Jestem zaskoczona hojnościa rodziny z która pracuje. Prezenty mam już po pakowane ale wczoraj wieczorem przyszła córka mojej pdp z dobrym winkiem i prezentami dla mnie z okazji świąt. Nie wiem jak mam postapic jestem zażenowana chociaz cieszę się, że docenili moja prace. Przeciez nie moge sie zrewanżować, bo nie mam jak. Może jedynie jakieś słodycze kupie w kraju, ale mam czas tylko w niedzielę. Czy cos znajdę? Coś naszego oryginalnego.
Jest kartka swiateczna z podziekowaniami napisana po polsku , ksiązka , koszyk ze specjałami z tego miasta i kronika tegoż nagrana na DVD , wina pieknie po pakowane, ser francuski taki do krojenia heblem (ale go w domu nie mam), reszta misternie zapakowana i nie chce zagladać. Polożę sobie w domu po choinkę.
Pomidora walnełam jak zwykle. ale takich obfitosci nigdy nie otrzymałam.
Wyjadę z poczuciem dobrze spełnionej roli opiekunki docenionej i wynagrodzonej.