Dziewczyny, to w ajki sposób macie skonstruowane zlecenia??
Ja mam w umowie zlecenie od ...do i koniec.
Nie interesuje mnie nic po dacie zakończenia zlecenia.
Dziewczyny, to w ajki sposób macie skonstruowane zlecenia??
Ja mam w umowie zlecenie od ...do i koniec.
Nie interesuje mnie nic po dacie zakończenia zlecenia.
Dziewczyny, to w ajki sposób macie skonstruowane zlecenia??
Ja mam w umowie zlecenie od ...do i koniec.
Nie interesuje mnie nic po dacie zakończenia zlecenia.
Zadzwoniłam ponownie :-). Zapytałam się, czy ja zadaję zbyt trudne pytania, bo z biura we Wrocławiu miał ktoś do mnie zaraz oddzwonić ( była 10 godzina) i cisza do teraz, a jak zadzwoniłam do biura w Krakowie, to pani zaklinała się, ze zadzwoni za max 1-2 godziny, czyli najpóźniej o 13 i też cisza. I co usłyszałam teraz? :"Proszę czekać, przekażę, aby się ktoś z panią skontaktował....."
Dobrze zrozumiałam, Annika, że nie masz papierka z pieczątką Twojej Agencji z terminem Twojej "delegacji" ? Bo gdybyś coś takiego w ręku miała, to nie interesują Cię problemy Agencji, zjeźdzasz i już - zgodnie z terminem.
Dobrze, że o tym piszesz. Nic "na gębę". Wszystko czarno na białym - i gra gitara.
Może wysyłaj maila do Firmy co 15 minut z informacją, że zgodnie z umową (ustną) zjeżdzasz do Polski dnia .... o godz. ... opuszczasz dom Podopiecznego.
Telefon - to dalej "na gębę" - mail, to już na piśmie. Pewnie masz kilka adresów mailowych ?
Mam umowę zlecenie do 31 lipca na pismie. Polecenie wyjazdu mam : "planowany powrót do Polski 31lipca", wiec wyjechać musiałabym 30. Oni nieraz przesuwali termin ale za zgodą, a teraz sa jakby nieprzytomni . Umówiona byłam na 30 lipca "na gębę", (sami mnie o to prosili, a teraz się obudzili) , ale i taka właśnie data , czyli 30 figuruje u nich w komputerze.
Najbardziej mnie denerwuje to, że jak się zadzwoni, to mam wrażenie, jakby się im przeszkadzało, jakby człowiek jakimś intruzem był. Zawracam Wam dzisiaj głowę :-). Następny mój mail w tym temacie będzie z terminem wyjazdu :-)
Jutro powinna wyjechać zmienniczka, której jeszcze nie ma ......
Mam umowę zlecenie do 31 lipca na pismie. Polecenie wyjazdu mam : "planowany powrót do Polski 31lipca", wiec wyjechać musiałabym 30. Oni nieraz przesuwali termin ale za zgodą, a teraz sa jakby nieprzytomni . Umówiona byłam na 30 lipca "na gębę", (sami mnie o to prosili, a teraz się obudzili) , ale i taka właśnie data , czyli 30 figuruje u nich w komputerze.
Najbardziej mnie denerwuje to, że jak się zadzwoni, to mam wrażenie, jakby się im przeszkadzało, jakby człowiek jakimś intruzem był. Zawracam Wam dzisiaj głowę :-). Następny mój mail w tym temacie będzie z terminem wyjazdu :-)
Nie przejmuj się tym,że tym paniom przeszkadzasz,to ich praca i mają Cię rzetelnie informować. Trzymam kciuki i mam nadzieję,że jednak wyjedziesz w termnie i oczywiście marudż nawet do konca swojego pobytu,od tego jest forum.
Ja dziś wreszcie miałam wolny dzień,no mam nadal :). Po tych ulewach ostatnich natchnęlo mnie na pójscie w góry lasem. Po 3 godzinach łazenia wyszlam z lasu mokra jakbym spod prysznica wyszła tak wielka jest w lesie wilgoć. No ale ponoć na cerę dobra.
Po drodze ubzdurałam sobie,że ugotuję zupę-krem z brokułów i tak wielka chęć mnie wzięla,że prawie biegłam do sklepu po zapkupy hehe Te zachciewajki są u mnie zupełnie jak u kobiety w ciąży, od kiedy imbir piję . Właśnie kończę drugi talerz i jest mi cuuuuudownieee :)
Czy jakiś wędrowiec zbłąkany płci męskiej się po drodze napatoczył? W wieku odpowiednim oczywiscie :)))))