Jaka / jaki jestem?

06 lipca 2014 11:04 / 3 osobom podoba się ten post
ivetta

Patrząc na wpisy liderek ,to ja mam malutko,więc ktoś mnie może ocenić na podstawie wpisów, albo ja kogoś.
O sobie to zawsze najtrudniej coś powiedzieć ,ocenić się,bo mi sie wydaje ,że coś robię dobrze ,a inni widza to inaczej.Forum to miejsce ,gdzie kreujemy siebie jak chcemy , bo jesteśmy anonimowe.Mało jest takich osób ,że są szczere i piszą zawsze prawdę ,nic a nic nie kolorując.Czasami to wychodzi w trakcie ,że ktoś kłamie .
Miało być o mnie ,więc życie mnie dużo nauczyło , a zwłaszcza wyjazdy.Nie lubię chwali-pięt,chamskiego zachowania,przeklinania i sama staram się tak nie zachowywać, by nie drażnić innych takim zachowaniem.Ogólnie daję sobie rade w róznych sytuacjach i zawsze chętnie pomagam.Bardzo sobie cenię różne przyjażnie.Kilka osób mnie zraniło i tu nauczka dla mnie .Temat do przemyślenia ,czy nie było mojej winy ,że tak się stało.Ogólnie mam dużo różnych znajomych ,kolezanek , które tez służą pomocą ,dobrymi radami , to chyba ze mną nie jest tak żle.Jaka jestem ,to może powiedzieć kto mnie zna.Stosuję zasadę;Żyj tak ,abyś mogła co dzień w lustrze spojrzeć sobie w oczy''

Ivetta-masz minusa....za liderki:)Nie ma na forum żadnych liderów-nawet jak są takie osoby ,które za wszelką cenę chciałyby nimi zostać:)Nie ma!!!!Jedni sa na forum dłużej inni krócej,ale o żadnych "przodownikach" nie ma mowy!!!!! Co do kłamstw i koloryzowania na forum to zgadzam się w calej rozciągłości-szydło z wora wychodzi prędzej czy później...to już lepiej nic nie mówic jak baśnie pisać:)
Generalnie topik wydaje mi się zbędny -o sobie najtrudniej jest napisac ,negatywnie zwłasza:)No i jak pisała Andrea już cos takiego gdzieś jest,ale my tu wszystkie znane z powielania tematów:):):):)Net pojemny -zmieści wsio:)
06 lipca 2014 11:19 / 4 osobom podoba się ten post
nianta

Jestem marzycielką,ale co najciekawsze nie wierzę we własne marzenia,może gdzieś głęboko, jakaś iskierka nadziei...chciałabym pomagać wszystkim, kogo uznam za potrzebującego, co często jest wykorzystywane przeciwko mnie i tu kolejna cecha : naiwność. Wiem, że nie zbawię świata, ale być może choć na chwilę zmienię go dla kogoś? Kocham zwierzęta, tzn.nie wszystkie, bo nie nawidzę kotów( teraz mam lekcje pokory, bo w domu jest takie stworzenie, co to miauczy mi o 6:00 rano pod drzwiami!) często się denerwuję i za dużo-większość biorę do siebie. Mam również napady agresji, często niekontrolowane wręcz, jak kłucę się z kimś, to potrafi dość do rękoczynów, na szczęśćie już nie tak często jak kiedyś. Jestem otwarta, lubię rozmawiać, lubię kiedy ludzie przychodzą z problemami, czasem to wynika z ciekawości, a niektórych wkurza, że 'bawię' się w psychologa, to też zdarza się coraz rzadziej. Pomogę, staram się być szczera, choć niezawsze potrafię. Boję się nowości, zmian, jestem niezdecydowana, trudno podejmuję decyzje, wolę żeby ktoś inny ją podjął-z tego też wychodzę ;) jestem wrażliwa, ciepła, sympatyczna...pcham się tam gdzie mogę dostać choć odrobinę czułości. Kreatywna, niezbyt pewna siebie, ale troskliwa i kiedy trzeba waleczna ;)

