22 maja 2016 10:30 / 4 osobom podoba się ten post
mamusiaNo rodzina jest gólnie świetna ,tylko dziwi mnie i nawet śmieszy to ich podejście.Im się wydaje , że Babunia nie umiera , że to minie i będzie żyła sto lat.
Lekarz no też dobry ludek , wydaje mi się że po prostu zgodził się z Nimi dla spokoju...Dziękuję będę się trzymała - muszę i chcę !
Mamusiu, z tym umieraniem to jest tak ot..... Moja osobista Mama:) 11 kwietnia postanowiła przestać chcieć. Nie jadla nie piła, ja od 7 na kontrakcie z titata do domu, lekarz hmmm, nic już nie możemy zrobić, nerki odmówiły całkowicie posłuszeństwa. Nie wiem co się stało, że chce nadal być z nami:) ale jest i to jest najważniejsze!
Zawodowo, paliatywny pacjent w stanie terminalnym zostal przewieziony do domu, lekarze namawiałi żonę na hospicjum. Tylko spał. Dzisiaj po 3 latach chodzi, ma się w miarę dobrze.
Zaprzeczanie rodziny faktu odchodzenia st Pani to instynkt samozachowawczybyć może. Miałam podobnie /właściwie mam w przypadku Mamy.
Ważne jest dla Ciebie ,żebyś nie była sama. Bo niesamowicie takie wyczekiwanie wyczerpuje. Trzymaj się!!