Na wyjeździe #8

30 kwietnia 2014 08:58
Maja

A może małą "przebieżkę" ewentualnie spacerek przed snem. Ja po przejażdżce kilkunastokilometrowej rowerkiem śpię jak niemowle tylko usiąść dzisiaj na pupie troszkę ciężko :DDD.
A rano kijki trochę spokojniej dla pobudzenia krążenia i złapania energii ( tylko pozytywnej) na cały dzień :)

Biegałam wczoraj pod wieczór. Zwykle wysiłek fizyczny pobudzająco na mnie działa, więc staram się tego nie robić w miarę możliwości zbyt późno. No ale różnie wychodzi... Zasnęłam o 1 niby bez problemu (nawet meliską się wcześniej trochę opiłam), tylko że po dwóch godzinach się rozbudziłam. Leżałam tak do 5 i wstałam, bo już to leżenie zaczęło mnie męczyć.
30 kwietnia 2014 09:09
Lili

" Nie chę wyjść na idealną opiekunkę, tylko zasygnalizować pewnien problem i przedstawić swój punkt widzenia."  
 
Moim skromnym zdaniem idealna opiekunka to taka, która w sytuacji kryzysowej nie traci głowy i nie wpada w panikę, zna wartość swoją i swojego chorego PDP, potrafi zrozumieć konieczność przystosowania SIĘ a nie kogoś,  a w przypadku popełnienia błędu potrafi się do niego przyznać i wyciągnąć z niego wnioski. Jeszcze parę innych cech mogłabym dodać, ale te w zasadzie wystarczą...
 
I widzę tu całkiem sporo takich.
Ukłon w Waszą stronę, moi drodzy!!! :)

Gdybyśmy nie były dobre w swojej pracy ,to nikt by nas ponownie nie zatrudniał,Polacy są jednymi z najlepszych pracowników w świecie,mamy zdolnych,pracowitych ludzi ,to my utrzymujemy europę,ale czy tak musi być?.A teraz idę pracowac ,i budować naród niemiecki w siłę:)
30 kwietnia 2014 09:10 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Nie wyspałam się. Położyłam się o 1, o 3 się obudziłam i już nie usnęłam. Wczoraj też jakoś kiepsko spałam... :/

Giunta, a Ty nie za młoda na kłopoty ze snem? Co Cię tak uwiera, że spać nie możesz.
 
Nie będę już szukała cytatu, ale chciałam Ci baaardzo podziękować za te trzy powody, czemu nie wychodzę na trening. Bardzo. W niedzielę i poniedziałek nie jedździłam rowerem, bo padało, lub miało padać... Fatalnie się czułam... psychicznie. Przeczytałam Twoje "powody", stwierdziłam, że akurat mnie nie dotyczą i mimo kiepskiej pogody wczoraj zrobiłam te swoje 20 km i ... czułam się jak młody bóg. Durne myśli wywietrzały mi z głowy. Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale ta aktywność fizyczna jest mi do szczęścia potrzebna !
30 kwietnia 2014 09:17 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Giunta, a Ty nie za młoda na kłopoty ze snem? Co Cię tak uwiera, że spać nie możesz.
 
Nie będę już szukała cytatu, ale chciałam Ci baaardzo podziękować za te trzy powody, czemu nie wychodzę na trening. Bardzo. W niedzielę i poniedziałek nie jedździłam rowerem, bo padało, lub miało padać... Fatalnie się czułam... psychicznie. Przeczytałam Twoje "powody", stwierdziłam, że akurat mnie nie dotyczą i mimo kiepskiej pogody wczoraj zrobiłam te swoje 20 km i ... czułam się jak młody bóg. Durne myśli wywietrzały mi z głowy. Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale ta aktywność fizyczna jest mi do szczęścia potrzebna !

No właśnie nie wiem, co jest, ale co jakiś czas nawracają mi kłopoty ze snem. Już od dość dawna tak mam...  
 