Nianta-marzenia sa po to ,żeby je spelniac :)Nie zaraz już,pomalutku-wyznaczyć sobie cel i konsekwentnie do niego dążyć.Nie,żeby to zaraz cos wielkiego i nieosiągalnego było-malutki cel na początek,jak zrealizujesz to kolejny:)Jak czlowiek żyłby bez marzeń i wiary w nie???Młodziutka jestes jeszcze -masz tyle czasu !Wykorzystaj go tak ,żebyś kiedyś wspominając sama z siebie była zadowolona.I nie bój się żyć,strach zabija marzenia. Też dawno temu byłam taka-nosa nie wychylalam poza mój mały ,bezpieczny światek-wierz mi,można nauczyc się iśc do przodu bez obaw-trzeba tylko bardzo chciec i bardzo wierzyć ,że sie uda a kiedy jest pod górke czasem ,wstawać i dalej do przodu:):):) 
06 lipca 2014 11:42 / 8 osobom podoba się ten post
No cóż - życie i praca opiekunek nie jest mi obce , bo to moje życie - w końcu jestem opiekunką . Zatem - zagladałam i podczytywałam niekiedy forum. Niektóre kolezanki namawiały mnie do powrotu - ale byłam oporna . Nawet ,,pseudomatematycznymi '' rewelacjami jednego z opiekunów nie dałam sie sprowokować , choć wtedy byłam o krok. Dopiero teraz - tematem , w którym piszę.
Jaka jestem - no na pewno nie idealna . Znam swoje zalety .Znam swoje wady. Znam swoja wartosć . Ale znam , to nie znaczy , że wpadam w samouwielbienie . To nie znaczy , że mam tu czy tam , kto i co o mnie myśli. Bo ja czuje się członkiem ludzkiej spolecznosci , tkwię i chcę tkwić w tych relacjach .Cenię dialog - nie monolog , proces zmian w dobrym kierunku a nie stagnację i samozadowolenie ze wszystkiego.Czy mam wady ? Mnóstwo. Nie cierpię prostactwa , zawiści , prymitywnych odzywek i popisówek pod publiczkę - na poziomie byle jakiego przedszkola. Moja wada - dyskredytuję takich ludzi całkowicie - nie istnieją dla mnie . Bardzo źle myślę o nierobach , malkontentach , ludziach roszczeniowych. Nie szanuje ich , nie pomogę , nie współczuję - moze mam twarde serce. Jestem bardzo - moze za bardzo ostrozna w kontaktach z nowymi znajomymi .Mam dziwne poczucie humoru - czasem brak reakcji na jakiś dowcip moze być odbierane jako sztywniactwo.Wielki bład - trudny w moim przypadku do naprawienia - za bardzo staram się nikogo nie urazic - nawet , gdyby zasługiwał na solidnego kopa . To powinnam zmienić .
Jakie mam zalety ? Nie kłamię , nie narzekam , nie odpuszczam , walczę o swoje nie idąc po trupach . Dzieki temu - mogę co rano ze spokojem spojrzeć sobie w lusterku w oczy .
06 lipca 2014 11:49 / 1 osobie podoba się ten post
Witamy, fajnie ze wróciłaś do nas.
06 lipca 2014 11:59 / 1 osobie podoba się ten post
Mozah-aż mi się gęba uśmiechnęła :):)Wróciłaś:):):)
06 lipca 2014 12:28
Jaka jestem? Nie lubię o sobie opowiadać.
Cokolwiek napiszę, może być mało obiektywne, ponieważ postrzegamy siebie zawsze lepszymi, niż w rzeczywistości jesteśmy.
No, może nie lubię kłamstwa, obłudy, lenistwa a w szczególności "wywyższania się"ponad innych.
Nie oznacza to jednak, że lekceważę takich osobników czy uważam, że ich nie ma, nie widzę czy w ogóle nie istnieją.
Nie każdy jest i musi być idealny. I z tego powodu akceptuję każdego takim, jaki jest.


