Helper24 Zobacz profil firmy

Zarobki
1 / 5
Warunki umowy
1 / 5
Jakośc obsługi
1 / 5
Dopasowanie oferty
1 / 5
Liczba oddziałów
0 / 5
18 października 2013 15:02 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Ale mnie tak napisałaś, a Justa najwyraźniej ma takie samo zdanie jak ja w kwestii większej odpłatności za lepszą znajomość języka.
 
To było do postu Angel:)

Wichurra,jak pracujesz przez firmę,to chyba nie ma zbyt dużego pola manewru,jeżeli chodzi o ustalanie stawek,no ale jak gdzieś los kogoś rzuci na sztelę nie przez firmę,a stawki trzeba ugadywać z Niemcem,to nie dość ,że za znajomość języka mozna sobie niezłą stawkę ustalić,to jeszcze nie dać się wmanewrować w dodatkowe obowiązki,a jeśli tak,to mozna targowac się o cenę.No,ale do tego potrzebny jest dobry niemiecki,czyli dla siebie też się warto uczyć.
18 października 2013 15:02 / 4 osobom podoba się ten post
Prawda jest ze opiekunki znajace jezyk bardzo dobrze mają lepiej-po pierwsze przyjemniej im sie pracuje bo moga pogawedzic z pdp i jego rodzina na wiele tematow,po drugie trafiaja do pdp ktorych stac na droższa opiekunke,wiec warunki pracy sa lepsze,po trzecie moga negocjowac stawki z firmami,po czwarte dogadaja sie w sklepie,banku,na ulicy,w autobusie itd,co pozwala zaoszczedzic wiele stresu. Moja praca polega glownie na rozmowach z dziadkiem,bo to jego,jak sam mowi,jedyna rozrywka-tv nie obejrzy,gazety nie poczyta,w ogrodku nie popracuje/nie widzi/.Wiec bez dobrego jezyka nie daloby rady tutaj.Mam 1200 Eu,oprocz gadania i przejazdzek autem prawie nic nie robie,aha gotuję jeszcze i raz w tyg sprzatam.
18 października 2013 15:04
tina 100%

Właśnie!Po to się doskonali język,by więcej zarabiać.Przyznam się bez bicia,że w miarę rozwoju mojego niemieckiego szukałam lepiej płatnej szteli,bez specjalnych sentymentów.Tutaj gdzie jestem obecnie,też jestem ostani raz,bo na Boże Narodzenie chcę być w domu,a zmnienniczka może przyjechać.Natomiast po 15 stycznia już będę pracowała gdzie indziej,bo dostałam dużo lepiej płatną ofertę pracy.
To było do postu Natki.

No i to się nazywa rozwó zawodowy albo awans. Niemcy w większości uważają nas za nic, nie wiadomo co.........No niestety, jeśli było się w jakimś miejscu kilka razy i nie chciało się trochę języka podszkolić..............To jak mają nas oceniać.
 
Ja podkreślę jeszcze raz, nie chcę i nie mam zamiaru nikogo obrażać ani oceniać, bo też każda z nas jest kowalem swojego losu.........Ale dobra znajomość języka pomaga w tej pracy.........................Nie jeździmy do prac biurowych, ale jeśli nam każą takie prace wykonywać, zamiast innych, typowych dla opiekunki, to czemu nie. I łatwiej, i przyjemniej, a przede wszystkim satysfakcja większa. Nie ma to jak zadowolona mina dziadka, że mu zdjęcia na meila wyślę, a dodatkowo jeszcze na komputer pobiorę. Albo na przykład mina pani w aptece, która się pyta jak mi na imię, a ja pięknie i słodko odpowiadam pani X (moje nazwisko), przecież skoro wcześniej tak mi się przedstawiła, to co mi będzie Szwab po imieniu mówił....... Tina po prostu to rozumie......
18 października 2013 15:13
Sluchajcie, ktos nas zatrudnia, ktos nas sprawdza ze znajomosci jezyka, ktos poleca rodzinie te wlasnie kandydatke, bo ona jest odpowiednia, wiec jadac do pracy jako opiekunka nie jestesmy z pierwszej lapanki i to chyba zrozumiale, ze nie jestesmy melepetami, wiec nic nowego z tym jezykiem.
18 października 2013 15:53
Czy dostosowuja opiekunke do pdp nie wiem,ale cos w tym jednak jest,że opiekunki z dobrym jęz i prawem jazdy dostają lżejsze przypadki,za dobrą kaske
18 października 2013 15:59
Znam jezyk, mam prawo jazdy, nawet na dwoch stelach musialam akutem jezdzic, niestety nie mialam za to dodatkowej kasy. Pracuje juz w trzeciej firmie i pieniadz ten sam. Mam pecha najwidoczniej.
18 października 2013 16:11
Andrea, owszem masz racje. Pamietaj, ze kazda z nas pracowala w roznych miejscach, z roznymi przypadkami i z roznymi rodzinami musiala wspolpracowac. Majac na mysli dobor opiekunki do pacjenta, mialam na mysli takie rzeczy jak: tu trzeba dzwigac, a ta i ta podala, ze nie moze. Tu wymagaja bardzo dobry jezyk, bo trzeba glownie towarzyszyc, to.....itd. Wiem jaka jest rzeczywistosc, w tej pracy dostalam juz w kosc. Obecnie jestem na zastepstwie i jak przyjechalam zmienniczka sie zalamala, bo dobrze mowie, nie stresuje. Nie twierdze i nawet do tej pory nie stwierdzilam, ze nie dobrze jest znac jezyk, ja jestem zadowolona ze go znam, bo ulatwia zycie. Caly problem jest (wroce do tematu) w tym, ze firmy wymagaja a i tak malo placa.
18 października 2013 17:36 / 1 osobie podoba się ten post
Tak, mam pomysl na zmiane tego stanu, by zarabiac na siebie a nie dla firmy (moja bierze sporo), poczekam jeszcze chwile i zaczne dzialac.
18 października 2013 17:43
Andrea, zobacz jakie ogloszenia daja, np. Do dwoch osob, niby na chodzie, ale Pani trzeba pomoc, by nie upadla, czynne prawo jazdy, sprzatanie, gotowanie itd. i za jakie pieniadze: 1200 e!!! Mi rece opadaja, tobie nie?
18 października 2013 21:11
Angel76