Cieszę się, że "powody" się spodobały i zmotywowały do działania :)
30 kwietnia 2014 09:28
Czytam o tym jak dajecie zajęcie waszym PDP i jestem zdania ,że to jest dobre .Sama tak nie raz robiłam.Gorzej jest ,jak PDP nic nie chce robić , nic ją nie interesuje,żadne robótki , gry ,kompletnie nic.Wymówką jest ,że słabo widzi,ale co chce to zobaczy.Lubi tylko sprawdzać ,czy wszędzie jest czysto i jeszcze ma kilka dziwactw do kontrolowania .
30 kwietnia 2014 09:34 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

Czytam o tym jak dajecie zajęcie waszym PDP i jestem zdania ,że to jest dobre .Sama tak nie raz robiłam.Gorzej jest ,jak PDP nic nie chce robić , nic ją nie interesuje,żadne robótki , gry ,kompletnie nic.Wymówką jest ,że słabo widzi,ale co chce to zobaczy.Lubi tylko sprawdzać ,czy wszędzie jest czysto i jeszcze ma kilka dziwactw do kontrolowania .

Przy demencji chyba tak jest,Twoja pdp akurat skupia się na sprawdzaniu to chyba jej zajęcie,tak jak pdp Anniki wciąz sprząta. Moja pdp też niczym sie nie interesuje ,nawet tv,ale uwielbia składać ubrania. Z piżamą chodzi cały dzień po mieszkaniu i składa ją wszędzie,np na stole kuchennym. Nie zawsze lubi obierać czy zmywać,więc składa piżamę :)
Najlepiej nie denerwować się i robić swoje :)
30 kwietnia 2014 10:08
ivetta

Czytam o tym jak dajecie zajęcie waszym PDP i jestem zdania ,że to jest dobre .Sama tak nie raz robiłam.Gorzej jest ,jak PDP nic nie chce robić , nic ją nie interesuje,żadne robótki , gry ,kompletnie nic.Wymówką jest ,że słabo widzi,ale co chce to zobaczy.Lubi tylko sprawdzać ,czy wszędzie jest czysto i jeszcze ma kilka dziwactw do kontrolowania .

Dawanie zajec PDP to oczywiscie dobry pomysl, o ile te zajecia nie zagrazaja PDP, jest w stanie to cos wykonywac.
Gorzej, gdy pracuje sie z AL i PDP juz nie kojarzy zadnych czynnosci, lub usiluje, np. palcem sprawdzic czy garnek stojacy na plycie jest zimny ...
Kiedy gotuje moja PDP lubi sie przygladac, co robie. Na szczescie kuchnia nie jest bardzo duza i plyta jest obok czesci roboczej blatu, wiec mam ja caly czas pod kontrola. Ale musze myslec za dwie osoby, np. noze, lyzki do mieszania - mam po swojej stronie, obierki z warzyw zaraz wyrzucam do pojemnika, wystarczy chwila nieuwagi i obierki moga wyladowac w tym, co akurat sie gotuje.
Moja PDP juz nie potrafi czytac, ma duuuze trudnosci z mowieniem i wyrazeniem o czym mysli, slowa sa pojedyncze, oderwane, nie rozumie, o czym w tv mowia, jest to juz powazny stan.
Trzeba jednak umiec zapewnic jej taki standard, jaki moze przyjac i pogodzic sie z tym, ze nie zawsze porzadek w mieszkaniu jest najwazniejszy.
30 kwietnia 2014 10:17
emilia