06 lipca 2014 12:31 / 1 osobie podoba się ten post
Jak miłe są powroty, a także powitańia.Witaj!
06 lipca 2014 12:33
lena7

Jestem pokręcona.
Wyzwolona do granic ale i konserwatywna. Bez złudzeń co co życia ale i z marzeniami. Nie poddaję się nigdy, krótko załamuję bo zawsze wyjście znajdę. Największa wada: naiwność, zaborczość, złośliwość i nie przebieranie w słowach.
Zaleta: pomogę każdemu w miarę moich możliwości, nie pytam jeśli ktoś nie chce mówić (a i tak WIEM).
Podsumuję jak Andrea: no po prostu jestem zajebista :DDDDDDD

zapomnialas dodac z Wałbrzycha
06 lipca 2014 12:33 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

No cóż - życie i praca opiekunek nie jest mi obce , bo to moje życie - w końcu jestem opiekunką . Zatem - zagladałam i podczytywałam niekiedy forum. Niektóre kolezanki namawiały mnie do powrotu - ale byłam oporna . Nawet ,,pseudomatematycznymi '' rewelacjami jednego z opiekunów nie dałam sie sprowokować , choć wtedy byłam o krok. Dopiero teraz - tematem , w którym piszę.
Jaka jestem - no na pewno nie idealna . Znam swoje zalety .Znam swoje wady. Znam swoja wartosć . Ale znam , to nie znaczy , że wpadam w samouwielbienie . To nie znaczy , że mam tu czy tam , kto i co o mnie myśli. Bo ja czuje się członkiem ludzkiej spolecznosci , tkwię i chcę tkwić w tych relacjach .Cenię dialog - nie monolog , proces zmian w dobrym kierunku a nie stagnację i samozadowolenie ze wszystkiego.Czy mam wady ? Mnóstwo. Nie cierpię prostactwa , zawiści , prymitywnych odzywek i popisówek pod publiczkę - na poziomie byle jakiego przedszkola. Moja wada - dyskredytuję takich ludzi całkowicie - nie istnieją dla mnie . Bardzo źle myślę o nierobach , malkontentach , ludziach roszczeniowych. Nie szanuje ich , nie pomogę , nie współczuję - moze mam twarde serce. Jestem bardzo - moze za bardzo ostrozna w kontaktach z nowymi znajomymi .Mam dziwne poczucie humoru - czasem brak reakcji na jakiś dowcip moze być odbierane jako sztywniactwo.Wielki bład - trudny w moim przypadku do naprawienia - za bardzo staram się nikogo nie urazic - nawet , gdyby zasługiwał na solidnego kopa . To powinnam zmienić .
Jakie mam zalety ? Nie kłamię , nie narzekam , nie odpuszczam , walczę o swoje nie idąc po trupach . Dzieki temu - mogę co rano ze spokojem spojrzeć sobie w lusterku w oczy .

jak milo.Witam
06 lipca 2014 12:34
ORIM

zapomnialas dodac z Wałbrzycha

A czemu to takie istotne? ;))))
06 lipca 2014 12:36 / 3 osobom podoba się ten post
lena7

A czemu to takie istotne? ;))))

zaraz cie pacne !!!! 
06 lipca 2014 12:43 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

zaraz cie pacne !!!! 

Byle nie mocno, bo znów siniaka będę miała!
No!
:)
06 lipca 2014 12:51 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Mialo być "jaka?jaki jestem? no coz o kims pisze sie lekko gorzej o sobie.   Po skrocie - moja główna cecha charakteru jest - spolegliwość* (poszukaj znaczenia) szczerość,wrażliwość,prawdomówność.Lata życia mam za  sobą i własnie ta niemożność radzenia sobie z cebulactwem,buractwem wyrobiła we mnie sposob obrony - ciętą ripostę - może troche zawiłą i nie kazdy ja rozumie biorąc za  złośliwość.Lubię pomagać bezinteresownie.angażuje sie z sercem,często szkodząc sobie, ale uważam,że warto pomoc nawet jednej osobie nie robiąc spustoszenia dookoła.Mam cechy charakteru ujemne jak większość ludzi, ale to w innym wpisie, bo do niektorych ciężko się przyznać.Taraz czas sniadania.

