Na wyjeździe #12

28 lipca 2014 14:45 / 1 osobie podoba się ten post
ewa14

Dziewczyny, to w ajki sposób macie skonstruowane zlecenia??
Ja mam w umowie zlecenie od ...do i koniec.
Nie interesuje mnie nic po dacie zakończenia zlecenia.

Ja kiedyś współpracowałam z inną firmą, tam była umowa np. na 2 lata, ale umawiałaś się mniej wiecej kiedy chcesz zjechać. Przez jakiś czas to działało. Obydwie strony były w miarę elastyczne. Pewnego razu jednak, zapowiedziałam, że nie zostanę dłużej. Mąż miał mieć zabieg w narkozie, trzeba go było zawieźć (200 km od domu), odebrać i zajać się nim. Na termin czekaliśmy długo. Panie dokładnie wiedziały, że nie zostanę dłużej i przygotowały dla mnie zmienniczkę, zresztą bardzo fajną, ale ona nie mogła na ten czas dojechać. Jak się zbuntowałam, to zapytały mnie, czy nie może mąż z kimś innym jechać, albo hotel gdzieś w pobliżu wynająć. Oburzyłam się, a one jeszcze bardziej, i gdy zapytały mnie, czy nie wiem, że w tym zawodzie niczego się nie planuje, to podziekowałam im za współpracę i chociaż dzwonią do mnie, to nie odbieram telefonów.
Z tą firmą pracuję jakieś pół roku i to ja zawsze kogoś zmieniałam, dopasowałam się do wyjazdu i było ok. Chociaż teraz zanim przyjechałam tutaj, to panie obudziły się, że nie dziewczyna, która tutaj jest nie ma zmienniczki. Byłam na innym zleceniu, a one zadzwoniły do mnie czy nie mogłabym wrócić. Zgodziłam się, ale jak zapytały, czy mogę od razu przejechać z tego miejsca, w którym byłam, na to teraz, to zaprotestowałam. Powiedziałam, że muszę chociaż zaglądnać do domku, tym bardziej, że już tamto zlecenie przedłużyły mi o 2 dni, ale zrobiły to zaraz na początku i się zgodziłam. Później dosłały mi zmianę umowy.  Pobyłam wiec 4 dni w domku i znów wyjazd. Umowę mam od - do, ale jak się okazuje umowę można zmienić.  Tutaj mam umowe do 31 lipca. Koordynatorka zadzwoniła do mnie z pytaniem, czy nie mogłabym jechać w innym dniu, bo w tym już są zaplanowane 6 wymian. Zgodziłam się, ale pod warunkiem, że nie będzie to później, tylko dzień wcześniej, więc 30 i na tym stanęło. Skróconą o jeden dzień umowę miałam dostać do domku. Teraz coś mi się wydaje, że ten 30 nie będzie dotrzymany, że pewnie będzie umowa ta stara na 31, ale nie chcę zostawać dłużej. Mam czekać na telefon....
28 lipca 2014 15:04 / 2 osobom podoba się ten post
Dzieki Annika za wyjasnienie.
Po prostu nie mogłam zrozumiec, jak to działa, skoro masz na umowie koniec zlecenia, to jest koniec i tyle :))))))))
Jeszcze raz dzięki:))
28 lipca 2014 15:05
ewa14

Dziewczyny, to w ajki sposób macie skonstruowane zlecenia??
Ja mam w umowie zlecenie od ...do i koniec.
Nie interesuje mnie nic po dacie zakończenia zlecenia.

Ja mam Umowę-zlecenie na rok. Potem aneksem przedłużane na następny.....
A do tego mam zlecenie do konkretnego pacjenta (klienta???) , na konkretny adres od...do... i wszystko gra.
28 lipca 2014 15:07 / 1 osobie podoba się ten post
Dlatego pytałam jak to działa, bo moja umowa jest na konkretne zlecenie od...do i to wszystko:))
28 lipca 2014 15:22
Zadzwoniłam ponownie . Zapytałam się, czy ja zadaję zbyt trudne pytania, bo z biura we Wrocławiu miał ktoś do mnie zaraz oddzwonić ( była 10 godzina) i cisza do teraz, a jak zadzwoniłam do biura w Krakowie, to pani zaklinała się, ze zadzwoni za max 1-2 godziny, czyli najpóźniej o 13 i też cisza. I co usłyszałam teraz? :"Proszę czekać, przekażę, aby się ktoś z panią skontaktował....."
28 lipca 2014 15:31
Annika

