Nie zgadzam sie z Toba ! Moja PDP ma silnego AL, ma leki, caly dzien jest idealna prawie (drobne dziwactwa), przychodzi czas porannej i wieczornej toalety - i jest walka i proby uderzenia, toalete robimy we dwojke z mezem PDP. Ta postac AL jest takiego typu, ze po 10 minutach jestem jej aniolem. Za kazdym razem maz tlumaczy, albo grozi, albo ostro upomina i sama juz go poprosilam, zeby dal z tym spokoj, bo to i tak nic nie da, ona po prostu nie lubi byc myta i przebierana. Ja to rozumiem, i nic, moim zdaniem, tego nie zmieni. Dac jej na te 30 minut "glupiego jasia"? Ona i tak ledwo chodzi ...A slowa? Juz dawno przestalam na to zwracac uwage, na te "milosne" tez. gdybym byla z nia calkiem sama - a bywalam, tez sobie potrafie z tym poradzic, ale moja PDP jest wzrostu 155 i wazy ok. 50 kg.