Sluchajcie, ktos nas zatrudnia, ktos nas sprawdza ze znajomosci jezyka, ktos poleca rodzinie te wlasnie kandydatke, bo ona jest odpowiednia, wiec jadac do pracy jako opiekunka nie jestesmy z pierwszej lapanki i to chyba zrozumiale, ze nie jestesmy melepetami, wiec nic nowego z tym jezykiem.

Mam wrażenie, że często niestety tak jest, że bierze się opiekunkę niemal z łapanki. Bo opiekunek jest za mało, a klientów dużo. Przynajmniej mój dziadek miał taką totalnie niedobraną panią. Nie mówiła właściwie w ogóle po niemiecku, a pani z biura jeszcze mu wpierała, że opiekunka mówi komunikatywnym niemieckim. Byle opchnąć, a reszta ich mało interesuje. I czytając różne przypadki dziewczyn z forum, można się w takim przekonaniu utwierdzić. 
18 października 2013 21:27 / 2 osobom podoba się ten post
A ja się dzisiaj wlłśnie dowiedziałam, ze to miejsce dostałam, bo miałam prawo jazdy,
w życiu bym się nie spodziewała że prawko mi sie tak przyda.

Rozmawiałam z putzfrau, wypytywałam o porzednią opiekunkę, ona jeździła.
Jak pojechała na m-c domu, to firma dała opiekunkę bez prawka i putzfrau musiała ją wozić na zakupy a jej robota leżała.

Jak stała opiekunka zrezygnowała nagle, to dziadki wybrały moją oferte, choć język słabiutki, bo zaznaczyłam że bedę jeździć w DE.

Tak jak widać nigdy nie wiadomo co zdecyduje o wyborze przez rodzinę,
a dzięki temu że mam tu dużo czasu, mój jezyk coraz lepszy.
18 października 2013 21:32 / 4 osobom podoba się ten post
Im lepszy niemiecki tym lepsze zarobki-to jest absolutnie sprawiedliwe. Jednak ta agencja , z której jestem zaproponowała mi zarobki jak za bardzo dobry niemiecki.Ciężko nie jest ,raczej upierdliwie no i złośliwie ze strony babci.Moim zdaniem ile agencji tyle kryteriów przyznawania pensji.
18 października 2013 22:15
scarlet

A ja się dzisiaj wlłśnie dowiedziałam, ze to miejsce dostałam, bo miałam prawo jazdy,
w życiu bym się nie spodziewała że prawko mi sie tak przyda.

Rozmawiałam z putzfrau, wypytywałam o porzednią opiekunkę, ona jeździła.
Jak pojechała na m-c domu, to firma dała opiekunkę bez prawka i putzfrau musiała ją wozić na zakupy a jej robota leżała.

Jak stała opiekunka zrezygnowała nagle, to dziadki wybrały moją oferte, choć język słabiutki, bo zaznaczyłam że bedę jeździć w DE.

Tak jak widać nigdy nie wiadomo co zdecyduje o wyborze przez rodzinę,
a dzięki temu że mam tu dużo czasu, mój jezyk coraz lepszy.

Rodzina jak jest OK to i opiekunka jest doceniona .:)
09 lutego 2014 16:18 / 2 osobom podoba się ten post

Oj nieładnie tak pisać, za opiekunkę się podawać i jeszcze konkurencję obsmarować. Konto użytkownika usunięte, za wpisy kryptoreklamowe dla jednej firmy i kilka wpisów negatywnych dla pozostałych firm. Moderator

02 marca 2014 13:07 / 1 osobie podoba się ten post
Kilka razy wyjechałam z ta firmą niemiecki znam biegle w mowie i piśmie,pani która mnie "odpytywała" z języka miała niestety problem jak ja ją o coś zapytałam po niemiecku.Pensja 1100euro,wtedy jeszcze zwracali za podróż teraz trzeba przepracować u nich 3miesiące,składki nadal od 1/2etatu.Czasem dzwonią do mnie jeszcze czy nie jestem chętna na wyjazd,w styczniu proponowali 900euro do dwóch osób.