Zadzwoniłam ponownie :-). Zapytałam się, czy ja zadaję zbyt trudne pytania, bo z biura we Wrocławiu miał ktoś do mnie zaraz oddzwonić ( była 10 godzina) i cisza do teraz, a jak zadzwoniłam do biura w Krakowie, to pani zaklinała się, ze zadzwoni za max 1-2 godziny, czyli najpóźniej o 13 i też cisza. I co usłyszałam teraz? :"Proszę czekać, przekażę, aby się ktoś z panią skontaktował....."

Dobrze zrozumiałam, Annika, że nie masz papierka z pieczątką Twojej Agencji z terminem Twojej "delegacji" ? Bo gdybyś coś takiego w ręku miała, to nie interesują Cię problemy Agencji, zjeźdzasz i już - zgodnie z terminem.
Dobrze, że o tym piszesz. Nic "na gębę". Wszystko czarno na białym - i gra gitara.
Może wysyłaj maila do Firmy co 15 minut z informacją, że zgodnie z umową (ustną) zjeżdzasz do Polski dnia .... o godz. ... opuszczasz dom Podopiecznego.
Telefon - to dalej "na gębę" - mail, to już na piśmie. Pewnie masz kilka adresów mailowych ?
28 lipca 2014 15:36
Ja mam papier z terminem mojej "delegacji', ale mam tez w umowie zdanie iż 'nie opuszcze podopiecznego przed przyjazdem następczyni'.
I badz tu czlowieku mądry czy wolno mi zjechac zgodnie z teminem czy nie.Jak do tej pory nie bylo problemow,zmienniczki zawsze przyjezdzaly na czas.Ale ,kto wie...?
28 lipca 2014 15:42 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Dobrze zrozumiałam, Annika, że nie masz papierka z pieczątką Twojej Agencji z terminem Twojej "delegacji" ? Bo gdybyś coś takiego w ręku miała, to nie interesują Cię problemy Agencji, zjeźdzasz i już - zgodnie z terminem.
Dobrze, że o tym piszesz. Nic "na gębę". Wszystko czarno na białym - i gra gitara.
Może wysyłaj maila do Firmy co 15 minut z informacją, że zgodnie z umową (ustną) zjeżdzasz do Polski dnia .... o godz. ... opuszczasz dom Podopiecznego.
Telefon - to dalej "na gębę" - mail, to już na piśmie. Pewnie masz kilka adresów mailowych ?

Mam umowę zlecenie do 31 lipca  na pismie. Polecenie wyjazdu mam : "planowany powrót do Polski 31lipca", wiec wyjechać musiałabym 30. Oni nieraz przesuwali termin  ale za zgodą, a teraz sa jakby nieprzytomni . Umówiona byłam na 30 lipca "na gębę", (sami mnie o to prosili, a teraz się obudzili) , ale i taka właśnie data , czyli 30  figuruje u nich w komputerze.
 
Najbardziej mnie denerwuje to, że jak się zadzwoni, to mam wrażenie, jakby się im przeszkadzało, jakby człowiek jakimś intruzem był.  Zawracam Wam dzisiaj głowę . Następny mój mail w tym temacie będzie z terminem wyjazdu
28 lipca 2014 15:50 / 2 osobom podoba się ten post
Pisz Annika, to nie jest zawracanie głowy, takie cuda-wianki mogą zdarzyć sie kazdej z nas.
Kto wie jak będą wyglądały nasze kolejne umowy:))
28 lipca 2014 15:53
Annika

Mam umowę zlecenie do 31 lipca  na pismie. Polecenie wyjazdu mam : "planowany powrót do Polski 31lipca", wiec wyjechać musiałabym 30. Oni nieraz przesuwali termin  ale za zgodą, a teraz sa jakby nieprzytomni . Umówiona byłam na 30 lipca "na gębę", (sami mnie o to prosili, a teraz się obudzili) , ale i taka właśnie data , czyli 30  figuruje u nich w komputerze.
 
