))))))))
Do bzykania moja Jolek zazwyczaj potrzebne są dwie osoby:)Ty chyba też tam byłaś?:):):)
Ale ja sie bzykam z konsekwencjami :))))))))))) a to jest chyba roznica :)))))))))))
Moje zdanie ze ten ostatni post nie powinien sie pojawic
nie nam osadzac
Po wycieczce do warszawy 5dniowej podstawowki 7dziewczynek 13-14 letnich w ciazy
rodzice wnosza sprawe do sadu
wiadomosc pl
Pewnie w "słoneczko" się dzieci bawiły.......podobno modne w gimnazjum.......
Alimenty ciezko od niego wyegzekwowac, a co dopiero, zeby sie dokladal, ale ja sobie z nim pradze jak tylko wroce do domu, pierwsze co to on jest na moim celowniku. Oj, oj wspolczuje mu :)) Msciwa nie jestem, ale jestem"suka", ja moge pstryknac palcem i jego nie ma, bo na prawde jest taka rzecz ktora moge mu zniszczyc zycie, wiec jesli nie bedzie sie z tego wywiazywal, bede musiala zrobic drastyczny krok, nie chce tego, ale jak nie bede miala wyjscia ??
Po wycieczce do warszawy 5dniowej podstawowki 7dziewczynek 13-14 letnich w ciazy
rodzice wnosza sprawe do sadu
wiadomosc pl
No i wkoncu urodzilam, swojego synka, modlilam sie zeby to jak najszybciej nastapilo, a gdy sie juz to stalo, chcialam, zeby wrocil do brzucha. ;))
Gdy go zobaczylam, bylam jaszczesliwa na swiecie. Po 2 dniach przyniesli mi go do pierwszego karmienia. Ojeju, to bylo dla mnie straszne, w takim sensie,
ze moj Piotruś nie najadal sie moim pokaremem. Dzielnie z tym walczylam, ale sie nie udalo. Najlepsze to sa pielegniarki na polonictwie, tak jak one wymacyaly mi
cycki przez te 3 dni to nikt mi tak w zyciu ich nie wymacal. Hahaha. Jakie one upierdliwe byly, Jezu, widzialy, ze dzieciak sie nie najada, pomimo, ze pol dnia non stop
na piersi mi wisal.
3 dnia po poradzie dostalam depresji, bedac jeszcze w szpitalu. Plakalam, nie mialam sily, bylo mi przykro ze pomimo wielu staran, nie dalam rady karmic malenstwa
piersia. Zaczelam byc przerazona, zaczelam sie bac, ze sobie nie poradze, patrzylam naniego jak spal i plakalam. Nie wiedzialam jak dalej bedzie.
To byl wieczor, dzien przed wyjsciem do domu. Przyszla do mnie znajoma pielegniarka od noworodkow, tesciowa mojej sasiadki. Uswiadomila mnie, ze z karmieniem
nie problem, zebym probowala, a w nocy butelka dokarmiala no i tak robilam.
Wrocilismy do domu, babcia wszystko przygotowala na przyjscie nowego czlonka rodziny :)) Spal sobie slodko, bardzo dlugo, przyszedl moment obudzil sie, wiec co ?
No jak to co mama musi dac cycka, no i maly sie nie najadl to dawaj butelka. Usnal znowu. Byl taki malutki taka kruszynka....Jej jest cudowne uczucie, miec kogos
kto jest czescia Ciebie....
Nie powiem na poczatku nie bylam z tego powodu szczesliwa nie skalam z radosci, no bo to byla wpadka co bedziemy sie oszukiwac ?
Pozniej jednak przywyklam do tej mysli, i bedac w ciazy chodzac na wizty do lekarza przed kazda drzalam, czy wszystko jest ok. I bylo.
wiem dobrze ze takie malenstwo odczuwa negatywne emocje, nie raz tego doswiadczylam.
Mialm jednak duzo pomocy ze strony mamy i moich kuznek :))
Drugiej nocy po wyjsciu, ze szpitala przyjechala do mnie kuzynka, chcac zajmowac sie Piotrusiem :)) Zgodzilam sie oczywiscie, czemu nie :))
No i slysze w nocy placz, jej budze sie, a moje malenstwo cale mokre, za cieplo byl ubrany, ale ja bylam przewrazliwiona, ze jest mu zimno itd :))
Nakarmilam swojego brzdaca i od razu przy butli usnal no i ja razem z nim.
Przebierajac go i ja mialam cala koszule mokra.... Hahaha a co to bylo oczywiscie ze laktacja, polecialo ze mnie jak z dojnej krowy.... ;oo,
a zastanawialo mnie skoro mam tyle pokarmu czemu Piotrek sie nie najada?
Ilez to krytki otrzymalam, ze nie karmie ze to, ze tamto. No jejku mowie Wam, mialam czase ochote wszystkich wstawic za drzwi i za przeproszeniem
kopnąć w tylek.
Do sądu? Dziwne doprawdy.
A to panie nauczycielki poukładały w łóżkach na przemian płci obydwie?
Podałabym do sądu, ale rodziców tych dzieci właśnie.
Za niewłaściwe wychowanie, za brak edukacji seksualnej w domu i fałszywe przemilczanie spraw seksu.
To z domu każdy wynosi podstawy zachowania. To matka z ojcem dziecko wychowują, a nie szkoła.
Pójście z tym do sądu oznacza, że rodzice wychowaniem ich dzieci obarczają szkołę właśnie.
Owszem, przypadek,kiedy to nieletnia zajdzie w ciążę na wycieczce,jak najbardziej do sądu się nadaje,i racja będzie po stronie rodziców. Bo odpowiedzianość ponosi nauczyciel,jego zadaniem jest opieka nad wychowankiem. Ta odpowiedzialność sięga tak daleko, że sąd może zasądzić od nauczyciela alimenty na rzecz owego dziecka ! I są to wcale nie tak rzadkie przypadki.
Podczas wycieczki, rodzice są w domu, więc to nauczyciel przejmuje i opiekę i rolę wychowaczą.Otrzymuje za to zapłatę,pensję.