germankaWitam,
szukam kogos, kto ma doswiadczenie z podopiecznymi, ktorzy sa ogranicczeni ruchowo i cierpia z tego powodu na depresje. Dodam, ze moja podopieczna jes wiecznie niezadowolona. Nie ma ochoty rozmawiac, pomimo tego, ze potrzebuje rozmowy. Nie wiem, jak mozna ja aktywizowac. Odnosze wrazenie, ze nie jestem osoba, ktora jej odpowiada. Przede mna miala kilka opiekunek. Pomozcie, sama zaraz wpadne w depresje. Z szeciu tygodni zostaly mi jescze cztery.
Moja podopieczna również jest ciągle niezadowolona, na początku też myślałam, że jej się nie podoba jak pracuję. Trochę porozmawiałam z córką, poobserwowałam, po kilkunastu dniach doszłam do wniosku, że pani jest nieszczęśliwa i totalnie depresywna. Gorączki ją męczą, jest chodząca lecz słaba, wciąż narzeka i narzeka, patrzy się na mnie jakby chciała powiedzieć: po co tutaj jesteś skoro nie możesz mi pomóc. Niczym się nie interesuje, wzrok dobry ale czytanie już ją nie interesuje, robienie na drutach odrzuciła ze 4tyg temu, tv - siedzi przed ale nie ogląda, gry też nie, mówi do mnie że się nie odzywam ale sama tematów do rozmow nie podejmuje, siedzi a jak coś powie to tylko narzeka jaka słaba jest i nieszczęśliwa.
Nie jesteś sama z takim problemem, staraj się dobrze wykonywać swoją pracę by pani była czysta i najedzona, więcej nie jesteś w stanie zrobić. Jeśli masz trochę czasu wolnego zajmij go czymś, ja np codziennie robię ćwiczenia tybetańskie i lekką gimnastykę, czytam na temat zmian w psychice osób starszych i chorych np z chomików. Jak zaczyna marudzić nie dyskutuję z nią, jak widzę jej niezadowolenie nie zwracam często na nią uwagi, udaję że tego nie widzę, często mówię że ja idę na tv i że jak chce to ma dołączyć. Jak robi sceny że nie będzie jadła, odpowiadam że dla mnie nie musi jeść tylko dla jej zdrowia. Jest chodząca, jedyną działającą aktywizacją na którą wpadłam jest sprzątanie ze mną stołu po posiłkach, mówię jej że każda musi utrzymywać czystość ze swojej strony stołu. Niestety jej sypialnia to katastrofa, jestem tutaj od 2czerwca i raz pozwoliła mi wejść z odkurzaczem i mokrą ścierką, poza tym nic ruszyć tam nie mogę bo to jej królestwo - tak powiedziała.
Nie to nie, ja nikogo na siłę uszczęśliwiać nie będę.
Dasz radę te 4 tyg tylko się wyluzuj, nie bierz zbyt wiele do siebie bo to ona ma problem ze sobą samą. Mi na szczęście niecałe 2 tyg zostały. Wytrwałości