Pożegnanie z podopiecznym

23 lipca 2014 11:46
Haneczka47

A mi przyjdzie sie pozegnac z podopieczna,poniewaz jej syn ma juz dosc mamy ,(nadmienie ze pdp nie moze mowic tylko wciaz powtarzra jajaja,albo nein neintak w kolko)ja to znosze oni do gory mieszkaja i nie moga wytrzymac ku....a jak pojawia sie klopoty to najlepiej alterhaiem i spokojnie mysla o czlowieku ja powiedzialam ze gdy tam pojdzie to bd szybki jej koniec ale chyba poto ja tam wyrzuca BY ZMARLA SZKODA MI JEJ BO TO DOBRY CZLOWIEK

Twoja pdp ma demencję ?
23 lipca 2014 11:53
Po wylewie nie moze mowic aLE rozumie wszystko ,w polskiM tlumaczeniu tjECHOLAJLAPO ICHNIEMU NIE WIEM JAK SIE TO NAZYWA
nie ma demencji jest kontaktowa
23 lipca 2014 12:01
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

no ja, jak bede plakac, tyy chyba tylko ze szczescia, ze stad wyjezdzam ;) az tak dobrze to mi tu nie jest ;)

wszędzie dobrze ale najlepiej w domu! :)
23 lipca 2014 12:08 / 3 osobom podoba się ten post
Ja zawsze jednak troche sie wzruszam,bo nie wiem czy jeszcze zobacze pdp,czy dożyje mojego nastepnego przyjazdu, zawsze mam przy pożegnaniu takie mysli w głowie.Ale najbardziej wzruszył mnie kiedys pies jednego z pdp,ktory wsiadl do taxi za mną,i nic,tylko chciał jechac do Polski...
23 lipca 2014 12:13
Haneczka47

Po wylewie nie moze mowic aLE rozumie wszystko ,w polskiM tlumaczeniu tjECHOLAJLAPO ICHNIEMU NIE WIEM JAK SIE TO NAZYWA
nie ma demencji jest kontaktowa

Echolalie  bardzo podobnie tylko jedna literka na końcu do zmiany.
23 lipca 2014 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
Bardzo nie lubię pożegnań, staram się jak najszybciej to zrobić-nigdy nie płaczę bo się cieszę że jadę do domu .
23 lipca 2014 12:35
A oni mysla ze tak na zlosc im robi a tj rodzaj komunikowania swoich potrzeb,wkurwili mnie db mi sie tam pracowalo sorry za w...ili
23 lipca 2014 12:36 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie różnie bywa, to chyba kwestia relacji z podopiecznym i rodziną... Jak kogoś polubię, to ciężko jest wyjechać... Ostatnio miałam fajnego podopiecznego, wspaniała rodzina i byłam tam dwa razy, po czym zmienniczka mi go przebiałkowała i skończyło się, a miejsce podopieczny i rodzina byli naprawdę w porządku... Ryczałam za każdym razem jak stamtąd wyjeżdżałam. Jeszcze tylko jedna rodzina i podopieczna była warta ronienia łez, poza tym podawałam łapkę, życzyłam najlepszego, zdarzało się obiecać, że wrócę dla świętego spokoju po czym z uśmiechem opuszczałam kolonię karną...
23 lipca 2014 12:37
A wiecie, że przychodzi czas wyjazdu , a ja się nie cieszę, że wracam?nie ma we mnie euforii, ciągłego patrzenia na zegarek i w kalendarz, jak poprzednio... Jeszcze pare dni tema, tak, zdychałam i jęczałam, a teraz...?
23 lipca 2014 13:03
Mnie czasem przytlacza góra spraw,jakie mam do załatwienia w Pl po powrocie...i to mi troche przyćmiewa radość z konca steli
23 lipca 2014 15:45 / 1 osobie podoba się ten post
Trafiony temat topiku, ale jednak ten tytuł trochę nie bardzo.
Co go znajdę na liście, to pierwsza myśl: komu PDP umarł?
23 lipca 2014 15:53
scarlet

Trafiony temat topiku, ale jednak ten tytuł trochę nie bardzo.
Co go znajdę na liście, to pierwsza myśl: komu PDP umarł?

W sumie masz rację, tytuł taki dwuznaczny hihi :) I ktoś pomyśli, jeszcze, że forumowicze mają problem z kupieniem wieńca pogrzebowego, oczywiście to był tylko żarcik :).
23 lipca 2014 16:30 / 1 osobie podoba się ten post
Mnie do tej pory dźwięczą w uszach słowa mojej zmienniczki wypowiedziane 3 miesiące temu " Tak się człowiek zżył przez te dwa miesiące, że żal wyjeżdżać" Nigdy nie zrozumiem.
23 lipca 2014 16:57
Moze Szefu zmieni tytuł, bo ja to nie wiedziałam jak to ująć, żeby było dobrze;)
23 lipca 2014 17:14
greenandy

Mnie czasem przytlacza góra spraw,jakie mam do załatwienia w Pl po powrocie...i to mi troche przyćmiewa radość z konca steli

Przytłacza może mnie nie przytłacza ,ale zwykle wracam z lista spraw do załatwienia:)Część załatwiam jeszcze będąc w D-dziś np.umówiłam kominiarza na przegląd przed zimą:),załatwiłam reklamacje w TMobili,zarejestrowalam sie do dr:):):):)Resztę już z domu-ja przyjeżdżam i następnego dnia zaczynam załatwianie ,żeby odłogiem nie leżały sprawy i żeby zalatwić ,zapomnieć i odpoczywać:)