Dawanie zajec PDP to oczywiscie dobry pomysl, o ile te zajecia nie zagrazaja PDP, jest w stanie to cos wykonywac.
Gorzej, gdy pracuje sie z AL i PDP juz nie kojarzy zadnych czynnosci, lub usiluje, np. palcem sprawdzic czy garnek stojacy na plycie jest zimny ...
Kiedy gotuje moja PDP lubi sie przygladac, co robie. Na szczescie kuchnia nie jest bardzo duza i plyta jest obok czesci roboczej blatu, wiec mam ja caly czas pod kontrola. Ale musze myslec za dwie osoby, np. noze, lyzki do mieszania - mam po swojej stronie, obierki z warzyw zaraz wyrzucam do pojemnika, wystarczy chwila nieuwagi i obierki moga wyladowac w tym, co akurat sie gotuje.
Moja PDP juz nie potrafi czytac, ma duuuze trudnosci z mowieniem i wyrazeniem o czym mysli, slowa sa pojedyncze, oderwane, nie rozumie, o czym w tv mowia, jest to juz powazny stan.
Trzeba jednak umiec zapewnic jej taki standard, jaki moze przyjac i pogodzic sie z tym, ze nie zawsze porzadek w mieszkaniu jest najwazniejszy.

Nie chcę Wam zaśmiecać szwajcarskiego wątku, więc zapytam tutaj: jak się nazywa jakieś większe miasto w kantonie włosko-języcznym?
Duże są szanse na znaleziecie pracy ze znajomością włoskiego?
30 kwietnia 2014 10:30
emi

Nie chcę Wam zaśmiecać szwajcarskiego wątku, więc zapytam tutaj: jak się nazywa jakieś większe miasto w kantonie włosko-języcznym?
Duże są szanse na znaleziecie pracy ze znajomością włoskiego?

A jak Twoj niemiecki? Przejrzyj oferty na poloniusz.pl tam ostatnio sie nowe oferty pojawily, jest tez oferta agencji zatrudniajacej na umowe o prace.
Ticino - to jest miasto wloskojezyczne. Nie patrzylam, jaki masz zawod, wiem, ze ostatnio fizjoterapeuci maja duuuze powodzenie.
30 kwietnia 2014 10:31 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Nie chcę Wam zaśmiecać szwajcarskiego wątku, więc zapytam tutaj: jak się nazywa jakieś większe miasto w kantonie włosko-języcznym?
Duże są szanse na znaleziecie pracy ze znajomością włoskiego?

Emi - już odpowiadam .Dużym miastem jest Lugano , Locarno , trochę mniejszym Bellinzona. Na pewno szanse są - szukaj po stronach . Nie odpuszczaj . I firmy i prywatne oferty . Z Włoch codziennie dojeżdża  do Ticino ok 60 tys. Włochów do pracy .Więc nie wierzę że nie ma ofert.
To rejon turystyczny , sezon jest od kwietnia do października - moze warto i w tym kierunku poszperać ?
 
30 kwietnia 2014 10:36
Emilia, Mozah aM dzięki Wam za podpowiedzi. Nie planuję już zmieniać pracy, ale wezmę sobie to pod uwagę przy szukaniu. Mój niemiecki jest komunikatywny, ale włoski niemalże biegły. Odszedłby mi stres porozumiewania sie,
a z tego co wyczytałam w Szwajcarii można lepiej zarobić. Nie mam kierunkowego medycznego wykształcenia, niestety :(
30 kwietnia 2014 10:37
Emi - ja też nie i co z tego ?
Większość z nas nie ma i jakos to Szwajcarzy akceptują - Niemcy też .
30 kwietnia 2014 10:40
mozah aM

Emi - ja też nie i co z tego ?
Większość z nas nie ma i jakos to Szwajcarzy akceptują - Niemcy też .

A to było do Emilii w związku ze zdaniem o fizjoterapeutach....
30 kwietnia 2014 10:41
emi

A to było do Emilii w związku ze zdaniem o fizjoterapeutach....

No - masz rację - sorry ...
30 kwietnia 2014 10:45 / 1 osobie podoba się ten post
emi

A to było do Emilii w związku ze zdaniem o fizjoterapeutach....

Mowilam tylko o tym, co mi sie przewinelo w ofertach...
Wiekszosc z nas nie ma zadnego medycznego wyksztalcenia i w sumie nie ma to znaczenia, a czasami osoby, ktore takowe maja - nie wykorzystuja swoich atutow.