Na wyjeździe #2

05 lipca 2013 10:34 / 3 osobom podoba się ten post

Proszę o kontynuowanie "Na wyjeździe" w nowym temacie. Przenoszę ostatnią stronę "starego" tematu "Na wyjeździe" tutaj, by nie robić bałaganu. To samo będzie dotyczyć tematu "Poskarżyjki", które "zasłużyły" już na kolejną część.


Sytuacja ta jest powodowana względami technicznymi forum, w skrócie: zbyt wiele stron jednego tematu, powoduje spowalnianie działania forum, zwłaszcza w"godzinach szczytu".


Część 1 "Na wyjeździe" (dla tych, którzy chcą poczytać), znajduje się tutaj: http://www.opiekunki24.pl/forum/temat/zobacz/178/page/1


Zapraszając do dalszej zabawy, przepraszam za utrudnienia!


Wasz uniżony Moderator

04 lipca 2013 14:01
Do scarlet...to swietnie ze masz taka stelle,ja juz tez miałam dobrze ale takiej jeszcze nie miałam,wiec życze ci aby tak było dalej..napewno ci czas szybko zleci...pozdrawiam i miłego popołudnia życzeę
04 lipca 2013 14:02
scarlet

Dzisiaj Herr zaprosił znajomego Niemca, który umie po polsku, jego żona  robiła pani pedikir.
 
Wyjasnilismy sobie wszystko.
Okazało się ze zmienniczka była tutaj już długi czas i było wszystko ok, ale jak przyjechala po świetach to zmieniła sie o 180 %, była niemiła, krzyczała na wszystko, wszystko jej się nie podobało. Specjalnie wjechała wczesniej, aby mi nic nie przekazac. Już tu nie wróci
 
. Pan jest trochę rozczarowany moim poziomem języka, ale widzi że się uczę i myśli ze wszystko bedzie ok
. Do moich obowiązków należy tylko opieka nad Frau, gotowanie i zakupy.
Cztery razy w tygodniu przychodzi putzfrau, ona sprząta. pierze i prasuje. Do ogrodu przychodzi ogrodnik. Małe auto jest specjalnie kupione dla opiekunki, mogę z niego korzystać do woli.
 
Na szafce leży portfel i z niego można robić wszystkie zakupy, dla mnie to co potrzebuję z chemi, kosmetyków czy ekstra jedzenia też
. Czas wolny mam po obiedzie 2 - 3 godziny i wieczorem po 20 , mogę wychodzić jak chcę
 
. Nie lubią czosnku i szparagów!!!!
Poza tym jedzą zupy i wszystko inne, co uznam żeby przygotowac
 
. Z telefonu mogę korzystać do woli, po to jest.
 
Jutro bedzie putzfrau, to pokaże mi gdzie co kupują.
Pan jeszcze raz dzisiaj tłumaczył, że stick i internet to prezent dla mnie.
śmial się ze mąż moze mnie odwiedzić jak się stęskni.
 
Herr całe życie pracował za granicą m. in. w Ameryce Południowej.
Pani jest po ciężkim wypadku i wszystko ma pocharatane. Podoba mi się jak ze sobą rozmawiają, wszystko ze sobą uzgadniają. Dziewczyny, wydaje mi się, że to się śni.

wierzyć mi się  nie chce , w to co piszesz , ale masz super. Lepiej juz nie zachwalac żeby nie zapeszac
04 lipca 2013 14:03
Scarlet,oby do przodu :)
04 lipca 2013 14:28
Już nic więcej nie będę chwalić i pisać bo faktycznie przechwalę.
04 lipca 2013 14:34 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Już nic więcej nie będę chwalić i pisać bo faktycznie przechwalę.

Cieszę się, że można mieć też dobrze  - a raczej, że można mieć też normalnie ......
04 lipca 2013 15:00 / 1 osobie podoba się ten post
To bardzo fajnie masz.... ja teraz tez wiem, ze mozna trafic na normalna rodzine..... moze nie mam takich luksosow jak scarlet..... ale naprawde mi sie podoba i rodzina bardzo duzo pomaga.....pozdrawiam
 
scarlet, przynajmniej sie nie zniechecisz odrazu za pierwszym razem .....
04 lipca 2013 17:54
scarlet

Już nic więcej nie będę chwalić i pisać bo faktycznie przechwalę.

No- nie chwal dnia przed zachodem..............napisałaś gdzies wyżej ,że coś Ci tu nie pasi.....oby cały pobyt taki byl cudowny.......
04 lipca 2013 19:06
Witam.Na ogół nie mam powodów by się skarżyć ale Moja Dama dzisiaj przeszła samą siebie.Stwierdziła że nie ma ochoty na spacer,że to jej ciało i będzie sama decydowała co będzie robiła.Ja nie dyskutując długo posadziłam ją na wózek inwalidzki chociaż zazwyczaj sama chodzi za pomocą rollatora.A że swoje ważny to się nieźle natachałam żeby ją wozić.I powiedziałam córce babki że to był ostatni raz.Bo jest za ciężka.
04 lipca 2013 20:17
A moze z wozkiem cos nie tak, powietrza malo? Moja podopieczna wazyla 115 kg ale ze spacerami problemu nie bylo, nawet najmniejsza, najszczuplejsza kolezanka dawala rade.Tak to szkoda kregoslupa
04 lipca 2013 20:25 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

A moze z wozkiem cos nie tak, powietrza malo? Moja podopieczna wazyla 115 kg ale ze spacerami problemu nie bylo, nawet najmniejsza, najszczuplejsza kolezanka dawala rade.Tak to szkoda kregoslupa

dorotee... 115 kg i bezproblemowe przemieszczanie na wozku... podaj koniecznie producenta...
04 lipca 2013 20:27
No, ja też, a potem......
04 lipca 2013 20:28
Potem...jest śmietnik :),albo głodny kotek siąsiadki
04 lipca 2013 20:30
Marba się pojawiła :)
04 lipca 2013 20:30
Nie jestem juz tam, jakis super extra, szerszy oczywiscie, napisze do kolezanki ktora ma tam nocki