Czyli na razie koniec z wyjazdami.Gratuluję pomysłu i oby się dobrze kręciło.
Nie pisałam o tym bo sama w to nie wierzyłam.Myślałam cały czas co tu zrobić,żeby moja praca nie poszła na marne, zebym jej nie przejadła.I wymyśliłam.
Wkupiłam niewielki lokal i mam mały "Geschaft".Otóz sprzedaję luksusowa bieliznę damska i męska.Dzisiaj był pierwszy dzien handlowy.Wypadł super.Mam zamiar rozszerzyc działalnosc o stoisko kosmetyczne.Zaczełam juz rozmowy z przedstawicielem firmy kosmetycznej (tej z wyzszej polki) może uda mi sie nawiązac z nimi wspolprace,poniewaz do tej pory ich produkty kupowałam tylko w aptekach.Zatrudnilam dziewczyne za pośrednictwem PUP a więc mam troche "upustu" w kosztach.Wichurra Ty masz rozeznanie w kosmetykach moze cos podpowiesz? Tina też ładnie opisujesz perfumy,że czuje sie ich zapach.Doradzcie coś.Mam jeszcze jedno małe pomieszczenie w ktorym chce postawic 2 stoliki z krzesełkami i ekspres do kawy to dla mężów,ktorzy czekaja na żony,poniewaz pobyt w przymierzalni nieraz sie wydłuża.Towar biore w komis z możliwością zwrotu więc ryzyko niewielkie jak nie trafię w gust.
Co myślicie o tym?czy tez macie jakies marzenia,ktore mozna zrealizowac,bo w koncu po to pracujemy.