Nie przegapiłaś nic. Ta osoba zgłosiła się do mnie na maila.
:-)
Wiewiorka i Sas-anka,jak wroce to po świętach odkopie moje zapiski i wrzucę na forum:)
Dziewczyny, tylko to będzie 2-miesięczny serial, po jednym dniu codziennie. Najczęściej będzie to thelier-psychodramat, ale dałam radę (żyję i mam się dobrze). Będzie też trochę tekstów po niemiecku, bo z rodziną podopiecznej kontaktowałam się drogą mailową i też to wklejałam do mojego dziennika. Jak na moja ocenę jest to po prostu studium przypadku opieki nad osobą starszą w Niemczech. Będę więc codziennie zamieszczała kolejny odcinek z kolejnego dnia, ale poza tym będę starała się nie rozpisywać. Natomiast z uwagą będę czytała Wasze komentarze. Pozdrawiam Wszystkich
Zastanawiam się już od jakiegos czasu nad blogiem, muszę to przemysleć.
Myślę o naszej Zosi, jak jej tam było. Wstajesz rano i idziesz do PDP i nigdy nie wiesz, co Cię spotka, uśmiech, czy wyzwiska, nerwy i inne cuda. Jeden dzień, drugi, kolejny, codzienna monotonia, samotność. Wiem jak to smakuje i też różnie o PDP myślałam. Ciężko być aniolem, jak codziennie ktoś Ci piórka ze skrzydeł wyrywa:)
Hej barbarella,ja tak jak Ty też się zastanawiam,i powiem Ci że zawsze jest- to zależy,bo to naprawdę zależy, gdzie, z kim i w jakich warunkach.Nawet ludzie starzy schorowani potrafią być serdeczni i mili,a czasem trafi się tak że poprostu nie da się wytrzymać.