Mnie to nie szokuje.Nie każdy jest w stanie opiekowac się babcia np.z demencją lub inkontynecją.Po to jest tzw.Kurzzeitpflege w Domach Opieki.
Mnie to nie szokuje.Nie każdy jest w stanie opiekowac się babcia np.z demencją lub inkontynecją.Po to jest tzw.Kurzzeitpflege w Domach Opieki.
Marta, to jest ich matka, wymaga tylko zmiany pampersa co 3 godziny i nakarmienia, bo leży całodobowo i ma częściowo niewładne ręce. Jedno z jej dzieci nie pracuje zawodowo. Nie osądzam ich, po prostu są inni, dlatego napisałam że dla wielu z nas to szok, bo BN ma dla nas szczególny wymiar i nie wyobrażamy sobie, by nasi nabliżsi byli w tym czasie oddawani do obcych ludzi pod opiekę.
Dla Niemców szokujące są z pewnością inne rzeczy w naszej obyczajowości, np. bazgranie po murach sprayem, w tym po świeżo odremontowanych budynkach. W moim mieście to prawdziwa plaga.
No tak, jako pielęgniarka widziałaś więcej niż ja, przyznaję.
W zeszłym roku, gdy moja firma nie znalazła nikogo na święta tutaj gdzie jestem, to rodzina obłożnie chorej babci nie wzięła, tylko kobiecina poszła na ten czas do domu opieki. Tego rodzaju pomysły nie są tu wyjątkowe. To jest naprawdę fajna rodzina, zżyta ze sobą, lecz mają inne podejście do świąt i poczucia przyzwoitości, dla nas szokujące.
Ale grzechów nie mają, bo konfesjonały stoją jako atrapy.
Myślę, że wiara, albo jej brak, nie mają tu nic do rzeczy. Kasia napisała, i sami też pewnie to wiemy, że podobnie jest w Pl, więc co z tego wynika?
Myślę, że wiara, albo jej brak, nie mają tu nic do rzeczy. Kasia napisała, i sami też pewnie to wiemy, że podobnie jest w Pl, więc co z tego wynika?
Myślę, że obraz tego jak to jest naprawdę u nas, mielibyśmy dopiero wtedy, gdyby każdego lub większość było stać na opiekunki lub domy opieki. Nie wiem, czy obraz naszego społeczeństwa rysowałby się tak, jak teraz. Tu podzielam Twoje zdania Salazar, co ma wiara do tego? Nic