Najbardziej mnie denerwuje to, że jak się zadzwoni, to mam wrażenie, jakby się im przeszkadzało, jakby człowiek jakimś intruzem był.  Zawracam Wam dzisiaj głowę :-). Następny mój mail w tym temacie będzie z terminem wyjazdu :-)

Mam ten sam problem,opisalam na poskarzyjkach
28 lipca 2014 16:09
Jutro powinna wyjechać zmienniczka, której jeszcze nie ma ......
28 lipca 2014 16:40 / 4 osobom podoba się ten post
Annika

Jutro powinna wyjechać zmienniczka, której jeszcze nie ma ......

Nie przejmuj się tym,że tym paniom przeszkadzasz,to ich praca i mają Cię rzetelnie informować. Trzymam kciuki i mam nadzieję,że jednak wyjedziesz w termnie i oczywiście marudż nawet do konca swojego pobytu,od tego jest forum.
 
Ja dziś wreszcie miałam wolny dzień,no mam nadal :). Po tych ulewach ostatnich natchnęlo mnie na pójscie w góry lasem. Po 3 godzinach łazenia wyszlam z lasu mokra jakbym spod prysznica wyszła tak wielka jest w lesie wilgoć. No ale ponoć na cerę dobra.
Po drodze ubzdurałam sobie,że ugotuję zupę-krem z brokułów i tak wielka chęć mnie wzięla,że prawie biegłam do sklepu po zapkupy hehe  Te zachciewajki są u mnie zupełnie jak u kobiety w ciąży, od kiedy imbir piję . Właśnie kończę drugi talerz i jest mi cuuuuudownieee :)
28 lipca 2014 16:44 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Mam umowę zlecenie do 31 lipca  na pismie. Polecenie wyjazdu mam : "planowany powrót do Polski 31lipca", wiec wyjechać musiałabym 30. Oni nieraz przesuwali termin  ale za zgodą, a teraz sa jakby nieprzytomni . Umówiona byłam na 30 lipca "na gębę", (sami mnie o to prosili, a teraz się obudzili) , ale i taka właśnie data , czyli 30  figuruje u nich w komputerze.
 
Najbardziej mnie denerwuje to, że jak się zadzwoni, to mam wrażenie, jakby się im przeszkadzało, jakby człowiek jakimś intruzem był.  Zawracam Wam dzisiaj głowę :-). Następny mój mail w tym temacie będzie z terminem wyjazdu :-)

Masz problem  i dobrze ,że o tym piszesz ,ale myślę ,że lepiej by było te wpisy umiescić  tam gdzie jest topik o firmie(a moze nie ma).
 
28 lipca 2014 18:29 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Nie przejmuj się tym,że tym paniom przeszkadzasz,to ich praca i mają Cię rzetelnie informować. Trzymam kciuki i mam nadzieję,że jednak wyjedziesz w termnie i oczywiście marudż nawet do konca swojego pobytu,od tego jest forum.
 
Ja dziś wreszcie miałam wolny dzień,no mam nadal :). Po tych ulewach ostatnich natchnęlo mnie na pójscie w góry lasem. Po 3 godzinach łazenia wyszlam z lasu mokra jakbym spod prysznica wyszła tak wielka jest w lesie wilgoć. No ale ponoć na cerę dobra.
Po drodze ubzdurałam sobie,że ugotuję zupę-krem z brokułów i tak wielka chęć mnie wzięla,że prawie biegłam do sklepu po zapkupy hehe  Te zachciewajki są u mnie zupełnie jak u kobiety w ciąży, od kiedy imbir piję . Właśnie kończę drugi talerz i jest mi cuuuuudownieee :)

Czy jakiś wędrowiec zbłąkany płci męskiej się po drodze napatoczył? W wieku odpowiednim oczywiscie :)))))
28 lipca 2014 18:35 / 2 osobom podoba się ten post
lena7

Czy jakiś wędrowiec zbłąkany płci męskiej się po drodze napatoczył? W wieku odpowiednim oczywiscie :)))))

Ponieważ dziś poniedziałek,więc pracusie pracują,a tylko dwóch zbłąkanych rowerzystów miałam okazję przywitać ichniejszym " hoj",jeden był około 60-tki,a drugi w stosownym wieku ,ale z górki jechał więc szansy zatrzymać się tak od razu nie miał,a ja akurat wchodziłam na dość strome zbocze :)) Niestety tym razem nie dopisało mi szczęscie,ale próbuję,próbuję..mam jeszcze 18 dni hahahahahah