Złośliwość czy też umiejętność wstawiania ciętych, trafnych ripost jest domeną ludzi inteligentnych ).
Przecież to z Twoich wpisów wiadomo Mleczko, że jesteś osobą szczerą, prawdomówną, bezinteresowną i lubisz pomagać innym.
Cebulactwo, buractwo.....oplułam kompa ze śmiechu, dobre )
06 lipca 2014 13:01 / 4 osobom podoba się ten post
lena7

A ja myślę, ze mimo wszystko na forum przebija się nasz własny charakter i osobowość. Nie wiem jak bardzo chcielibyśmy się kreować to i tak wyjdzie w dyskusjach nasz punkt widzenia i nasza hierarchia wartości, nasze zadry, nasze doświadczenia życiowe (lepsze i gorsze) itd.
Poza tym ja jż dawno pozbyłam się przejmowania co ludzie powiedzą. W D. mam to - its my life i kropka.

Nie mam w d. co ludzie powiedza poniewaz,żyje wśrod nich i wolę jak rano sąsiad krzyknie zza płotu dzień dobry pani Aniu i zapyta o samopczucie niz cos zmiele pod nosem.Nie gram roli w życiu ani tu na forum.Nie oceniam i nie krytukuje.Kazdy jest taki jaki jest  i pozwolmy mu takim zostać.
 
Oprocz tego,ze mam dar zjednywania ludzi to jestem sceptycznie nastawiona do zaciesniania nowych przyjażni. Lubię grać w otwarte karty i ten moj sposob bycia drażni.Ale tego nie zmienię taka już jestem.
 
Dyplomacji też we mnie za grosz - lubie proste ściezki za duzo wysiłku kosztuje mnie wojna podjazdowa.
 
Często idę na kompromis w pracy, ale w życiu juz mi to sie często nie zdarza.
 
Lubie wypominki nad czym nieustanie walczę.
 
Jeśli ktoś mnieni sie moim przyjacielem wymagam,ale daje z siebie też dużo.
 
I ostatnia cecha,ktorą nabyłam - stałam się deszczoodporna.
 
06 lipca 2014 13:49 / 3 osobom podoba się ten post
mozah aM

No cóż - życie i praca opiekunek nie jest mi obce , bo to moje życie - w końcu jestem opiekunką . Zatem - zagladałam i podczytywałam niekiedy forum. Niektóre kolezanki namawiały mnie do powrotu - ale byłam oporna . Nawet ,,pseudomatematycznymi '' rewelacjami jednego z opiekunów nie dałam sie sprowokować , choć wtedy byłam o krok. Dopiero teraz - tematem , w którym piszę.
Jaka jestem - no na pewno nie idealna . Znam swoje zalety .Znam swoje wady. Znam swoja wartosć . Ale znam , to nie znaczy , że wpadam w samouwielbienie . To nie znaczy , że mam tu czy tam , kto i co o mnie myśli. Bo ja czuje się członkiem ludzkiej spolecznosci , tkwię i chcę tkwić w tych relacjach .Cenię dialog - nie monolog , proces zmian w dobrym kierunku a nie stagnację i samozadowolenie ze wszystkiego.Czy mam wady ? Mnóstwo. Nie cierpię prostactwa , zawiści , prymitywnych odzywek i popisówek pod publiczkę - na poziomie byle jakiego przedszkola. Moja wada - dyskredytuję takich ludzi całkowicie - nie istnieją dla mnie . Bardzo źle myślę o nierobach , malkontentach , ludziach roszczeniowych. Nie szanuje ich , nie pomogę , nie współczuję - moze mam twarde serce. Jestem bardzo - moze za bardzo ostrozna w kontaktach z nowymi znajomymi .Mam dziwne poczucie humoru - czasem brak reakcji na jakiś dowcip moze być odbierane jako sztywniactwo.Wielki bład - trudny w moim przypadku do naprawienia - za bardzo staram się nikogo nie urazic - nawet , gdyby zasługiwał na solidnego kopa . To powinnam zmienić .
Jakie mam zalety ? Nie kłamię , nie narzekam , nie odpuszczam , walczę o swoje nie idąc po trupach . Dzieki temu - mogę co rano ze spokojem spojrzeć sobie w lusterku w oczy .

wzbogacasz to forum,wiec super ze wrocilas;brakowalo Ciebie